[5/5]
5 lat później
-Jaka śliczna! - pisnął czarnowłosy, bawiąc się z małą suczką. - Ja też chcę takiego pieska! Yoongi!
Dwójka przy stole się zaśmiała, jednak blondynów wcale do uśmiechu nie było. Jego chłopak już od pół roku prosił go o zwierzaczka, jednak Min nie wiedział po co komu jakiś śmierdzący szczyl. Same problemy z nimi zawsze, po co on miał się męczyć?
-Chodź już do stołu, później się pobawimy z Miyo. - powiedział Taehyung, opierając się na ramieniu Jeongguka.
Przez te pare lat nie zmieniło się wcale tak wiele. No dobra, może trochę. Jeongguk i Taehyung nadal byli parą, tak samo jak ich najlepsi przyjaciele. Zamieszkali ze sobą, z taką różnicą, że Hoseok z Yoongim wybrali Daegu. Taehyung nie potrafił zostawić Seulu, w którym dość dużo się wydarzyło. Już i tak wystarczy mu, jak bardzo płakał z mamą, gdy się wyprowadzał.
Yoongi pracował jako menedżer wschodzącego boysbandu, a Hoseok pozostał w swojej pasji, i aktualnie studiuję informatykę. Jeongguk wybrał prawo, gdy to Taehyung starał się o posadę modela, którą koniec końców otrzymał. Cały czas pozostawali w kontakcie, traktując się jak jedna rodzina.
Pare dni temu Jeongguk postanowił zrobić niespodziankę swojemu chłopakowi, przynosząc do domu małą suczkę. Znalazł ją w kartonie niedaleko domu, i nawet się nie zastanawiając, wziął ją do domu. Taehyung na początku był zdziwiony, jednak już następnego dnia nie potrafił opuścić Miyo na sekundę. Nosił ją jak malutką córeczkę, którą w końcu dla nich była.
-Wyjeżdżacie gdzieś na wakacje? - spytał Hoseok, gdy już usiadł do pozostałych. - Ja i Yoongi musimy zostać na jakiś czas w Seulu przez pracę. Menedżer potrzebny od zaraz, prawda? - uśmiechnął się do Mina, który jedynie przyciągnął go do swojego boku.
-Zarezerwowałem nam lot na Jeju, nie chcieliśmy gdzieś dalej. - oparł Jeongguk, biorąc łyka swojej kawy. - Zresztą to ulubione miejsce Taehyunga, prawda?
-Mojw ulubione miejsce jest przy twoim boku. - uśmiechnął się, biorąc kawałek autorskiego ciasta. - Ale mi dobre wyszło!
Żyło im się naprawdę dobrze. Nie wyobrażali sobie, by było inaczej. Wszystkei wydarzenia z liceum utwierdzili ich tylko w przekonaniu, że nawet miesiąca nie mogli bez siebie wytrzymać. Taehyung juz dawno o wszystkim zapomniał, czerpiąc przyjemność z życia u boku Jeongguka.
-W ogóle wiecie kogo ostatnio spotkałem? Boguma! - krzyknął Hoseok, odsuwając się od Yoongiego.
-Oh, naprawdę? Co u tego rasowego dupka? - spytał się Taehyung, który już dawno zapomniał o minionym chłopaku.
-Jego laska wpadła i ma bliźniaków! Nawet nie wiecie jak „bardzo" jest zadowolony z życia. - zaczęli się śmiać, z przykrego losu ich dawnego znajomego. - Karma to suka...i dobrze.
•••
Po idealnej kolacji przy świecach, przenieśli się na plaże, by móc spacerować z tłem zachodzącego słońca. Jeongguk co chwila ciężko oddychał, starając się by wszystko poszło po jego myśli. Taehyung za to podziwiał krajobraz, ciesząc się z możliwości wspólnych wakacji.
-Cieszysz się, że tu przyjechaliśmy? - spytał Jeongguk, zwracając na siebie uwagę, jeszcze, Kima.
-Oczywiście, że tak. - przytaknął Taehyung, wtulając się w bok swojego chłopaka. - Jest cudownie, lepiej sobie tego nie wyobrażałem.
Okej Jeon, dasz radę.. - pomyślał, zatrzymując się na chwilę.
-Coś się stało? - zapytał Taehyung, podchodząc do ukochanego. - Ggukie?
Ten jednak nie odpowiedział, sięgając do kieszeni spodni, z których wyjął granatowe pudełeczko. Kim w pierwszej chwili całkowicie tego nie zrozumiał, jednak gdy Jeongguk postanowił klęknąć, całkowicie odebrało mu mowę.
-Ggukie..co ty-
-Kocham cię, najbardziej na świecie. - zaczął, złączając swoją wolną rękę z tą Kima. - Może nasze początki były gorsze niż złe, ale zobacz jak skończyliśmy. Mieszkamy razem, rozwijamy się wspólnie, a teraz dołączył do nas nowy członek rodziny. Cieszę się każdego dnia, że mogę go spędzać z tobą. Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie Taehyungie. - zatrzymał, czując pierwszą spływającą po jego policzku łze. - Będę najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, mogąc spędzić z tobą całe życie. Potrzebuje jedynie twojego jednego „tak", abyś został moim mężem.
Taehyung wpatrywał się szklącymi oczami w Jeongguka, sam padając na kolana. Wytarł kciukami łzy na policzkach chłopaka, a teraz już przyszłego męża. Zabrał z rąk Jeongguka zamszowe pudełeczko, z którego wyjął różowo-złoty pierścionek. Wsunął go na swój serdeczny paluszek, wpatrując się w niego ze łzami.
-Kocham cię, nigdy nie milem do tego wątpliwości. - szepnął Taehyung, rzucając się na szyje swojego narzeczonego, zaraz dopadając jego usta.
-Ja ciebie też, mój najmądrzejszy chłopaku, a teraz już narzeczony. - uśmiechnął się przez pocałunek Jeongguk, będąc cholernie szczęśliwym.
I kto by przypuszczał, że tą dwójkę połączy zwykła nienawiść i słabsza ocena?
KONIEC
[no więc to koniec Smart Boya...
dziękuje wam za te tygodnie, za wszystkie gwiazdki i komentarze.na pewno pojawi się kiedyś bonus do smart boya, dlatego nie usuwajcie tego jeszcze z biblioteki.
maratonem kończymy to ff, które na pewno zostanie mi bardzo długo w pamięci.
zapraszam was na mordercę na moim profilu, który także dzisiaj się pojawi, a także oczekujcie czegoś nowego.
do zobaczenia słońca!❤️☀️]
CZYTASZ
Sмαят Bσч •j.jк//к.тн•
Fanfiction"- Prędzej nie zaliczę matmy, aniżeli spodoba mi się ten ćwok Jeon!" * fluff, dramy, top!jk, yoonseok, top!yg, maybe instagram, słaba komedia *