×8×

693 84 16
                                    

- Będzie dobrze, obiecuję - szeptnęła mi do ucha uśmiechając się i patrząc jak na mojej twarzy pojawiają się rumieńce.

Leżałam na niej w bezruchu myśląc co się stało. Poczułam w środku coś dziwnego kiedy Momo mnie pocałowała, to było naprawdę dziwne. Po kilku minutach gdy otrząstnęłam się już, uśmiechnęłam się do niej. Spojrzałam przyjaciółce w oczy i wpatrując się w nie coraz bardziej, czułam się przy niej bezpieczna, jakby była moją tarczą ochronną przed wszystkim co złe. Sana odwróciła się w naszą stronę i pokazała szereg swoich białych zębów kilka razy podnosząc znacząco brwi. Wiadomo o co chodzi. Momo zaśmiała się i lekko uderzyła Sane w rękę, którą opierała na naszej ławce.

Następną naszą lekcją była muzyka. Zajęliśmy swoje miejsca i przedstawiliśmy się nauczycielce. Jak narazie to najmilsza nauczycielka, odrazu po naszym wychowawcy. Powiedziała, że jest z Japonii, ma żonę i bardzo kocha muzykę, od najmłodszych lat uczyła się grać na różnych instrumentach oraz uczęszczała na lekcje śpiewu. Najbardziej polubiła mnie, Momo oraz Sane, bo jako jedyne z klasy pochodzimy z Japonii. Co do śpiewania, spytała się nas kto śpiewa, lubi śpiewać lub się uczy. Rękę podniosły Nayeon i Jihyo. Pani Kishimoto zagrała im melodie piosenki jaką wybrały a dziewczyny zaczęły śpiewać. Byłam w szoku, jaki one mają talent! Niby słyszałam jak śpiewają podczas naszego pobytu na dworze, ale śpiewałyśmy raczej niezbyt poważnie, tylko się wygłupiałyśmy. Po zakończeniu mini występu dziewczyny dostały wielkie brawa i dumne z siebie usiadły na miejsca.

- Ogólnie nasza dziewiątka lubi sobie pośpiewać. Byłyśmy niedawno na dworze i gdy spacerowałyśmy, zaczęłyśmy śpiewać. Dahyun i Chaeyoung zaczęły nawet rapować i bardzo dobrze im szło! - Nayeon uśmiechnęła się do nauczycielki i klasnęła w obie dłonie. Wszystkie dziewczyny spojrzały na nią z przerażeniem. - Mina ma ładny głos! - Nayeon wskazała na mnie palcem i uśmiechnęła od ucha do ucha.

- Tak? Oo jak miło! W takim razie zapraszam! - powiedziała ucieszona nauczycielka wskazując na środek klasy.

- Nie nie, proszę pani. Ja nie śpiewam - zaczęłam odmawiać, lecz nauczycielka nie dała mi spokoju.

- Chodź Mina, pójdę z tobą - powiedziała Jihyo podchodząc do mnie i łapiąc mnie za dłoń.

Wyszłyśmy na środek sali i pani Kishimoto zaczęła grać nam na pianinie. Przez cały ten czas Jihyo trzymała mnie za rękę. Gdy skończyłyśmy śpiewać cała klasa obrzuciła nas wielkimi brawami. Czułam na sobie wzrok Jacksona i Marka, 'elita' nie spuszczała ze mnie wzroku. Usiadłam do ławki a Momo swoimi wielkimi oczami zaczęła się we mnie wpatrywać i z otwartymi ustami krążyła za mną wzrokiem.

- Wow, nie wiedziałam, że umiesz tak ładnie śpiewać! - przyjaciółka była w lekkim szoku.

- Dziękuję.. - lekko się zaśmiałam i pogładziłam policzek Momo, aby wkońcu zamknęła usta.

Następnie Dahyun i Chaeyoung zaczęły rapować po czym Momo się do nich dołączyła również z nimi rapując i całkiem dobrze jej poszło. Po wszystkich naszych "występach" pośpiewaliśmy całą klasą a ci co byli na środku i śpiewali lub rapowali dostali piątki. Zadzwonił dzwonek, czas do domu. Była trzynasta trzydzieści a na szesnastą były tańce. Momo zaproponowała mi przyjście do niej, oczywiście zgodziłam się i po kilku minutach rozmawiania z dziewczynami udałyśmy się do jej domu. Państwo Hirai byli zadowoleni z mojego ponownego przybycia do ich domu. Pani Hirai zamówiła nam pizze a my poszłyśmy do pokoju Momo.

- To co chcesz robić? - spytała przyjaciółka klaszcząc w obie dłonie.

- Nie mam pomysłu, to ty mnie zaprosiłaś, więc ty coś wymyśl - spojrzałam na Momo i zaśmiałam się.

Rozejrzałam się po pokoju czując, że coś się tu zmieniło. Nie było jednego łóżka. Czy Momo pogodziła się ze stratą siostry po rozmowie ze mną?

- Może horrorek? - dziewczyna spojrzała na mnie i parsknęła śmiechem. - Tylko nie zaśnij, okej? - zaśmiała się ponownie i poklepała mnie po ramieniu.

- Musimy..? - wydęłam usta w podkówkę mając nadzieję, że Momo odpuści, ale nic mi to nie dało, bo zanim zrobiłam ową mine to ona już włączyła film.

Usiadłyśmy obok siebie, Momo splotła nasze dłonie i zaczęłyśmy oglądać horror. W pierwszej połowie filmu było spoko, może kilka razy podskoczyłam i schowałam twarz w jej rękawie, ale nie było tak źle. Gorzej było z drugą częścią. >>Była cisza, spokój, ciemny ekran a na środku lekko rozjaśniona postać. Kobieta chodzi z latarką po opuszczonym domu, słyszy jakieś dźwięki dobiegające z jednego z wielu pomieszczeń. Było to radio grające w salonie a raczej w pokoju, który kiedyś nim był. Bohaterka rozgląda się po korytarzach, na podłodze wielkie plamy krwi, leżące rysunki małych dzieci, zakrwawione. Na suficie wiszą zwłoki ludzi, uwagę kobiety przyciąga zwisające ciało pewnej dziewczyny. Bohaterka podchodzi do niego i przygląda się mu dokładnie. Świeci latarką na ciało zmarłej dziewczyny i widzi list przyklejony do sztyletu, który jest wbity w pierś dziewczyny. Kobieta czyta list :

" Spójrz na twarz tej uroczej dziewczynki, czy nie wygląda ona znajomo? :D Wejdź do pokoju nr 666 a zobaczysz coś lepszego. Miłego... dnia? nocy? Może poranka? Hahahaha."

Po jej policzkach spływają łzy, gdy spostrzega, że owe ciało należy do jej siostry, która została porwana kilka dni wcześniej. Bohaterka otwiera drzwi skąd wylatuje stado nietoperzy, a pod jej stopami rozbiegają się szczury. Kobieta wchodzi coraz bardziej w głąb ciemnego pokoju. << Ścisnęłam dłoń Momo najmocniej jak potrafiłam starając się nie wystraszyć. Przyjaciółka zaśmiała się i objęła mnie w talii jednoczeście wyrywając się z mojego uścisku. Momentalnie oderwałam jej rękę z mojego brzucha i splotłam nasze dłonie spowrotem dając Momo do zrozumienia, że tak czuje się pewniej. Dziewczyna ponownie zaśmiała się i pocałowała mnie w policzek. Zarumieniłam się i udając, że nic się nie stało skupiłam się dalej na filmie. >> Nagle latarka gaśnie, drzwi się zamykają. Kobieta stoi w bezruchu, jej serce bije strasznie szybko. Po chwili latarka znów zaczyna działać. Muzyka przestaje grać, w tle słychać bicie serca kobiety. Bohaterka trzyma latarke z całej siły i rozgląda się po pokoju, gdy nagle z nienacka przed jej twarzą wyskakuje człowiek w masce, cały zakrwawiony. W tle słychać kobiecy krzyk. << Wpatrywałam się w ekran z nadzieją ujrzenia czegoś i nagle pojawił się jumpscare. Moje serce przestało bić, zaczęłam piszczeć a Momo patrząc się na mnie popłakała się ze śmiechu. Przyjaciółka zaczęła uderzać ręką w łóżko śmiejąc się na cały głos.

- Kurwa Momo nienawidze cię - byłam na nią zdenerwowana, czemu ona się nie przestraszyła? Pewnie miała to zaplanowane. Moje serce zaczęło bić, i biło jak szalone.

- Ahh Minari! Przepraszam - Momo otarła łzy i przytuliła mnie mocno dalej się śmiejąc. - Unnie nie bądź zła! - lekko poczochrała moje włosy dłonią.

- Co się dzieje dziewczyny?!? - pani Hirai wbiegła do pokoju jak poparzona.

- Nic nic, oglądamy horror - Momo uspokoiła swoją matkę dalej mnie obejmując.

- Nienawidzę pani córki, ona chce mnie zabić! Ja prawie zawału dostałam! - krzyknęłam do mamy przyjaciółki a ta zaczęła się śmiać, wzruszyła ramionami i wyszła z pokoju.

Uderzyłam Momo w ramię i położyłam się na łóżku starając ochłonąć. Przyjaciółka zaczęła mnie ciągnąć za ręce oznajmując, że chce, abym wstała, ale nie posłuchałam się jej. Pożałowałam mojej decyzji. Po chwili Momo usiadła na moje uda i zaczęła mnie wszędzie łaskotać.

- Momo... Przestań.. - zdołałam wydusić te słowa między śmiechem. Nie przestała. - Momo! - odepchnęłam przyjaciółkę z całej siły, przez co ta spadła z łóżka. - Dobrze ci tak - westchnęłam i położyłam się ponownie na łóżku łapiąc się za mój brzuch.

- Kocham cię męczyć - powiedziała Momo wstając z podłogi. Dziewczyna zachichotała i położyła się na mnie wtulając się we mnie po czym znów parsknęła śmiechem. Uderzyłam ją w plecy, nie wypuszczając z moich objęć.

━ 𝐅𝐎𝐑𝐄𝐕𝐄𝐑 𝐖𝐈𝐓𝐇 𝐘𝐎𝐔 ♱ 𝐌𝐈𝐍𝐀 𝐗 𝐌𝐎𝐌𝐎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz