Rozdział zawiera sceny przeznaczone (teoretycznie) dla osób pełnoletnich (ale i tak każdy to przeczyta 😂)
********
Siedzieliśmy sobie na kanapie przed telewizorem i wgapialiśmy w głupi program który nie wnosił nic do naszego życia. Całe szczęście mogłam się skupić wtedy na przytulaniu do mojego chłopaka a nie na jakiś głupich ludziach po drugiej stronie ekranu. Kilka drinków zniknęło mi z przed nosa w kilka chwil. Dzisiaj musiałam się jakoś odprężyć więc propozycja Lokiego żeby odrobinę się napić była dla mnie praktycznie zbawieniem. Na palenie mi nie pozwoli więc to była mała alternatywa, która nawet mi odpowiadała. Tylko nie przewidział że po tym alkoholu co kupił odwala mi tak jak jemu po whiskey czyli wszechobecna chcica lub głupi humor.
-Nuuuuda - westchnęłam i spojrzałam na twarz bruneta
-Wiem... - odparł cmokając mnie w nos
-Poróbmy coś innego
-A masz jakiś inny pomysł niż oglądanie nudnego programu w tv?
Po tym pytaniu na mojej twarzy zagościł głupi uśmieszek, który nie umknął jego uwadze. Spojrzał na mnie pytająco ale kompletnie olałam ten fakt. Bezceremonialnie wyłączyłam telewizor i usiadłam mu okrakiem na kolanach całując namiętnie. Nie mogłam po prostu wytrzymać. Nosiło mnie i musiałam to jakoś wykorzystać. Loki bez problemu oddawał pieszczote przy okazji wkładając ręce pod moją bluzkę. Oderwałam się nad chwilę od niego i spojrzałam mu głęboko w oczy żeby sprawdzić jego reakcje.
-To twój plan na robienie czegoś innego? - uśmiech zagościł na jego twarzy
-Możliwe. Skorzystasz z tego zajęcia czy masz jakieś lepsze?
-Raczej lepszego już nie znajdę - odparł i szybkim ruchem okazało się że znalazłam się pod nim
-Też tak myślę - przyciągnęłam go do siebie i znowu wpiłam się w jego usta
Jego ręce wędrowały pod moją bluzką przyprawiając mnie o przyjemne dreszcze. Nie wiele myśląc ściągnęłam z niego koszulkę i cieszyłam oczy jego umieśnionym ciałem. Po chwili również nie miałam na sobie bluzki ale i też spodni. Jego mokre pocałunki znajdowały swoje miejsce na mojej szczęce i szyi na której od razu zrobił mi kilka malinek. Odchyliłam lekko głowę do tyłu dając mu większy dostęp do mojego ciała. Między czasie postarałam się o zdjęcie jego spodni. Poczułam jak jego dłoń wsuwa się pod moją bielizne. Mruknęłam cicho kiedy zaczął masować moją kobiecość nadzwyczaj dokładnie, nie omijając moich czułych miejsc. Jego pocałunki z moich obojczyków przesunął na moje usta. Oddałam zachłannie pocałunek, kiedy jego palce znalazły się we mnie. Poruszał nimi kolistymi, pełnymi ruchami doprowadzając mnie do wstępnego szaleństwa zmysłów. Pojękiwałam cicho kiedy docierał do mojego punktu G i przygryzłam jego wargę. Mój oddech przyśpieszył nieznacznie i moje mięśnie lekko się spięły. Kiedy już byłam blisko szaleństwa wyjął ze mnie palce przez co momentalnie mnie to zawiodło. Ale na krótko bo po chwili zdjął ze mnie całą bielizne i swoje bokserki.
Wszedł we mnie od razu dobijając do końca przez co jęknęłam dość głośno z zaskoczenia. Owinęłam nogi wokół jego bioder pozwalając mu na wygodne ruchy. Wchodził we mnie szybkimi ruchami sprawiając że jęki z moich ust nie mogły dłużej zostać niezauważalne. Odchyliłam głowę w tył i przymknęłam oczy uspokajając oddech. Cały czas wędrował dłońmi po moim ciele przez co dostawałam niebywale przyjemnych dreszczy. Przybliżyłam go do siebie i położyłam mu dłonie na plecach. Czułam dzięki temu jak jego mięśnie spinają się przy każdym ruchu. Zjechał rękami do moich pośladków i ścisnął je lekko przez co mruknęłam i wypchnęłam ochoczo biodra w górę. Jego ruchy stały się bardziej agresywne, szybsze i chwilami nawet bolesne ale reszta była tylko morzem rozkoszy, które wynagradzało mi te chwile. Zacisnęłam dłonie na jego plecach wbijając lekko paznokcie. Wchodził i wychodził ze mnie równym tępem dodatkowo masując dłonią łechtaczke a ja nie mogłam się powstrzymać Jęków, momentami nawet tłumiłam w sobie krzyki. Zacisnęłam mocniej ręce będąc prawie na szczycie. mój umysł wariował a mięśnie mojego ciała wcale już się mnie nie słuchały. Kilka wszedł we mnie mocniej dzięki czemu doszłam głośno wyginając plecy w łuk, krzycząc przez jęki. Jego gorący pocałunek rozluźnił mnie odrobinę.
Jego dłonie znalazły się na moich plecach i ustawił nas w pozycji siedzącej nadal bądąc we mnie. Przyciągnął mnie do siebie żeby zetknąć się ze mną swoim ciałem całował mnie po szyi i obojczykach nadal utrzymując mnie w stanie euforii. Niewiele myśląc zaczęłam poruszać pozwalając moim zmysłom nadal się rozkoszować. Chłopak wtulił się w moją szyję mrucząc cicho. Przyśpieszyłam trochę jęcząc mu do ucha i skusiłam go żeby także robił to samo. Pocałował mnie namiętnie kiedy zaczął nadawać szybsze tempo. Oddawałam pocałunek z miłą chęcią i spojrzałam mu w oczy w czasie gdy zaczerpnęłam odrobinę oddechu. Widziałam w niej nutkę tajemnicy i ciekawą iskierke której nigdy wcześniej nie zauważyłam. Nie do końca wtedy rozumiałam co miała ona oznaczać. Wyszedł ze mnie i podniósł się z kanapy ze mną na rękach łapiąc mnie za biodra przez co od razu owinęłam nogi wokół niego żeby nie spaść. Po chwili postawił mnie na ziemi. Odwrócił mnie do siebie tyłem pozwalając żebym chwyciła się dłońmi oparcia kanapy. Chwycił mnie w talii i wszedł we mnie od tyłu od razu poruszając sie szybko i mocno. Jęczałam głośno przeżywając nowe doznania. Zacisnęłam ręce na oparciu kanapy, a jedna jego dłoń znalazła się na moich piersiach ściskając je lekko. Stęknęłam wypinając się bardziej. Wszystko to sprawiało mi ogromną przyjemność. Uznał to chyba za dodatkową zachętę bo znowu przyśpieszył wchodząc do końca.
Chciałam złapać się jakoś inaczej brzegu mebla ale Lokes miał inny plan. Chwycił moje ręce i wygiął do tyłu chwytając je w nadgarstkach przez co automatycznie musiałam się lekko wyprostować. Poruszał się we mnie bez przerwy a moja zmiana pozycji jeszcze bardziej dała mi odczuć jego obecność we mnie. Odchyliłam głowę maxymalnie do tyłu jęcząc przeciągle. Wolną ręką odwrócił moją twarz w jego stronę i zamknął nasze usta w namiętnym pocałunku. Oddawałam go stękając w jego usta i przygryzając jego wargę. Kolejne przyspieszenie było kluczem do mojego orgazmu o którym poinformowałam go krzycząc jego usta i zaciskając powieki. Poruszał się jeszcze chwilę tylko po to by potem dojść we mnie.
Mogłam w końcu uspokoić oddech i rozluźnić mięśnie. Wyszedł ze mnie odwrócił mnie w swoją stronę podniósł mój podbródek i pocałował delikatnie miziając mnie po dole pleców i ręce. Pogłębiłam pocałunek i wtuliłam się w jego tors odrobinę zmęczona. Widząc to obtulił mnie swoją bluzą która leżała gdzieś obok, wziął na ręce i zaniósł do łóżka sądząc mnie sobie na kolanach. Niewiele się nad tym zastanowiając wtuliłam się w niego z uśmiechem. Pocałował mnie w czubek głowy i obtulił dokładnie.
-Kocham cię Aniołku - szepnął mi do ucha zakładając za nie kosmyk moich włosów
-Ja ciebie też - odpowiedziałam i przelotnie pocałowałam
To zajęcie było zdecydowanie o wiele lepsze od tandetnego programu w telewizji. Było przynajmniej przyjemnie i do tego mamy kolejne miłe wspomnienie do krajobrazu naszego mieszkanka.
******
Po tym miłym rozdzialiku ,to znaczy chyba, mam kilka ogłoszeń parafialnych:
1. Niedługo kończę tą książkę (20-25 rozdziałów)
2. Oficjalnie kończę z tą historią czyli już nie będę pisać żadnych kontynuacji
3. Mój ewentualny najbliższy brak rozdziałów może być spowodowany nauką bądź zbliżającym się remontem, ale nadal będę pisać i wstawiać to co powstanie. Nie będzie to może regularne ale zawsze
4. Po zakończeniu tej "serii" zajmę się rozwinięciem opowiadania I need you|IronWidow| i powstanie ale nie wiem czy na 100% fan fiction o Kapitanie Ameryce
CZYTASZ
𝑺𝒛𝒖𝒌𝒂𝒋 𝒅𝒂𝒍𝒆𝒋
FanfictionKontynuacja "Always be yourself" Hannah musi rozwiązać zagadkę zniknięcia matki i jej nagłego powrotu. Chce dowiedzieć się czemu jej życie potoczyło się tak, a nie inaczej. ❖Rok powstania opowieści - 2018/19❖