━ 𝐅𝐎𝐑𝐄𝐕𝐄𝐑 𝐖𝐈𝐓𝐇 𝐘𝐎𝐔 ♱ 𝐌𝐈𝐍𝐀 𝐗 𝐌𝐎𝐌𝐎

×25×

- Opłacało się okradać stoisko na targu. - powiedziała Momo poważnym i dumnym głosem.

Zaśmiałam się i podałam Momo kieliszek z winem.

- Za miłość. - powiedziałam stukając kieliszki z Momo.

Po niecałej godzinie butelka była pusta, a my wstawione. Znowu to samo, poprostu nie możemy dostawać alkoholu, bo to się kończy najzwyczajniej źle. Spojrzałam się na zegarek i zamknęłam oczy. Po chwili ponownie spojrzałam się na zegarek gdyż zapomniałam jaka była godzina. Miałyśmy jeszcze dwie godziny do wyjścia z dziewczynami. Poszłam do toalety aby przejrzeć się w lustrze. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to moja szyja, cała pokryta malinkami. Kompletnie o tym zapomniałam, wyszłam z łazienki i podeszłam do Momo leżącej na łóżku. Usiadłam na nią okrakiem i odkryłam jej szyję zauważając dokładnie to samo.

- Czemu nie zauważyłam tego wcześniej? - powiedziałam sama do siebie kładąc się na Momo wbijając twarz w jej prawy obojczyk.

- Czego? - dziewczyna przytuliła mnie i pocałowała w głowę.

- Naszych malinek. - powiedziałam mając lekkie trudności przez obojczyk Momo.

- Możesz nie mówić do mojego obojczyka? - powiedziała lekko się uginając.

- Czemu? - powiedziałam lekko gryząc z nudów jej obojczyk.

- Łaskocze... - odpowiedziała cichym głosem.

W tym momencie zaczęłam "pierdzieć" Momo w szyję i owe obojczyki przez co ta zaczęła śmiać się jak małe dziecko. Było to urocze pomijając fakt, że prawie zgniotła mi głowę. Momo zaczęła rzucać się na wszystkie strony wciąż się śmiejąc. Do pokoju weszła zdezorientowana pani Hirai akurat w tym momencie, gdy blondynka wbiła palce w moje żebra co poskutkowało odrzuceniem na drugi koniec łóżka.

- Co się dzieje? - spytała patrząc się na nas z uniesionymi brwiami. - I czemu macie zasłonięte rolety i zapalone wszystkie świeczki?

- Dokuczam pani córce. - odpowiedziałam szyderczo się uśmiechając. - Aah, romantyczna atmosferka. - zaśmiałam się pod nosem.

Pani Hirai odwzajemniła uśmiech i zanim wyszła z pokoju, poruszała znacząco brwiami. Zaśmiałam się i przeturlałam się spowrotem do Momo. Ponownie się na niej położyłam i pocałowałam ją w usta. Momo zaczęła powoli pogłębiać pocałunek, obejmując mnie przy tym. Jej ręce zaczęły wędrować z góry na dół po moim ciele ostatecznie zatrzymując się na wysokości żeber. Dziewczyna przegryzła moją dolną wargę wywołując u mnie dreszcze. Po chwili ponownie wbiła się w moje żebra przez co znów odskoczyłam. Wstałam z łóżka cała oburzona i spojrzałam na Momo ze zdenerwowaniem.

- Zrobiłaś to specjalnie! - tupnęłam nogą i wyprostowałam ręce wzdłuż ciała zaciskając pięści.

- Też cię kocham. - powiedziała Momo przesyłając mi buziaka.

- Nie! - podeszłam do niej po czym zrzuciłam ją z łóżka i szybko uciekłam z pokoju.

Gdy dotarłam do drzwi wyjściowych Momo zaczęła zbiegać ze schodów. Pożegnałam się z panią Hirai i szybko wybiegłam z domu śmiejąc się. Obejrzałam się za siebie i dotarło do mnie, że Momo jest niecałe trzy metry ode mnie. Przyspieszyłam, lecz zanim zdążyłam oddalić się od niej, ta złapała mnie za rękę. Zaczęłam się wyrywać z uścisku Momo cały czas się śmiejąc.

- Zmęczyłam się. - oznajmiłam uspokajając się.

- Bo się śmiejesz jak debilka. - powiedziała Momo opierając ręce na biodrach.

- Fakt. - powiedziałam ponownie wybuchając śmiechem, uciekając Momo.

- Ughh Mina! - krzyknęła Momo najwyraźniej zmęczona ciągłym bieganiem.

Koniec końców blondynka i tak pobiegła za mną. Po drodze spotkałam Jihyo i Nayeon. Pobiegłam w ich stronę i schowałam się za nimi. Momo do nas dobiegła i zaczęła gonić się ze mną na około dziewczyn. Gdy wkońcu udało jej się mnie złapać, mocno mnie przytuliła od tyłu po czym jedną ręką objęła mnie wokół szyi udając, że mnie dusi.

- Co wy robicie? - spytała zdziwiona Nayeon.

- Zrzuciła mnie z łóżka szmata mała. - odpowiedziała Momo wbijając palce w moje żebra.

Nayeon i Jihyo zaczęły się śmiać a ja próbowałam wyrwać się z uścisku Momo. Zaczęłam lekko bić i kopać Momo imitując walkę. Jihyo wyciągnęła telefon i nagrała nas po czym wysłała filmik na grupę. Nie musiałyśmy długo czekać, aby nasze telefony zaczęły wibrować od przychodzących powiadomień.

BabyTigerBitch: Co one robią? ;-;

JebanyNarcyz: KLEPAKLEPAKLEPA

BabyTigerBitch: Aaa, DAWAJ MINA!!

GoFuckDahyunie: Gdzie jesteście?

BabyTigerBitch: DAWAJ MINA, UDOWODNIJ, ŻE PINGWINY TEŻ POTRAFIĄ SIĘ BIĆ!

GodJihyo: Wsm obok domu Dahyun

GoFuckDahyunie: Okej, umawiamy się pod szkołą, nie?

BabyTigerBitch: LEWY SIERPOWY, TERAZ PRAWY, UNIK IIII JEB JEJ W PISZCZEL

GodJihyo: Yupp

GoFuckDahyunie: Okej to do zaraz ^^

BabyTigerBitch: ZAAJEEBAAJ JEEEEJ

GodJihyo: Damn Chaeng, uspokój się.. Skończyły się bić jakieś pięć minut temu

BabyTigerBitch: .__. .....ssij

GodJihyo: Ugh, zbieraj się

Jihyo miała rację, wszystkie wyciągnęłyśmy telefony i zaczęłyśmy czytać wiadomości. Spojrzałam się na Momo, która z uśmiechem oglądała filmik nagrany przez Jihyo. Zbliżyłam się do Momo i gdy chciałam pocałować ją w usta, z jej nosa znów zaczęła lecieć krew. Westchnęłam i szybko wyciągnęłam chusteczke, którą przyłożyłam Momo do nosa. Dziewczyna wzięła chusteczke i przytuliła mnie. Pocałowała mnie w czoło i spojrzała się na mnie zmartwionym wzrokiem.

- Idziemy? - spytała Nayeon na co kiwnęłam twierdząco głową.

Momo splotła swoją dłoń z moją i lekko się uśmiechnęła. Pod szkołą czekały na nas Chaeyoung, Sana, Dahyun i Tzuyu. Jihyo policzyła nas i w ósemke poszłyśmy do kina. Całą drogę przegadałyśmy, Chaeyoung jak zwykle opowiadała nie śmieszne żarty z których i tak wszystkie się śmiałyśmy. Nayeon dokuczała nam wszystkim w szczególności Jihyo a Dahyun i Momo tańczyły na środku ulicy. Uwielbiam spędzać z nimi czas, nawet jeśli nie spędzamy go razem dużo. Dziewczyny w szkole cały czas trzymają się razem i ciągle narzekają, że nie ma mnie i Momo. Wiem, że Nayeon strasznie tęskni za Jeongyeon. Były sobie bardzo bliskie a ja ją zabiłam. Mam ogromne wyrzuty sumienia co do Jeongyeon, dalej nie potrafię uwierzyć w to, co zrobiła i w to co ja zrobiłam. Była moją przyjaciółką od dzieciństwa, zawsze trzymałyśmy się razem, została pozytywnie przyjęta prze resztę dziewczyn i nie mam pojęcia co mogło ją skłonić do takich rzeczy...