Severus Usiadł przy biurku w swym gabinecie.Wziął do rąk pergamin, położył go przed sobą, namoczył pióro w atramencie i przyłożył do niego.Przez chwilę ręka z piórem w dłoni wisiała nad pergaminem po czym opadła a kilka kropel atramentu skapnęło na biurko.Severus mruknął coś niezrozumiałego co osoba stojąca za drzwiami wzięła za "proszę''. Profesor poprawił się na krześle i spojrzał na Albusa.
Szczerze zaskoczył go widok dyrektora, starzec rzadko odwiedzał go w jego gabinecie.Zazwyczaj to mistrz eliksirów odwiedzał miejsce pracy Dumbledora.
-Severusie, czy w wiosce nimf coś się wydarzyło?-zapytał Albus siadając na krześle stojącym przy biurku, na przeciw Snapa.
-Skąd taki pomysł?-zapytał profesor podejrzliwie.
-Wróciłeś sam, zamiast przyjść do mnie osobiście i powiedzieć że, wróciłeś przysłałeś mi sowę, dlaczego?
Mistrz eliksirów wzruszył ramionami.
-Pewna osoba poruszyła drażliwy dla mnie temat, to wszystko.-odpowiedział wymijająco.
-Melody?-dyrektor zerknął na Snapa z pod przymrużonych powiek.
-Nie!-zaprzeczył szybko profesor.-Niki, jej przyjaciółka.Przybyła do Hogwartu wraz z Melody w przed dzień szkoły.
-Ach, tak.- Dumbledore zamyślił się.-Rozumiem że, nie uprzedziłeś Melody o swoim powrocie?-zapytał a na jego twarzy zalśnił uśmiech.
-N-nie.-wyjąkał zakłopotany mistrz eliksirów.
-Tak myślałem.Czy chcesz mi o czymś powiedzieć?
-Hmm?-Severus odchrząknął.-Melody prosi o jeszcze jeden dzień.Sprawy się trochę pokomplikowały.
-Rozumiem.Obawiam się że, ta prośba nie jest już aktualna.
-Jak to?-zapytał zaskoczony Severus.
-Melody martwiła się czemu bez słowa opuściłeś wioskę.Wysłała mi wiadomość że, zaraz będzie z powrotem w Hogwarcie.
-A-ale...-Profesor spuścił głowę.-Już załatwiła wszystkie sprawy?
-Jeśli chodzi o barierę, została dezaktywowana, wioska nimf jest teraz widzialna,dlatego część nimf która nie umie się bronić przeniesie się do świata mugoli.Co do siostry Niki...cóż dostałem informację iż ciężko ranna przybyła do wioski.Najprawdopodobniej uciekła swoim porywaczom.Melody bardzo przeżywa ostatnie wydarzenia, chciałbym abyś był dla niej...-urwał i wstał.-Właśnie przybyła, no cóż, po prostu miej na nią oko, dobrze?Bądź wyrozumiały.
Mistrz eliksirów pokiwał głową i wstał.Przez chwilę patrzył jak Albus kieruję się do drzwi po czym podszedł do szafki z eliksirami.Wyciągnął kilka fiolek które zamierzał pokazać uczniom na najbliższych zajęciach i odwrócił się do dyrektora.
-Coś jeszcze?-zapytał odkładając eliksiry na stół.
-Tak..to ci się nie spodoba ale od dzisiaj będziesz miał asystentkę.
-Asystentkę.-powtórzył Severus i zmarszczył brwi.-Kogo?
-Niki.
-Nie.-sprzeciwił się Snape.
-Wybacz, ale to już postanowione.Niki chce mieć oko na Melody.Po za tym może cię wiele nauczyć.
-Ona uczyć, mnie?
-Bedzie ci pomagać w zajęciach.
-Zacznie uczęszczać do Hogwartu?
-Być może, jeśli wyrazi chęć.
Dumbledore ponownie odwrócił się do drzwi za którymi po chwili zniknął.Profesor zacisnął palce na jednej z fiolek.Wpatrywał się jak kawałki szkła wraz z substancję spadają na ziemię.Westchnął i usiadł w fotelu.
-Nietoperka gryzie coś...-Irytek wleciał do pomieszczenia, zatrzymał się i spojrzał na szkło na podłodze.
-Irytku, zawołaj Filcha.-Severus odgarnął włosy z czoła.
-Ten maruda?Który wciąż Irytka szuka?
-Tak, ten.-Severus wstał i złapał fiolki stojące na stole.
Gdy się odwrócił Irytka już nie było, podszedł do drzwi i opuścił gabinet.
Kroczył korytarzem dopóki nie ujrzał Pottera w towarzystwie młodego Weasleya.Starał się jak najszybciej ominąć Harrego jednak ten zagrodził mu drogę.
-Panie profesorze, mam pytanie...
-Nie mam czasu.-warknął Snape i wyminął syna Jamesa.
Zatrzymał się przed drzwiami do klasy, nacisnął klamkę i przepuścił dziewczynę w drzwiach.Usiadł przed biurkiem i spoglądał ja Melody siada w pierwszej ławce.
-Dlaczego tak nagle opuściłeś wioskę?Coś się stało?
-Nie.-odpowiedział szybko profesor.
-Jedna z nimf, widziała jak rozmawiałeś z Niki.Jeżeli powiedziała coś nie odpowiedniego...
Mistrz eliksirów pokręcił głową.
-Wszystko w porządku, nie musiałaś wracać.
Nimfa wzruszyła ramionami.
-Nie musiałam, ale chciałam.
Severus pokiwał głową i odwrócił wzrok.Znieruchomiał słysząc dzwonek na lekcję.DO sali wlało się stado uczniów z Ravenclawu.Machnął ręką na Melody by wyszła i spojrzał jak uczniowie siadają w ławkach.Dopiero gdy usłyszał że, drzwi zamknęły się za dziewczyną zaczął prowadzić lekcję.
YOU ARE READING
Looking for Answers
Novela JuvenilMłoda nimfa, Melody jest zmuszona spełnić ostatnią wolę swej matki.Musi wypełnić zadanie zlecone jej przez Albusa Dumbledora.Misję, polegającą na chronieniu młodego chłopaka - Harrego Pottera.