sixteen

2.1K 114 3
                                    

a/n: Miśki upewnijcie się czy przeczytaliście poprzednie rozdziały

★★★

- To jaka jest twoja mama? - zapytał Taehyung, który leżał na plecach, z głową Jungkooka na swoim brzuchu. Palcami kreślił znaczki na jego karku przez co młodszy był w stanie od razu zasnąć.
- Jest z typu tych osób, które cię przytulą nawet jak bardzo tego nie chcesz, opierdzielą jak coś robisz źle, ale przede wszystkim jest bardzo ciekawska - odparł leniwie chłopak.
- Czyli mam się przygotować na wywiadzik?
- Wydaje mi się, że tak - powiedział, odwracając twarz w stronę czerwonowłosego. Miał nadzieję, że jego rodzicielka nie kończy dziś wcześniej, bo gdyby zastała ich w tej pozycji, mogłaby zrobić małą aferę. W każdym razie związek z chłopakiem, nie tylko dla niego jest nowością i trochę potrwa aż zaakceptuje ich relacje. Jungkook leżał pomiędzy rozłożonymi nogami chłopaka, z podbródkiem opartym na jego torsie, miał idealny wgląd na jego piękną twarz i było mu tak wygodnie, że mógłby trwać w takim ułożeniu całą wieczność. Jego chłopak jednak miał inne plany.
- Jungkookie jestem głodny i zdretwiała mi noga, jesteś ode mnie cięższy - wplótł palce w jego włosy, po czym przesunął nimi wzdłuż jego skroni, kończąc na linii ust - Zejdź ze mnie i chodźmy coś zjeść.
- Jest mi tak dobrze Taehyung - westchnął - Dlaczego mi to robisz?
- Ledwo co cię dotknąłem kochanie - mruknął starszy i schylił się do chłopca, musnął wargami jego czoło - Jestem naprawdę głodny. Wrócimy do tego, dobrze? Mamy całą noc.
- Hola chłopie - podniósł się, podpierając na rękach - Kto ci powiedział, że zostajesz na noc?
- No przepraszam, ale czy ja muszę dostać zgodę? Twoja mama dziś nie wraca, napisała ci smsa jak byłeś w łazience - odparł uśmiechając się słodko.
- Czemu czytasz moje wiadomości?
- A co, masz jakieś tajemnice? - starszy położył dłonie na klatce piersiowej Jungkooka i odepchnął go na bok, przez co tamten spadł z łóżka, na podłogę. Jęknął z bólu, a czerwonowłosy wstał, rozciągnął się i jakby nic się nie stało, przeskoczył zwijającego się chłopaka, kierując się w stronę kuchni.
- Jak już zbierzesz dupę z tej podłogi to przyjdź mi pomóc, bo nie dostaniesz nawet okruszka z tego co przyrządzę - rzucił na odchodne.
- Co za bezczelny typ - warknął młodszy pod nosem, ale jego towarzysz jakimś cudem to wyłapał i krzyknął:
- Słyszałem! Masz 10 sekund dzieciaku i stoisz przede mną - zaczął odliczać, a Gguk choć niechętnie zerwał się z ziemi i pobiegł do pomieszczenia, w którym znajdował się jego uparciuch. Podskoczył do niego, w momencie, w którym z jego ust padła dziesiątka.
- Łatwo cię zmotywować króliczku - cmoknął go w policzek i podszedł do lodówki, wyciągając z niej wszystkie potrzebne składniki na kanapki. Tymczasem Jungkook zaczął przyrządzać herbatę, starszy podszedł do niego i objął go od tyłu, całując w szyję.
- Myślę, że herbata na nic się zda - szepnął tuż przy jego uchu.
- Dlaczego? - zapytał, nierozumiejąc.
- Chciałbym pooglądać z tobą filmy, więc przyda się kawa - wsunął rękę pod koszulkę czarnowłosego - I lepiej żebyś szybko ją zrobił, bo mam ochotę wycałować każde miejsce na twojej twarzy - młodszy poczuł jak jego policzki palą żywym ogniem, nigdy nie spodziewał się, że chłopak wywoła w nim takie emocje. Obrócił się przodem do niego, przez co ręka Taehyunga przesunęła się wzdłuż jego talii, poczuł przebiegające po jego plecach dreszcze, ale odważnie spojrzał w oczy chłopaka. Przeskanował jego twarz, nie było widać na niej żadnej niedoskonałości, wiedział, że dba o swoją cerę jak tylko może, chciał brać z niego przykład, ale był na to zbyt leniwy. Największą uwagę przyciągały jego wielkie oczy, patrząc w nie Jungkook czuł jak tonie, szczegółem jego buzi są maleńkie pieprzyki, które nadają mu tak dużo uroku. Niezaprzeczalnie był najpiękniejszą osobą jaką w życiu miał szansę zobaczyć.
- Czym ja sobie na ciebie zasłużyłem? - szepnął w jego stronę, uśmiechając się blado. Taehyung nie wiedział co nagle skłoniło chłopca, do takiego pytania. Jednocześnie było to dla niego ważne wyznanie, skoro myślał o takich rzeczach, znaczyło to, że naprawdę ceni sobie jego osobę. Uspokoiło go to, bo ciągle miał wrażenie, że młodszy w końcu powie, że jednak nie żywi do niego żadnych uczuć.
- Mówiłem ci już, to ja o ciebie walczyłem i myślę, że wciąż to robię - odparł, przypierając bardziej do ciała mniejszego. Tworzyli ciekawy kontrast, gdyż Jungkook był dużo bardziej umięśniony, a drugi wyglądał przy nim jak chucherko, nadrabiał kilkoma centymetrami przewagi nad nim.
- Dlaczego myślisz, że dalej o mnie walczysz skoro ja już oddałem ci się w całości - szepnął i złączył ich usta w pełnym namiętności pocałunku. Ręka, która nadal znajdowała się pod bluzką Gguka, wsunęła się bez ostrzeżenia w tylną część spodni, ściskając jego pośladek, zareagował na to krótkim piśnięciem, zaskoczony nagłym ruchem. Śmiech chłopców rozniósł się w kuchni, przygłuszony kolejną serią pocałunków. Atmosfera między nimi jeszcze nigdy nie była tak zagęszczona, ale żadnemu z nich to nie przeszkadzało, byli kompletnie zatraceni w sobie. Nie zauważyli nawet stojącego za nimi chłopaka, z reklamówką wypełnioną farbami i przekąskami.
- Przepraszam! - krzyknął nagle, a Taehyung przestraszony ugryzł wargę młodszego, na co ten jęknął i uderzył go w ramię, zdawał się nie słyszeć osoby, która im przerwała, ale ocknął się kiedy jego ukochany odsunął się i obrócił w stronę osobnika - Dziękuję za pokaz na żywo, mogłem się domyślić, że nie macie w planach tylko oglądania filmów.
- Jimin?! - obudził się nagle Jungkook, poprawił włosy i odchrząknął znacząco patrząc na swojego chłopaka - Co on tu robi? - szepnął do niego.
- No rudzielec, powiedz co cię tu sprowadza - zwrócił się do Jimina.
- Po części to ty mnie tu zaprosiłeś - zaśmiał się - Z drugiej strony jednak, Jungkookie masz zadanie bojowe.
- Słucham? Jakie zadanie? - zapytał wciąż lekko zdyszany, ale już na pewno bardzo zarumieniony. Nie chciał żeby przyjaciel zobaczył parę w takim momencie, ale był też wkurzony, że im przerwał.
- Farbujemy włosy! A ty jako najlepszy i najgorszy fryzjer w jednym nam w tym pomożesz - krzyknął podekscytowany.
- Czekaj, ty pewnie chcesz się przefarbować ze względu na Yoongsa, ale co znaczy my się farbujemy - odparł z naciskiem na słowo "my".
- Postanowiłem zmienić coś w swoim wizerunku, mam nadzieję, że nie będzie ci to za bardzo przeszkadzać - mruknął Taehyung.
- Wykończycie mnie - warknął i zabrał się za robienie kawy - Wiewiór pijesz też?
- Tak Ggukie zrób mi też, ale wykończy to cię ktoś inny jak sobie pójdę - zaśmiał się, a czerwonowłosy podskoczył do niego i zbił mu piątkę.
- Kurwa z kim ja żyję - westchnął Jeon i kontynuował swoją czynność.
- Ej - zagadnął znów Jimin - Jungkook może też zrobisz coś z włosami?
- O nie - prychnął - Pośród was, kolorowych debili chce wyróżniać się swoją przeciętnością i niech tak zostanie.
- Sztywniak - odparli jednocześnie Taehyung i Jimin, po czym wszyscy wybuchli śmiechem.

a/n: rozpieszczam was słodyczą
może by tak to zmienić? hmm 🌈 podrzucam wam bardzo nastrojową piosenkę, która ostatnimi czasy podbija moje serce
 

unknown [kth x jjk]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz