27

9.7K 181 10
                                    

Ostrzegam długi roździał

*Dzień ślubu*
Dziś spałam u rodziców.
Chyba nigdy się tak nie stresowałam, wszyscy mówią, że to normalne, gdy para młoda denerwuje się w dniu ślubu.
Słyszę pukanie do drzwi mojego pokoju.
- Cześć córciu- mówi tata.
- Coś się stało?? Coś nie tak z weselem? Rozmyślił się? Coś z moją suknią??- mówię to wszystko spanikowana na jednym wdechu.
- Nie spokojnie wszystko dobrze, mam tylko jedno pytanie.
-Pytaj.
- Czy jesteś w ciąży?
- Co? Nie! Skąd to pytanie?- odpowiedziałam ze śmiechem.
- Bo jesteś jeszcze taka młoda masz 18 lat i chcesz się z kimś związać na całe  życie. Pomyślałem, że jesteś w ciąży i to dlatego.
- Tato jestem pewna, że Jasper to ten jedyny i to z nim chce spędzić resztę życia. Nie jestem w ciąży, gdybym była wiedzielibyście o tym.
-Dobrze szanuję twoją decyzję i ciesze się, że jesteś ze mną szczera.
- Tato, nie chciałabym cię wyganiać, ale za 5 minut ma przyjsć fryzjerka.- uśmiechnęłam siędo niego.
- Dobra widzimy się przy wejściu do kościoła.- powiedział po czym wyszedł.
Tak jsk wspomniałam chwilę późnej przyszła fryzjerka. Jako iż moje włosy sięgają do pasa fryzjerka miała dużo możliwości, ale zdecydowałyśmy, że postawimy na coś eleganckiego
 

 Jako iż moje włosy sięgają do pasa fryzjerka miała dużo możliwości, ale zdecydowałyśmy, że postawimy na coś eleganckiego 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

                              ^^
                    Fryzura Natalie
Po wyjściu fryzjerki zaczęłam robić sobie makijaż.

                              ^^                    Fryzura Natalie Po wyjściu fryzjerki zaczęłam robić sobie makijaż

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

^^

                    Makijaż Natalie
W pewnym momencie usłyszałam pukanie do drzwi od mojego "pokoju". Szczerze myślałam, że to Isabell, lecz myliłam się.
Gdy otworzyłam drzwi zobaczyłam Vanessę.
- Dom pibliczny dwie ulice dalej- Wysyczałam.
- Wiesz musze Ci coś powiedzieć.
- Dobra masz 2 minuty bo musze jeszcze ubrać suknię i zdążyć na własny ślub.
- Chciałam żebyś przekazała Jasperowi, że bawiłam na wieczorze kawalerskim i, że przepraszam za to że musiałam wyjść chwile po 2.
- Byłaś tam?
- Tak nie powiedział ci? Myślała, że powiedział ci o tym jak siedziałam na nim w pokoju gościnnym.
- Wyjdź - krzyknęłam.
Posłusznie wyszła z pokoju.
Nie było jej tam ona robi to specjalnie, żeby zepsuć mi ślub. Ale z drugiej strony Jasper był przez ten tydzień inny, myślałam, że to stres przed ślubem.
- Ey zaraz wychodzimy gotowa?- Spytał Mike wchodząc do pokoju.
- Czy na wieczirze kawalerskim była Vanessa?
- Nie to znaczy weszła do was do domu od strony tarasu i chciała sie dobrać do Jaspera, ale ją wywalił.
- Boże jak ja jej mogłam w to uwierzyć  przecież on mnie kocha.- Wstałam i wyjęłam z szafy suknię.
- Pomóc ci ? - spytał mój brat.
- Jak założę suknie to ściśniesz mi gorset.- odkrzyknęłam z garderoby.
- Że co zrobię?? - spytał
Wyszłam z garderoby w sukni.
- Złap za te dwa sznurki i ciągni, aż powiem stop- Wykonał moje polecenie.
- Gratuluje spóźnisz się na własny ślub.- powiedział patrząc na zegarek.
Założyłam jeszcze buty, podwiązkę, biżuterię i welon.

Kumpel mojego brata (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz