Kochani niestety jutro nie będę w stanie dodać jakiegokolwiek rozdziału za to w poniedziałek dodam aż 3 ^^
Dodaję bez muzyki bo nie mogłam znaleźć żadnej pasującej do tego rozdziału
Miłego czytanka 😘LILI
Obudziła mnie ręka Dereka która ściskała moją pupę, wkurzyłam się bo ten napaleniec nawet nie potrafi dać się wyspać porządnie człowiekowi.
- Jak nie weźmiesz tej ręki i nie dasz mi dalej spać to twoje jaja spadną z tego dachu razem z tobą - Syknęłam na co chłopak się zbulwersował
- Śmieszna jesteś - Usłyszałam i poczułam jego usta na moich co momentalnie mnie wybudziło.
- Dobra trzeba się zbierać- Dodał i posłał mi uśmiech.
Spojrzałam na zegarek była ósma, co on chce osiągnąć budząc mnie o tej godzinie. Naprawdę nie chciałam wychodzić z pod ciepłej kołdry, podobało mi się tutaj i to bardzo.
Zwlekłam się z łóżka posyłając Derekowi mord w oczach na co ten tylko się uśmiechnął. Po 20 minut byłam gotowa i razem z Derekiem ruszyliśmy do domu. W samochodzie przypomniałam sobie wczorajszy dzień oraz to jak mnie poniosło. Przekręciłam głową aby wybić sobie te wspomnienia.-Jestem głodna - Fuknęłam wbijając w niego wzrok
- A co ja ci na to poradzę? - Wymamrotał
- No nie wiem jesteś moim chłopakiem więc twoim obowiązkiem powinno być zabranie mnie do restauracji czy coś - Syknęłam i zobaczyłam że na jego twarzy kształtuję się uśmiech
- Masz za niedługo okres co nie? - Zaczął się śmiać
- Pajac
- Też cię kocham - Poczułam jego rękę na moim kolanie i odwróciłam się w stronę szyby
DEREK
Ciekawie jak sobie poradzić Jack, byleby tylko czegoś nie odwalił. Nareszcie dojechaliśmy a ja widząc że willa stoi cała i zdrowa odetchnąłem z ulgą. Wysiadłem z samochodu i szybkim i bez zastanowienia otwarłem blondi drzwi a ona zamiast mi podziękować to syknęła i poszła do środka. Baby i te ich okresy. Po chwili zrobiłem to samo.
- Wróciliśmy ! - Krzyknęła Blondi, ale w odpowiedzi usłyszeliśmy tyle cisze.
- Może spali u Jack'a - Powiedziałem obczajając pupę blondyny
- Zboczeniec - Fuknęła lekko się czerwieniąc
- ale twój skarbie- Odparłem
LILI
Zignorowałam Dereka i poszłam wziąć prysznic w końcu muszę się odświeżyć, kiedy kierowałam się do góry zobaczyłam że drzwi do Nany i Rona pokoju są uchylone, otwarłam je i moim oczom ukazała się niezła ilość toreb w których były ubrania. Co tu się odwala skąd Nana ma te rzeczy. A co jak przez Rona popadła w złe towarzystwo zaczęła kraść, bierze narkotyki ? Już na samą myśl przechodził mnie zimny dreszcz.
-Derek!!- Krzyczałam biegnąc z powrotem w dół
- Weszłaś im do pokoju jak się ruchali ?!- Usłyszałam w odpowiedzi, no on sobie chyba teraz kpi.
- Ty popieprzony idioto ona ma dopiero szesnaście lat- Warknęłam i walnęłam go w tył głowy
- Przecież żartowałem - fuknął pocierając się o obolałe miejsce
Nagle usłyszeliśmy dzwonek telefonu. To nie był ani mój telefon ani Dereka. W jednej chwili moje serce przyśpieszyło. Brunet bez wahania chwycił mnie za rękę a następnie szliśmy w kierunku tego dźwięku.
CZYTASZ
Czy wolno nam kochać ?
RomanceJak do tej pory życie Lili było wspaniałe. Pełno znajomych i jeszcze więcej imprez oraz wspaniała rodzina. Los jednak nie jest sprawiedliwy a na jej drodze postanowił postawić przystojnego i tajemniczego kuzyna, co gorsza dziewczyna zostaje zmuszona...