Ostrzegam długi roździał
*Dzień ślubu*
Dziś spałam u rodziców.
Chyba nigdy się tak nie stresowałam, wszyscy mówią, że to normalne, gdy para młoda denerwuje się w dniu ślubu.
Słyszę pukanie do drzwi mojego pokoju.
- Cześć córciu- mówi tata.
- Coś się stało?? Coś nie tak z weselem? Rozmyślił się? Coś z moją suknią??- mówię to wszystko spanikowana na jednym wdechu.
- Nie spokojnie wszystko dobrze, mam tylko jedno pytanie.
-Pytaj.
- Czy jesteś w ciąży?
- Co? Nie! Skąd to pytanie?- odpowiedziałam ze śmiechem.
- Bo jesteś jeszcze taka młoda masz 18 lat i chcesz się z kimś związać na całe życie. Pomyślałem, że jesteś w ciąży i to dlatego.
- Tato jestem pewna, że Jasper to ten jedyny i to z nim chce spędzić resztę życia. Nie jestem w ciąży, gdybym była wiedzielibyście o tym.
-Dobrze szanuję twoją decyzję i ciesze się, że jesteś ze mną szczera.
- Tato, nie chciałabym cię wyganiać, ale za 5 minut ma przyjsć fryzjerka.- uśmiechnęłam siędo niego.
- Dobra widzimy się przy wejściu do kościoła.- powiedział po czym wyszedł.
Tak jsk wspomniałam chwilę późnej przyszła fryzjerka. Jako iż moje włosy sięgają do pasa fryzjerka miała dużo możliwości, ale zdecydowałyśmy, że postawimy na coś eleganckiego
^^
Fryzura Natalie
Po wyjściu fryzjerki zaczęłam robić sobie makijaż.^^
Makijaż Natalie
W pewnym momencie usłyszałam pukanie do drzwi od mojego "pokoju". Szczerze myślałam, że to Isabell, lecz myliłam się.
Gdy otworzyłam drzwi zobaczyłam Vanessę.
- Dom pibliczny dwie ulice dalej- Wysyczałam.
- Wiesz musze Ci coś powiedzieć.
- Dobra masz 2 minuty bo musze jeszcze ubrać suknię i zdążyć na własny ślub.
- Chciałam żebyś przekazała Jasperowi, że bawiłam na wieczorze kawalerskim i, że przepraszam za to że musiałam wyjść chwile po 2.
- Byłaś tam?
- Tak nie powiedział ci? Myślała, że powiedział ci o tym jak siedziałam na nim w pokoju gościnnym.
- Wyjdź - krzyknęłam.
Posłusznie wyszła z pokoju.
Nie było jej tam ona robi to specjalnie, żeby zepsuć mi ślub. Ale z drugiej strony Jasper był przez ten tydzień inny, myślałam, że to stres przed ślubem.
- Ey zaraz wychodzimy gotowa?- Spytał Mike wchodząc do pokoju.
- Czy na wieczirze kawalerskim była Vanessa?
- Nie to znaczy weszła do was do domu od strony tarasu i chciała sie dobrać do Jaspera, ale ją wywalił.
- Boże jak ja jej mogłam w to uwierzyć przecież on mnie kocha.- Wstałam i wyjęłam z szafy suknię.
- Pomóc ci ? - spytał mój brat.
- Jak założę suknie to ściśniesz mi gorset.- odkrzyknęłam z garderoby.
- Że co zrobię?? - spytał
Wyszłam z garderoby w sukni.
- Złap za te dwa sznurki i ciągni, aż powiem stop- Wykonał moje polecenie.
- Gratuluje spóźnisz się na własny ślub.- powiedział patrząc na zegarek.
Założyłam jeszcze buty, podwiązkę, biżuterię i welon.
CZYTASZ
Kumpel mojego brata (ZAKOŃCZONE)
Romans29.03.2018- #268 na liście romans 13.04.2018- #266 na liście romans 16.04.2018- #259 na liście romans 21.04.2018- #175 na liście romans 17.09.2018- #109 na liście brat 17.09.2018- #66 na liście brat 18.09.2018- #26 na liście brat 19.09.2018- #19 na...