Minął już równy rok od ostatnich zdarzeń. A co się działo przez ten czas u moich przyjaciół?
Ben jest świetnym królem a nawet jeśli coś sprawia mu trudność, z pomocą Mal zawsze znajduje rozwiązanie.
Evie zaczęła projektować i sprzedawać ubrania i dodatki, przez co zdobyła wielką sławę nie tylko w Auredonie.
Carlos zaprzyjaźnił się Dude'm. Nadal najlepiej zna się na technologii i można powiedzieć, że czasami szpanuje swoją wiedzą na ten temat.
Jay stał się kapitanem męskiej drużyny Lacrosse, na którego leci większość księżniczek z Auredonu.
Mal jest z Benem. Przekonała się do Auredonu i stara się zapomnieć o przeszłości.
Dizzy, Hadi, Avril, Freddy, Ron, i Rubby dostali listy z Auredonu. Ben postanowił dać im szansę i zaprosił ich do swojego królestwa, czego oczywiście nie odmówili. Swoją drogą, coś mi się wydaje, że będziemy mieli nową parę, mienowice Hadi i Avrila. Według mnie mają się ku sobie i za niedługo przełamią swoją nieśmiałość.
Harriet także dostała zaproszenie od Bena, jednak odmówiła. Stwierdziła, że Auredon nie jest dla niej, a na Wyspie Potępionych czuje się najlepiej.
Natomiast Harry i ja nie potrafimy się sobą nacieszyć. Jestem wielką szczęściarą, że go mam i zawdzięczam to głównie rodzicom. Gdyby nie wygnali mnie wtedy na Wyspę Potępionych, możliwe, że nigdy nie poznałabym Harrego.
A co do rodziców, nie mają nic przeciwko mojemu i Bena związkowi z Potępionym. Uważają, że prawdziwa miłość pojawia się zawsze tam, gdzie się jej nie oczekuje.
Co dalej z nami będzie? Co jeszcze z gotuje nam los? Tego nie wie nikt. Ale to dobrze, bo lubię niespodzianki. Wiem tylko, że jeśli stanie się coś złego, Harry, przyjaciele i rodzina będą zawsze przy mnie aby mnie wspierać. A z ich pomocą, wszystko jest możliwe.
CZYTASZ
Descendants - Wygnaniec [W TRAKCIE POPRAWY]
FanfictionJest to pierwsza książka na polskim Wattpad'zie opowiadająca o zbuntowanej księżniczce w świecie "Następców". Historia na podstawie dwóch części filmu Disney'a "Następcy". Książka opowiada historię młodszej, zbuntowanej siostry Bena, która pomimo os...