-Ale jestem zajebisty.Młody Kim Taehyung stał przed swoim lustrem, poprawiając jeszcze włosy przed wyjściem. Nie mógł się doczekać pójścia do szkoły, a zwłaszcza by zobaczyć swojego chłopaka.
Tak, Kim Bogum poprosił Taehyunga o chodzenie, a co innego mógł zrobić młodszy aniżeli się zgodzić?
Z samego rana w poniedziałek ubrał się w swoje najlepsze ciuchy, w tym najbardziej obcisłe spodnie. Do tego założył jasną oversize koszulę, dodatkowo odpinając dwa górne guziki. Nie jeden podniecił by się na jego widok.
Myjąc zęby, kręcił biodrami w rytm jego nowej ulubionej piosenki od Super Junior „Lo siento". Przy okazji przypomniały mu się zdjęcia, które w weekend obiegły wszystkie social media.
Mowa o imprezie w domu niejakiego Min Yoongiego, który znany był w szkołę właśnie ze swoich melanży. Na domówce znajdowała się prawie cała szkoła, oczywiście bez Taehyunga i Boguma, którzy sobotni wieczór spędzili w restauracji na koszt starszego Kima. Oboje czyli się bardzo dobrze w swoim towarzystwie, co tylko potwierdzały niekończące się rozmowy.
Taehyung w internecie znalazł także zdjęcia swojego przyjaciela Hoseoka, jak i Jeongguka. Ten drugi widocznie bawił się doskonale w towarzystwie pierwszo i drugoklasistek. Na niektórych zdjęciach było nawet widać, jak Jeon jest zaspokajany przez jedną z nich.
Według Taehyunga było to po prostu ohydne.
Wyszedł z łazienki, a następnie zabierając torbę zszedł do kuchni, gdzie już siedzieli jego rodzice. Podszedł do w średnim wieku kobiety, składając delikatny pocałunek na jej policzku. Zasiadł do stołu, zaraz zabierając się za jedzenie gofra z truskawkami.
-Oh Taehyung, bym zapomniała! - odezwała się matka chłopaka, przez co oboje mężczyzn się na niej skupiło. - Dzisiaj wieczorem przychodzą do nas znajomi. Państwo Jeon, pamiętasz?
Taehyung przełknął ślinę, siląc się na wymuszony uśmiech. Przytaknął lekko, wpychając do ust coraz to większe kawałki gofra.
-Słyszałam od Yoony, że ich syn, Jeongguk, chodzi z tobą do szkoły. Zaproponowałam im w takim razie, aby go ze sobą wzięli!
-Japierdole.. - szepnął sam do siebie młodszy, na szczęście nie zwracając tym uwagi rodziców. - Mamo, byłem dzisiaj umówiony.. - oczywiście nie kłamał, jeszcze wczoraj dostał zaproszenie do kawiarni od swojego chłopaka.
-To odwołasz, w czym problem?
-Um..nie, w niczym.
Wiedział, że jak jego matka sobie coś postanowi, to nikt jej od tego nie odciągnie. Dokończył w spokoju śniadanie, po 10 minutach wychodząc do szkoły. W trakcie drogi dostał SMS-a od Hoseoka, który poinformował go tylko o swojej dzisiejszej nieobecności.
Jak to się mówi, Junga złapał tak zwany „kac morderca".Słuchanie muzyki, przerwał mu dzwonek telefonu. Spojrzał na wyświetlacz od razu się promiennie uśmiechając.
-Hej..
-Hej kochanie. - na słowa Boguma, Taehyung poczuł formujące się na jego policzkach wypieki. - Jest sprawa piękny.
-Jaka?
-Nie będzie mnie dzisiaj. - Taehyung wydał z siebie odgłos niezadowolenia, wywołując tym samym śmiech starszego. - Mamy mecz w innej szkole, więc na cały dzień nas nie ma.
-Oh, nie wiedziałem. - no tak, młodszy nie interesował się drużyną swojego chłopaka. - No trudno. Tylko nie oglądaj się za nikim!
-Spokojnie. - starszy zaśmiał się, przez co Tae zrobił obrażoną minę, której Bogum i tak nie był w stanie zobaczyć. - Patrzę tylko na mojego ulubionego kujonka.
CZYTASZ
Sмαят Bσч •j.jк//к.тн•
Fanfiction"- Prędzej nie zaliczę matmy, aniżeli spodoba mi się ten ćwok Jeon!" * fluff, dramy, top!jk, yoonseok, top!yg, maybe instagram, słaba komedia *