Kumpel mojego brata (ZAKOŃCZONE)

26

Natalie pov.
Wstałam około 12 z ogromnym bólem głowy. Pamiętam wszystko łącznie z tym jak uprawiałam seks z Jasperem, gdy na dole był jego wieczór kawalerski.
-Dzień dobry nie boli cię główka? - uśmiechnął sie do mnie Jasper.
-Spadaj- odpowiedziałam uśmiechając się.
-Masz- Powiedział Jasper podając mi tabletkę i sok.
Połknęłam tabletkę popijając sokiem pomarańczowym.
- Już nigdy nie puszczę Cię samej na jakąkolwiek imprezę.-powiedział śmiejąc się ze mnie.
- Już więcej nie piję.
- Za tydzień jest nasz ślub więc pewnie i tak się napijesz. A za miesiąc ślub mamy Isabell więc też pewnie będziesz pić.
- Dobra przestań. Ide dalej spać.
- Przypominam tylko że o 18 Masz ostateczną przymiarkę sukienki.
- To obudź mnie o 16.
- Dobranoc.
Jasper pov.
Moja księżniczka poszła spać, więc zszedłem na dół coś zjeść.
Na spokojnie jadłem, gdy usłyszałem pukanie do drzwi. Otworzyłem drzwi i zobaczyłem Vanessę.
- Co ty tu do cholery robisz?- spytałem, a ona po prostu weszła do domu i skierowała się do salonu.
- Czemu ja nie dostałam zaproszenia na ślub?
- Bo nie jesteś tam mile widziana.- krzyknąłem.
- Nie oszukuj samego siebie, oboje eoskonale wiemy, że ten ślub powinien być ze mną, a nie z tą gówniarą.
- To, że uprawiałem z tobą seks 2 razy nie znaczy, że Cię kocham , musze ci się oświadczyć i mieć z tobą dzieci. A tak wogóle to przypominam, że Natalie jest od ciebie młodsza tylko o 2 miesiące.
- Z tym, że niepotrzebnie nazwałam ją gówniarą się zgodze, ale dzieci?
Ja nienawidzę dzieci, one tylko płaczą brudzą i trzeba na nie wydawać masę pieniędzy.
-A widzisz ja i Natalie chcemy mieć dziecko, bo je uwielbiamy. Zresztą koniec tematu wyjdź stąd- powiedziałem.
Wyszła od Tak.
W spokoju dokończyłem jedzenie, a potem oglądałem telewizję, tak mi mijał czas do 16:30.
O 16:30 obudziłem Natalie i zawiozłem do Isabell, z którą pojechała na przymiarkę.
********
Czy chcielibyście żeby książka zakończyła się odrazu po ślubie czy chcecie jeszcze kilka roździałów dalej ?
I czy chcecie 2 część?
Odpowiadajcie w komentarzach.