13

13.3K 253 14
                                    

Obudziłam się o 17, ale Jaspera nie było już w pokoju. Zeszłam na dół sprawdziłam salon, kuchnie jadalnię i pokój Jasper'a. Nigdzie go nie było. Pomyślałam, że jest w ogrodzie i miałam rację siedział przy stole i na mnie czekał. Podszedł do mnie pocałował mnie i podał kawałek tortu. Zjedliśmy pogadaliśmy rozpakowałam prezenty i poszliśmy oglądać film. Usnęłam oglądając ,, I że cię nie opuszczę ". Obudziłam się o 6:00 może dlatego, że Jasper kręcił się próbując wstać, żeby mnie nie obudzić.
-Hej misiu - powiedziałam zaspanym głosem
-Ooo hej, skoro już wstałaś to proszę. - Powiedział i dał mi wielki bukiet róż.
- Z jakiej to okazji???
- Z takiej, że jesteś i za to, że cię kocham.
Wstałam pocałowałam go złapał mnie za rękę wyciągnął z łóżka i zaprowadził na strych.
- To testujemy - Powiedział i otworzył drzwi.
- t...- przerwało mi pukanie do drzwi.
Szybko zbiegłam na dół i otworzyłam. Moje serce zaczęło bić mocniej niż kiedykolwiek to był Noah mój były chłopak którego rzuciłam zaraz po sytuacji na plaży.
- Hej, ładnie Ci w takiej bieliźnie kotuś.- Co on tu robi? Skąd wie gdzie jestem? Kotuś? Przecież zerwaliśmy.
-Hej wejdź. Co ty tu robisz?
- Przyjechałem żeby cię zobaczyć. - Przecież zerwaliśmy.
- Tak ty zerwałaś z niewiadomego powodu. Przyjechałem się dowiedzieć czemu.
- Bo kocham kogoś innego
-Kogo?
Usłyszałam schodzenie po schodach.
- Kochanie przeniosłem ci szlafrok i kto przyszedł?
-Noah i dziękuję.
Założyłam szlafrok i wróciłam do rozmowy z Noah.
- Noah to jest Jasper mój chłopak, Jasper to jest Noah mój były chłopak.
- Zerwałaś że mną dla niego?
- Tak.
-Czy ty jesteś, aż tak naiwna, żeby myśleć, że on z tobą zostanie. Jak tylko się z nim prześpisz to cię zostawi.
- Wyobraź sobie, że już to zrobiliśmy i patrz nadal tu jest.
- Zrobiłaś to z nim?
- Nie kurwa ze świętym Franciszkiem.
- Jesteś zwykłą dziwką.
- Chyba musisz już wyjść - powiedział Jasper.
Po wyjściu Noah popłakałam się.
Jasper przytulił mnie i pocałował. Później poszliśmy na spacer i na obiad. Około godziny 16 poszliśmy na basen. Gdy wróciliśmy do domu rozpakowaliśmy się i poszliśmy spać, bo byliśmy padnięci.

Kumpel mojego brata (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz