- Dopóki jestem przy tobie, nic ci nie grozi. - uspokoiłam Momo obejmując ją w talii.
Będąc w szkole rozmawiałam z dziewczynami co chwilę spoglądając na Momo, wyglądała na zagubioną. Nerwowo rozglądała się na wszystkie strony, sprawdzała godzinę na telefonie, czytała konwersację z Lisą. Nagle dostrzegłam znaną mi dziewczynę idącą w naszą stronę. Momo zauważając ją przysunęła się do mnie łapiąc mnie za rękę. Dziewczyna puściła Momo oczko po czym zmierzyła mnie wzrokiem i poszła dalej.
- Lisa.. - powiedziałam pod nosem.
- No.. Mina, ja się boję, wiem jaka jest i do czego jest zdolna. - wyszeptała Momo ściskając moją dłoń.
- Obiecuję ci, że przy mnie nawet cię nie tknie. - pogłaskałam przyjaciółkę po ramieniu.
Po dzwonku weszliśmy do sali, mieliśmy geografie z panem Fujimaki. Śledziłam wzrokiem Lise, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu usiadła z Jeongyeon. Zaczęły rozmawiać, jakby znały się od dzieciństwa. Buzie im się nie zamykały. Momo oparła głowę na moim ramieniu i westchnęła. Nagle dostałam powiadomienie.
Użytkownik Kim Dahyun utworzyła grupę.
Użytkownik Kim Dahyun dodała Son Chaeyoung, Chou Tzuyu, Park Jihyo, Hirai Momo, Im Nayeon, Myoui Mina, Yoo Jeongyeon, Minatozaki Sana do grupy.
Usunąłeś użytkownika Yoo Jeongyeon z grupy.
Jihyo: Ooo Mina, pokłóciłyście się?Mina: Nie, na przerwie wam powiem. Nie dodawajcie jej, tak na wszelki.
Dahyun: Ale będzie akcja.
Nayeon : Mina masz gumy? =^.^=
Mina : Mam, łap.
Gdy rzuciłam Nayeon gumy, pół klasy zaczęło prosić mnie o gumę. Zgodziłam się i z całej paczki została niecała połowa.
- Jak dzieci.. - powiedziałam do siebie pod nosem.
Spojrzałam na Momo, która ciągle patrzyła się na Lise i Jeongyeon. Wyglądała na naprawdę przerażoną. Westchnęłam i położyłam dłoń na ramieniu Momo. Dziewczyna podskoczyła i złapała się za klatkę piersiową. Zaśmiałam się pod nosem patrząc na wystraszoną Momo. Przyjaciółka nerwowo się uśmiechnęła i kontynuowała patrzenie na byłą dziewczynę. Po dzwonku zaczęłam opowiadać wszystko dziewczynom. Momo stała oddalona od nas i nerwowo spoglądała w telefon. Wszystkie westchnęłyśmy i zmieniłyśmy temat.
Każda lekcja oraz przerwa wyglądały tak samo. Po skończonych lekcjach, Momo szybkim krokiem zaczęła iść w przeciwnym kierunku do jej domu. Mimo wszystko stałam chwilę pod szkołą rozplątując słuchawki. Śledziłam wzrokiem każdy ruch przyjaciółki. Nagle poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu. Odruchowo odskoczyłam odwracając się.
- Spokojnie, to tylko ja. - uspokoiła mnie Sana śmiejąc się. - Chciałabyś mnie może odprowadzić? Wejdziemy do mnie na chwilę, chyba że jesteś zajęta. - spytała Sana patrząc na mnie swoimi brązowymi oczami.
- No mogę iść w sumie, czemu nie. - westchnęłam i schowałam dopiero co rozplątane słuchawki spowrotem do plecaka.
Sana mieszkała niedaleko szkoły, więc jakieś dziesięć minut powinnyśmy iść. Tak los chciał, że do Sany szło się w przeciwnym kierunku niż do mnie, więc miałam okazję śledzić Momo trochę dokładniej. Niestety zanim ruszyłyśmy Momo skręciła w jakąś uliczkę. Tracąc trop przyjaciółki rozmawiałam z Saną o wszystkim i niczym. Sana pokazała mi skrót którym miałyśmy się udać do jej domu. Przyjaciółka wskazała mi drogę i uklękła aby zawiązać rozwiązanego buta. Tuż obok był remont jakiegoś bloku, więc wszędzie leżały narzędzia robotników. Wychyliłam się zza garaża i zamarłam w środku. Ujrzałam Momo stojącą przy ścianie garażu znajdującego się kilka metrów dalej. Przed nią stała Lisa trzymająca pistolet skierowany prosto w jej głowę. Obok siedzieli Jeongyeon i Jackson, śmiali się patrząc na przerażoną Momo. Słyszałam jak Lisa krzyczy na moją przyjaciółkę, przykładała pistolet do jej głowy, aby po chwili go wziąść spowrotem i ponownie zacząć się nabijać z byłej dziewczyny. Nie wiedziałam co mam zrobić i jak się zachować.
- Sana co ja mam zrobić? - wyszeptałam nerwowo w stronę dziewczyny.
- Japierdole, oni są chorzy. Weź to. - Sana podała mi młotek należący do jednego z robotników tym samym biorąc kolejne narzędzie do rąk. - Czekaj. - przyjaciółka zrobiła zdjęcie zaistniałej sytuacji. - Na wszelki.
Po cichu zaczęłyśmy iść w stronę rówieśników. Moje serce biło szybko, za szybko. Przyłożyłam palec do ust w momencie, gdy Momo się na nas spojrzała. Ten widok był okropny. Zapłakana Momo i rozbawieni do łez Jackson i Jeongyeon. Wzięłam głęboki oddech i zamknęłam oczy. To była chwila, miałam jedną szansę, nie mogłam tego zepsuć. Zamachnęłam się i z całej siły uderzyłam Lise w głowę. Krew rozprysnęła na moją twarz oraz ciuchy. W tym samym momencie Sana z mniejszą siłą uderzyła Jacksona, który stracił przytomność. Momo upadła na beton wybuchając płaczem. Sana pobiegła do niej a ja zajęłam się Jeongyeon. Podniosłam ją i z całej siły popchnęłam do drzwi jednego z garaży.
- Dlaczego ty?!? Jeongyeon ja ci ufałam! - wykrzyczałam powstrzymując łzy.
- Oj przestań już! Przecież wiem, że mnie kochasz! - po tych słowach Jeongyeon złapała mnie z całej siły i zaczęła obmacywać.
Próbowałam się wyrwać, bez skutecznie. Włożyła rękę pod koszulkę wędrując po moim ciele. Zaczęłam szlochać, w tym momencie byłam obmacywana przez moją najlepszą przyjaciółkę z dzieciństwa. Jedną ręką rozpięła mi stanik a drugą wędrowała po moich udach. Nie mogłam nic zrobić, tylko płakałam.
- Zostaw ją! - usłyszałam drżący głos Momo. - Jak nie przestaniesz, pociągne za spust. - powiedziała Momo między łzami.
Jeongyeon nie przestała. Odchyliłam się od niej, gdy usłyszałam głośny strzał. Nie mogłam uwierzyć co się stało. Zabiłam dziewczynę, Momo zabiła drugą, tą która była moją przyjaciółką. Upadłam na kolana wybuchając głośnym płaczem. Sana pobiegła do mnie mocno mnie przytulając. Momo stała, martwo wpatrując się w broń. Widziałam tylko kolejne krople spływające po jej policzkach. Nie reagując próbowałam się uspokoić w objęciach Sany. Przyjaciółka zaczęła głaskać mnie po głowie. Wtuliłam się w jej ciepłe ciało co chwile spoglądając na Momo. Odsunęłam się od Sany i rzuciłam się na blondynkę stojącą obok. Wyrwałam jej pistolet z dłoni rzucając go na ziemię. Nie miałam zamiaru wypuszczać Momo z objęć. Tak naprawdę tylko to mogłam zrobić. Obróciłam się i spojrzałam na również płaczącą Sane. Wyciągnęłam do niej rękę i po chwili w trójkę stałyśmy wtulone w siebie nawzajem. Po kilku minutach odsunęłyśmy się od siebie. Spojrzałam na opuchnięte powieki Momo i westchnęłam.
- Uratowałaś mi życie drugi raz. Nie zasługuje na taką osobę jak ty. Tylko pakuję cię w kłopoty i narażam cię na niepotrzebny stres. - Momo spuściła głowę w dół. - Czuję, że zepsułam ci życie. - przyjaciółka odwróciła się do mnie plecami wycierając mokre i napuchnięte oczy.
- Momo błagam, nie mów tak. Spotkanie ciebie było najlepszą rzeczą jaka spotkała mnie w życiu. Wiem co się stało z twoją siostrą, wiem że ci jej brakuje i chciałam być dla ciebie jak siostra, chciałam abyś poczuła się bezpiecznie, abyś wiedziała, że jesteś potrzebna na tym świecie. Chcę abyś była szczęśliwa. - odwróciłam Momo w swoją stronę i przytuliłam ją czule.
- Co jest kurwa.. - usłyszałam głos Jacksona który przebudził się z omdlenia.
- Nie przeszkadzaj! - krzyknęła wzruszona Sana kopiąc głowę chłopaka. Jackson ponownie stracił przytomność.
Parsknęłam śmiechem i odsunęłam od siebie Momo. Złapałam dłońmi jej policzki i kciukami otarłam mokrą od łez twarz. Spojrzałam w jej oczy pełne łez. Muszę jej to powiedzieć. Nawet jeśli mnie odrzuci, będę miała to za sobą.
- Wiem, że to nie jest najlepszy moment i wyobrażałam go sobie inaczej. Ja, Myoui Mina stojąca wśród zakrwawionych ciał naszych znajomych oznajmiam, że nie jestem pewna swoich uczuć. Po tym co się stało dzisiaj rano, niewiem czy mam to brać na poważnie czy nie. - wzięłam głęboki oddech. - Momo, czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną...? - zacisnęłam pięści oraz zęby i spuściłam głowę w dół unikając kontaktu wzrokowego z Momo.
Przepraszam wszystkich stanerów Lisy, Jeongyeon i Jacksona!! XD
CZYTASZ
━ 𝐅𝐎𝐑𝐄𝐕𝐄𝐑 𝐖𝐈𝐓𝐇 𝐘𝐎𝐔 ♱ 𝐌𝐈𝐍𝐀 𝐗 𝐌𝐎𝐌𝐎
FanfictionW TRAKCIE KOREKTY, KTÓRA NIGDY NIE NASTĄPI ᴘᴀʀɪɴɢ : ᴍɪᴍᴏ ( ᴍɪɴᴀ x ᴍᴏᴍᴏ | ᴛᴡɪᴄᴇ) ᴅʟᴀᴄᴢᴇɢᴏ ᴛᴏ ᴍᴜsɪᴀłᴏ sᴘᴏᴛᴋᴀć ᴀᴋᴜʀᴀᴛ ᴄɪᴇʙɪᴇ..? #1 in nayeon - 170119 #1 in jihyo - 170119 #1 in chaeyoung - 170119 #1 in twice - 290119 #1 in dahyun - 070219 #1 in jeo...