17

11.8K 229 36
                                    

Obudziłam się około 11. Jasper'a nie było, ale słyszałam muzykę z kuchni.
Zeszłam i zobaczyłam Jasperaw samych bokserkach miał idealnie wyrzeźbione ciało i tatuaż.

-Kochanie nie patrz się tak na mnie, bo zaczynam się bać, że się na mnie rzucisz.
-No chciałbyś.
-Nie muszę chcieć.-po powiedzeniu tych słów podszedł do mnie i wziął mnie na ręce. Ze mną na rękach poszedł do salonu usiadł, a mnie posadził na sobie okrakiem.
- To co robimy??- Spytał Jasper.
-Na 13 idziemy do fryzjera, o 15 mam kosmetyczke, a o 20 zaczyn się bal. W międzyczasie zjemy obiad i pójdziemy do moich rodziców bo od 3 tygodni nie widziałam się z mamą.
- Jest 11 mamy jeszcze 2 godziny.
Powiedział i położył mnie na kanapie, a siebie między moimi nogami.
- Mamy jeszcze godzinę bo muszę suę ogarnąć.
- Nie wyrobię się jesteś zbyt wytrwała.
- Ale za to ja umiem doprowadzić cię do szaleństwa w 20 minut- mówiąc to jeździłam ręką po wybrzuszeniu w jego bokserkach.
- Kochanie -burknął przez zęby.
- Nie marudź- powiedziałam i nas przekręciłam.Teraz to ja jestem na górze.- Pójdę tylko do pokoju po...o japierdole.- pojrzałam na wejście do salonu.
- Hej.
-Hej? Co ty do cholery robisz w moim domu??
- Musimy porozmawiać.
- Czego chcesz Noah??
- Jesteś gotowa na bal??
- Nie idę z tobą mówiłam ci to jakieś 2 tygodnie temu.
-Ok będziesz żałować.
- Ja ide się ogarnąć Jasper kochanie zrób mi kawę i przypilnuj go.
Ogarnęłam się w ciągu 15 minut. Schodząc po schodach usłyszałam ich rozmowę.
-Odpieprz się od niej ona jest ze mną i będzie do końca życia.
-Uważaj bo uwierze, że nie jesteś z nią dla seksu.
- Nie jestem, ja ją kocham, jest najwspanialszą osobą jaką znam, przy niej jestem kimś innym kimś lepszym.
- Dobra jak wolisz jeszcze zmienie jej zdanie o tobie.
-Wyjdź z naszego domu.
- Z waszego? To, że czasami tu nocujesz nie czyni tego domu też twoim.
- Mieszkamy tu razem od 2-óch dni. A teraz wyjdź.
Gdy tylko usłyszałam zamykano drzwi zbiegłam do kuchni.
-Hej kochanie stało się coś??
- Nie jest ok zjedzmy śniadanie i chodźmy do fryzjera.
- Zostało jeszcze 30 minut to może....- nie dał mi dokończyć bo wbił się w moje usta i oplótł moje nogi wokół swojego pasa. Poszedł do salonu i usiadł tak jak wcześniej czyli posadził mnie na sobie okrakiem.
Zaczełam ruszać się delilatnie w przód i w tył.
-Kochanie przestań, bo zaraz będziemy mieć niemały problem.
- okej- powiedziałam uwodzicielskim głosem.
Zaczęłam rozpinać swoją koszulę po czym zdjełam koszulkę Jasper'owi. Zaczęłam go całować odrazu oddał pocałunek.
Zdjął mi spodnie i pochylił się nad moją kobiecością.
- Oboje mieliśmy mieć z tego przyjemność, a nie tylko ja .
- okej.
Zdjął spodnie i wszedł we mnie bardzo szybko i mocno.
Minęło 30 minut.
- Kochanie musimy iść
- Chcesz to przerwać księżniczko?
- Nie, ale musimy iść do fryzjera.
- przełóż to na 14.
-dobra
Przełożyłam wizytę i wróciliśmy do zabaw.
O 14 byliśmy u fryzjera .
Zrobiliśmy sobie fryzury co zajęło 30 minut.

I poszliśmy na obiad do KFC.
Po obiedzie Jasper zabrał mnie do kosmetyczki która zrobiła mi paznokcie i makijaż.

W domu byłam o 19:30 więc po wejściu do domu od razu weszłam do swojego pokoju i założyłam buty (media) i sukienkę.

Po ubraniu się zeszłam na dół gdzie stał Jasper w garniturze.

- Kochanie wyglądasz jak księżniczka
- Dziękuje ty też ładnie wyglądasz.
Jasper złapał mnie za rękę i wyprowadził przed dom gdzie czekała na nas limuzyna.
Wsiedliśmy do środka i po jakichś 10 minutach byliśmy pod szkołą. Jasper wysłał pierwszy i pomógł mi wysiąść. Szliśmy w stronę szkoły gdy ujrzeliśmy Noah z Vanessą typowym plastikiem z mojej klasy .
Podbiegła do Jasper'a i chciała go pocałować lecz ją odepchnął.
- Jakoś w weekend ci to nie przeszkadzało.- Po tych słowach obydwoje wybuchliśmy śmiechem- z czego wy się śmiejecie?
- Tak się składa, że akurat w weekend byliśmy razem nad jeziorem i uprawialiśmy zajebisty seks na plaży - powiedział Jasper łapiąc mnie za rękę i odchodząc.
Weszliśmy do środka i zrobiliśmy tradycyjne zdjęcie.
Przetańczyliśmy kilka piosenek i poszliśmy się napić soku.
- I jak kochanie??
- Tak jak sobie wymarzyłam tylko z najlepszym badboy'em w mieście.
- Badboy'em??
- Nie mów, że nie przecież widzę jak na ciebie reagują misiu - po powiedzeniu tych słów pocałował mnie.
Przerwał nam głos Vanessy.
- EJ kurwa bo zaraz puszcze pawia.
- Odpieprz się-krzyknęłam - chodź kochanie zobaczymy kto jest królem i królową balu- powiedziałam do Jasper'a.
Weszliśmy potańczyliśmy chwilę do momentu w którym muzyka ucichła.
- Oto moment na który wszyscy czekaliśmy król i królowa balu zostali wybrani. Królową została Natalie Smith.
- O kurwa- powiedziałam odchodząc od Jasper'a
Założył mi koronę i zaczął mówić dalej
- Królem balu jest jedyny niepowtarzalny i według dziewczyn najprzystojniejszy chłopak na tym balu Jasper Tomson.
-Witam moją królową- powiedział odbierając koronę.
-Czas na tradycyjny taniec.
Zeszliśmy ze sceny i staneliśmy na środku po czym zaczęliśmy tańczyć
Po chwili poczułam że Jasper zabrał jedną rękę z mojej tali, a DJ przyniósł mu mikrofon .
Jasper wyjął małe pudełeczko z kieszeni marynarki i klęknął orzedemną.
- Natalie Smith czy uuczynisz mnie najszczęśliwszym człowiekiem jakim widział świat i zostaniesz moją żoną???
- Jasper oczywiście, że tak.- powiedziałam a on założył mi pierścionek na palec
- Powiedziała tak -krzyknął DJ do drugiego mikrofonu.
Wszyscy zaczęli się cieszyć.
Zaczęli krzyczeć .
- Gorzko gorzko gorzko.
Więc Jasper mnie pocałował.
Resztę czasu słuchaliśmy gratulacji od  uczniów i nauczycieli.
Do domu wróciliśmy o 3 w nocy i poszliśmy spać bo byliśmy strasznie zmęczeni.

Do domu wróciliśmy o 3 w nocy i poszliśmy spać bo byliśmy strasznie zmęczeni

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Kumpel mojego brata (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz