×3×

897 104 20
                                    

Jestem taka ciekawa jutrzejszego dnia...

Obudził mnie nieznajomy hałas. Spojrzałam na zegarek w telefonie gdzie pojawiła się siódma trzydzieści. Ponownie usłyszałam ten sam hałas co kilka sekund temu. Rozejrzałam się po pokoju, ale nie zobaczyłam nic co mogłoby wydawać taki dźwięk. Z wielkim trudem zczołgałam się z łóżka i skierowałam w stronę okna, aby sprawdzić jaka jest pogoda. Gdy otworzyłam okno i rozejrzałam się, nagle ujrzałam coś a raczej kogoś kto powodował nieznajomy hałas.

-Mina! - pod moim oknem stała rozpromieniona Momo. - Czy ty jesteś jeszcze w piżamie? - dodała śmiejąc się.

- Boże Momo co ty tutaj robisz? - zmarszczyłam brwi. - Co robią te kamyki na moim parapecie?

- Chciałam iść z tobą do szkoły. Wołałam cię, ale nie reagowałaś więc zaczęłam rzucać kamykami w twoje okno - powiedziała chichocząc. - Ubierasz się? Chyba nie chcesz się spóźnić już w drugim dniu szkoły - Momo uśmiech nie schodził z twarzy.

- Tak tak, już idę. Podejdź do drzwi i wejdź na chwilę - powiedziałam wskazując ręką stronę drzwi wejściowych. Nie wiem czy to dobry pomysł, żeby zapraszać do domu dziewczynę, którą zna się jeden dzień.

Momo siedziała u mnie na łóżku a ja przebierałam się w łazience. Niestety musiałam ubrać mundurek szkolny. Stanęłam przed lustrem i kilka minut wpatrywałam się w swoje odbicie. Nagle w odbiciu pokazała się Momo stojąca za mną. Mundurek leżał na niej o wiele lepiej niż na mnie. Oparła brodę na moim ramieniu i pokazała szereg białych zębów.

- Ładnie ci w tym mundurku, podkreśla twoją figurę - na twarzy Momo pojawiły się lekkie rumieńce a ja stałam niewzruszona. - Ejj, rozchmurz się trochę. Bardziej pasuje ci uśmiech niż taka poważna mina jakbyś szła na ścięcie - zarumieniłam się i zaśmiałam.

~🍑🐧🍑~

W tym samym czasie co weszłyśmy do szkoły zadzwonił dzwonek. Pod klasą z historii stała nasza klasa, najwidoczniej nauczyciel jeszcze nie przyszedł. Idąc pod historie usłyszałam w oddali głos dziewczyn krzyczących moje i Momo imie. Sana rzuciła mi się w ramiona jakbyśmy były rodziną nie widzącą się kilkanaście lat. Pani z historii przyszła akurat w momencie, gdy przytulałam się z Dahyun. Dziwnie mi jest przytulać się z dziewczynami, które znam jeden dzień, jest tak niezręcznie. W gimnazjum nie miałam wielu przyjaciół, dużo osób mnie unikało z racji, że lubię dziewczyny a moi rówieśnicy nie byli zbyt tolerancyjni.

Na historii pani Lee mniej więcej pięć minut mówiła nam o kryteriach oceniania i resztę czasu opowiadała o swoim życiu. Mogłam się spóźnić tą jedną godzinę. Szczerze? Nikt jej nie słuchał. Pół klasy spało a drugie pół siedziało na telefonach. Ja należałam do drugiej połowy a Momo do pierwszej, spała jak zabita a dopiero była taka pobudzona. Zrobiłam jej zdjęcie gdy uśmiechała się przez sen, wyglądała jak słodkie, małe dziecko. Po monotonnych czterdziestu pięciu minutach ględzenia pani Lee wreszcie zadzwonił dzwonek zbawienia. Sąsiadka z ławki spała tak mocno, że nawet dzwonek nie zdołał jej obudzić. Zaczęłam wołać jej imię i lekko ją szturchałam, ale bezskutecznie. Nagle wpadłam na genialny pomysł.

- Momo obiad! - krzyknęłam jej do ucha i Momo błyskawicznie się podniosła i otworzyła swoje wielkie brązowe zaspane oczy. Zaczęłam się śmiać a Momo wyglądała na tak zdezorientowaną, że aż było mi jej żal.

- O co chodzi? Jaki obiad? Co na obiad? - przetarła oczy i przeciągnęła się. - Aha koniec lekcji!

- Ej idziecie czy chcecie siedzieć tu kolejną godzinę? - Spytała Jihyo stojąca z resztą dziewczyn na drugim końcu sali.

━ 𝐅𝐎𝐑𝐄𝐕𝐄𝐑 𝐖𝐈𝐓𝐇 𝐘𝐎𝐔 ♱ 𝐌𝐈𝐍𝐀 𝐗 𝐌𝐎𝐌𝐎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz