[to zdjęcie....komentarze mile widziane💕]
-Okej, rozłącz się bo muszę wkuwać na sprawdzian.
-Ty to zrób.
-Oj nie denerwuj mnie...
-Jeżeli chcesz skończyć tą rozmowę, to sam się rozłącz.
-Jeongguk..- młody Kim westchnął, przegryzając delikatnie wargę. - Muszę się uczyć.
-Nie zakazuje ci.
-Więc się rozłącz.
-Ty to zrób.
-Ah..! Jeon! Denerwujesz mnie! - Taehyung podniósł głos, przez co chłopak po drugiej stronie się zaśmiał. - Na trzy, okej?
-Mhm.
-Raz...dwa...trzy! - powiedział, a następnie odsunął na chwilę telefon. - Nadal tu jesteś prawda?
-Zawsze będę.
•••
-A ty nie z Bogumem?
Hoseok dosiadł się do Taehyunga, który aktualnie przeglądał notatki w bibliotece. Młodszy na wzmiankę o starszym chłopaku zesztywniał, nie chcąc pokazywać się tak przyjacielowi.
-Nie interesuj się.
-Zrobił ci coś? - zapytał, a Taehyung jedynie postanowił to przemilczeć. - Wiedziałem! Do cholery zabije go! Znalazł sobie młodszego do zabawy! Jak ja mu da-
-Cii!
No tak, przecież znajdowali się w bibliotece, a Hoseok nie znał słowa „umiar". Młodszy jedynie westchnął, i nie zwracając na przyjaciela najmniejszej uwagi, zaczął pisać powtórzenie na kartce.
-Taehyung no! - Hoseok nie dawał za wygraną, przybliżając jeszcze bardziej do kumpla. - Powiedz mi...!
-Fuj. - mruknął młodszy, odsuwając się na dużą odległość. - Chyba jadłeś kanapkę z czosnkiem, bo tak ci jedzie z pyska.
-Co..? - spytał, odruchowo dmuchając sobie w dłoń. - Nie zmieniaj tematu!
-Nic nie robię przecież!
-Ty gnojku! Powiedz mi o co posz-
-CIIII!!!
-Sami się cichajcie! - krzyknął, po czym zabierając swoją torbę, wyszedł z pomieszczenia.
Taehyung jeszcze przez chwilę się uczył, dopóki do biblioteki nie zawitała grupka osób, w tym Bogum. Natychmiast cały się spiął i natychmiast zaczął zbierać swoje rzeczy. Już miał odejść od stolika, gdy poczuł dłonie na swojej talii.
-Skar-
Bogum nie miał szansy dokończyć, gdyż poczuł mocne uderzenie na prawym policzku. Odruchowo dotknął go dłonią, spoglądając na wkurwionego młodszego.
-Nigdy więcej mnie nie dotykaj, ty błędzie społeczeństwa. - wysyczał, nie zwracając uwagi na spoglądające na nich osoby. - Brzydzę się tobą.
-Co? O co ci chodzi? - spytał Bogum, nie dowierzając w słowa Taehyunga. - Przecież nic ci nie zrobiłem.
-Powiedziałem, że masz mnie nie dotykać! - krzyknął, i nie czekając na odpowiedź, wręcz wybiegł z biblioteki. - Co za gnój!
Prawdę mówiąc, Kim tylko sprawiał wrażenie tego złego. W środku siebie płakał, wręcz ryczał, że został tak perfidnie wykorzystany. Czyżby życie go tak bardzo nienawidziło?
Przecież zawsze był na lekcjach, nigdy nie dostał oceny poniżej 5, a na dodatek pomagał mamusi w obiadkach. Czym wręcz zawinił?
Czyżby był zbyt perfekcyjny?
CZYTASZ
Sмαят Bσч •j.jк//к.тн•
Fanfiction"- Prędzej nie zaliczę matmy, aniżeli spodoba mi się ten ćwok Jeon!" * fluff, dramy, top!jk, yoonseok, top!yg, maybe instagram, słaba komedia *