Odłożyłam telefon i poszłam spać przytulając się do pluszaka którego dostałam od Momo.
O szóstej trzydzieści zadzwonił mój budzik. Z trudem wyłączyłam go i obróciłam się na drugi bok. Nie miałam zamiaru wstawać do szkoły, szczególnie o takiej godzinie. Gdy powoli przysypiałam mój telefon zadzwonił. Wzięłam go i spojrzałam na niego.
- Sana... - powiedziałam sama do siebie po czym odebrałam telefon.
- Wstajemy black swan - brzmiała na bardzo podekscytowaną.
- Nie chce mi się. Jeszcze kilka minut. - powiedziałam zaspanym głosem przeciągając każde słowo.
- No ruszaj się Mina. - jej głos spoważniał.
- To ja nie pójdę na pierwszą lekcję, przyjdę na drugą. - powiedziałam ziewając.
- Nie! Masz teraz wstać! Ogarnąć się i przyjść na pierwszą lekcję! - krzyknęła do telefonu.
- Ughh już dobra. Wstanę. - powiedziałam przeciągając się.
- Ja myślę, o siódmej dwadzieścia przychodzę do ciebie z Momo zobaczyć czy wstałaś. - powiedziała bardziej rozchmurzonym głosem.
- Okej to czekam.
- Zbieraj się.
Sana się rozłączyła a ja głęboko westchnęłam. Przeciągnęłam się i ziewnęłam jeszcze kilka razy gdy do pokoju weszła akurat moja mama.
- O wstałaś już. - powiedziała uśmiechając się.
- No, Sana mnie obudziła. - odpowiedziałam podnosząc się do siadu.
- Zrobić ci śniadanie? - spytała odsłaniając rolety.
- Jeśli to nie problem. - odpowiedziałam mrużąc oczy przez światło wpadające przez okno.
Moja mama kiwnęła głową i poszła do kuchni. Po dłuższej chwili bezsensownego siedzenia na łóżku wkońcu z niego wstałam i pościeliłam je. Ubrałam mundurek, na niego bluzę i lekko się pomalowałam. Poczesałam włosy i zeszłam na dół biorąc ze sobą plecak i telefon. Gdy schodziłam po schodach ktoś zapukal do drzwi. Skierowałam się do wyjścia i otworzyłam drzwi w których stała rozpromieniona Sana i Momo. Sana rzuciła mi się na szyję mocno mnie przytulając prawie przewracając na ziemię. Odwzajemniłam uścisk i spojrzałam się na śmiejącą Momo. Gdy Sana wkońcu mnie puściła blondynka podeszła do mnie i pocałowała mnie w usta.
- Dzień dobry pani Myoui. - przywitała się Sana kłaniając się mojej mamie.
- Cześć dziewczyny, chcecie gofry? - spytała rodzicielka kładąc na stół talerz pełen gofrów.
- Właściwie to ja już jadłam... - zaczęła Sana.
- Zjedzą, spokojnie. - przerwałam brązowowłosej.
Sana westchnęła i zdjęła buty po czym usiadła obok mnie. Po zjedzeniu gofrów ubrałyśmy się i wyszłyśmy z domu żegnając się z moją matką. Na dworze było wyjątkowo ciepło jak na jesień. Całą drogę przegadałyśmy, jak zwykle. Po dotarciu do szkoły skierowałyśmy się do szatni gdzie spotkałyśmy resztę dziewczyn. Przywitałyśmy się i poszłyśmy pod sale z matematyki. Po dzwonku usiadłyśmy w ławkach tak jak zawsze. Lekcje minęła nam dość szybko, na przerwie chodząc po szkole spotkałyśmy Pana Parka.
- Cześć Mina! Witaj Momo, dawno was nie widziałem. - przywitał się nauczyciel podając mi i Momo rękę. - Mówiłaś im o tym występie? - dodał podnosząc brew.
- Matko, zapomniałam! - złapałam się za głowę.
- Tak jak myślałem. - odpowiedział uśmiechając się.
CZYTASZ
━ 𝐅𝐎𝐑𝐄𝐕𝐄𝐑 𝐖𝐈𝐓𝐇 𝐘𝐎𝐔 ♱ 𝐌𝐈𝐍𝐀 𝐗 𝐌𝐎𝐌𝐎
FanfictionW TRAKCIE KOREKTY, KTÓRA NIGDY NIE NASTĄPI ᴘᴀʀɪɴɢ : ᴍɪᴍᴏ ( ᴍɪɴᴀ x ᴍᴏᴍᴏ | ᴛᴡɪᴄᴇ) ᴅʟᴀᴄᴢᴇɢᴏ ᴛᴏ ᴍᴜsɪᴀłᴏ sᴘᴏᴛᴋᴀć ᴀᴋᴜʀᴀᴛ ᴄɪᴇʙɪᴇ..? #1 in nayeon - 170119 #1 in jihyo - 170119 #1 in chaeyoung - 170119 #1 in twice - 290119 #1 in dahyun - 070219 #1 in jeo...