🔯Rozdział IX🔯

345 25 3
                                    

Ten Gif u góry...Awwww. Sin wygląda tak uroczo ^^ Dobra koniec. Zapraszam do czytania!

Po tym jak słońce całkowicie zaszło uznałam, że wycisnę z księżniczki kilka informacji, które zapewne przede mną zataił. Uśmiechnęłam się podstępnie pocierając rękę o rękę.

-Zimno ci?-zapytał Sin.

-Co? A nie.-odpowiedziałam.-Ale za to mam pytanie.-mężczyzna posłał mi pytające spojrzenie.- Ukrywasz coś przede mną związanego z naszym sprzeciwem rządu Balbadd?

-Hmm....Nie, raczej już powiedziałem ci wszystko. No chociaż jest jeszcze jedna sprawa.

-Jaka?-w moich oczach pojawiły się iskierki nadziei na jakąś rozróbę.

-Mam zamiar nauczyć Alibabę posługiwać się Dżinem. A może spróbujemy tak z twoim demonem?-zaproponował.

-Ja też-przerwałam. O mały włos, a wygadałabym się, że posiadam własnego Dżina. Dlaczego nie chciałam mu o tym powiedzieć? Zapewne wtedy zasypałby mnie masą pytań. Pewnie padłoby skąd go mam. A jak poszłam spać to nagle go dostałam! Najgłupsza odpowiedź jakiej bym udzieliła. A poza tym, on pewnie te ma przede mną jakieś tajemnice, więc czemu ja miałabym mu o wszystkich mówić?- Chce! Można spróbować.-dodałam szybko. Poczułam się trochę senna.

-Zmęczona?-zapytał troskliwie. Ja ju naprawdę nie wiem kiedy on naprawdę się martwi, a kiedy zgrywa zwykłego podrywacza.

-Trochę.-odpowiedziałam przecierając oko.-Przez to, że jeszcze nie do końca potrafię władać tą dziwną regeneracyjną barierą szybko się męczę i zużywam dość dużo magoi.

-Słyszałem o niej od Ja'fara.-powiedział Sin.-Jesteś naprawdę niesamowita, Lea.-dodał uśmiechając się. ja już za bardzo nie kontaktując po prostu mruknęłam zwykłe: Aaa, dzięki. Fioletowowłosy, ku mojemu zdziwieniu odprowadził mnie aż do mojego tymczasowego miejsca zamieszkana. W budynku, na swoim łóżku siedziała Morgiana.

-Hejka.-pomachałam jej ręką i usiadłam na swoim łożu.-Jak tak z Aladdinem?

-Pan Ja'far powiedział, że dzięki tobie, dojdzie do siebie o wiele szybciej.-dziewczyna delikatnie się uśmiechnęła.

-Całe szczęście.-odrzekłam przebierając się w białą koszulę nocną.

-Lea, mogę cię o coś zapytać?

-Jasne.-położyłam się na łóżko.

-Jakie relacje wiążą cię z Królem Sinbadem?-dziwne pytanie, nie powiem. Jej słowa dotarły do mnie dopiero po pewnym czasie. Moje policzki miały barwę, podobną do włosów przedstawicielki Fanalis.

-Hmmm...Sin jest dla mnie jak....Przyjaciel?-odpowiedziałam gestykulując. Mam taki tik kiedy się denerwuję.-A czemu pytasz?

-Ostatnio dużo czasu spędzacie razem...-teraz to byłam czerwona jak buraczek.

-Że niby ja i ten zboczony alkoholik?! O nie, nie nie!-szybko poderwałam się do siadu. Mor odpowiedziała jedynie "rozumiem" i już po chwili spała. Natomiast ja zawsze kiedy zamykałam oczy widziałam dziwne, bardzo dziwne sceny typu Sinbad przyodziany jedynie w liść... AAAA! zaczęłam taczać się po łóżku aby w jakikolwiek sposób wymazać tą scenę z umysłu. Po kilku minutach turlania się nałam, że wyjdę na dwór. Jak pozmyślałam, tak też zrobiłam. Oparłam się o ścianę. Dłonie położyłam na nadal różowe policzki. Ja i Sin, przecież to niemożliwe! Głupie! Nie na szans abym mogłabym zakochać się w jakimś pijaku chętnym na każdą kobietę! Co z tego, że jest przystojny, mądry, uroczy...Nie! *Hehe. Czyżby moja mała Lea się zabujała?* usłyszałam głos Sakury.

Pinku no Kami~Utracone Wspomnienia||MagiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz