Ślad 68

2.8K 194 22
                                    


Uśmiechnęłam się delikatnie, obróciłam się i powolnym krokiem ruszyłam przed siebie, aż dotarliśmy na plac zabaw gdzie bawiło się kilka dzieci, mimowolnie uśmiechnęłam się na ten widok, ale kiedy zobaczyłam małą blondyneczkę bujającą się w samotności na jednej z huśtawek momentalnie się skwasiłam.

-Poczekasz chwilę ?

Chłopak przytaknął, a ja po krótkiej chwili podczas, której podeszłam do huśtającego się dziecka wskoczyłam na huśtawkę wprawiając ją w ruch, blondynka na początku zachwiała się zapierając ciało na moich nogach, ale kiedy spojrzała do góry rozpromieniła się, uśmiechnęłam się jeszcze szerzej.

-Izumi !

-Cześć Kyouko. Czemu nie bawisz się z innymi dzieciakami ? -Dziewczynka trochę posmutniała, a w kącikach jej oczu zebrały się łzy, używając swojej indywidualności wprawiłam huśtawkę w ruch rozbawiając dziewczynkę, śmiała się głośno co chwilę krzycząc "wyżej", po chwili zeszłam, a raczej zeskoczyłam z huśtawki- Nie marnuj czasu na smutek pchełko. -Poczochrałam ją po włosach i już chciałam odejść, gdy dziewczynka mocno wtuliła się w moją nogę, spojrzałam na nią niepewnie kładąc rękę na jej głowie- Co jest pchełko ?

-Pokłóciłam się z nimi ...

Uśmiechnęłam się delikatnie czochrając jej włosy.

-Wszyscy się czasami kłócimy, ale to nie jest koniec świata. Po prostu ich przeproś i po problemie.

-Dzięki Izumi !

Blondynka odbiegła do przyjaciół, a po chwili biegali już razem.

-Masz złote serce.

Odwróciłam się w stronę chłopaka z ogromnym uśmiechem.

-Dzięki.

***

Randka była ciekawa ... Pojechaliśmy do zoo, pierwszy raz w życiu mogłam przytulić pingwina ! Później poszliśmy coś zjeść i odwiózł mnie do domu.

***Piątek***

-To tyle. Przygotujcie się do egzaminów i nie ośmieszcie mnie, bo nie chce mi się świecić za was oczami, to upierdliwe ... Do końca lekcji macie wolne.

-Sensei !? Nie może nas sensei zostawić.

-Mam spotkanie dotyczące grającej na telefonie uczennicy, która musi pójść ze mną.

Z rezygnacją podniosłam się z krzesła i ciągnąc za sobą torbę, podążyłam za nauczycielem.

-Już jesteście.

Przez następne minuty wysłuchiwałam jak to bohaterom przykro, że moja matka nie żyje i takie tam.

-Nareszcie wyszłaś !

-Chciałeś czegoś ?

-Masz wolną sobotę ? Muszę ci się odegrać !

-Ja też chce !

Spojrzałam na Urarake, która stała z Deku i przewodniczącym.

-Nie mogę.

-Że co ?

-No mam już coś w planach.

-Niby co !?

-Taka tradycja rodzinna, muszę już iść ! Pa ! -Odbiegłam w stronę wyjścia i jak najszybciej do domu, byłam wykończona i na nic nie miałam ochoty, więc od razu po kąpieli poszłam spać ... Jednak nie drzemałam długo po 20:00 obudził mnie Neito kładący się obok mnie- Co jest ?

-Jak się trzymasz ?

-Kiepsko ...

-Dasz radę księżniczko. Jestem z tobą.

-Nie cierpię, gdy jesteś dla mnie tak podejrzanie miły ...

-Po prostu idź spać.

Objęłam chłopaka jedną ręką i zamknęłam oczy, tej nocy nic mi się nie przyśniło, na szczęście ...

-Izumi ? Już 10:00.

-Nie wstaje ...

-Dobrze wiesz, że musisz.

-Nie chce tam iść, to głupie.

-Świętowanie w dniu, w którym zginęła twoja matka faktycznie jest idiotyczne, ale intencje mają dobre. -Westchnęłam kładąc głowę na klatce piersiowej przyjaciela, a jednocześnie splatając nasze dłonie, blondyn objął mnie wolną ręką i zaśmiał się cicho- Dobra rozumiem, możemy chwilę tak poleżeć ... Ale tylko chwilę, bo głodny jestem !

~~~~~~~~

~~~~~~~~

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jestem śmieciem - Shoto Todoroki [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz