Trójka gryfonów biegła korytarzem najszybciej jak mogła. Harry który biegł pierwszy nagle przystanął.
-Zdaje się, że troll wyszedł z lochów.-powiedział Ron wpatrując się w cień stwora.
Melody złapała za szatę chłopaków i wciągnęła ich za filar.
-Idzie do łazienki dziewczyn.-mruknął Potter, gdy potwór przeszedł obok nich.
-Chodźcie.-Valentine wyszła zza kolumny i ruszyła w kierunku łazienki.
Hermiona ocierając łzy skierowała się ku wyjściu z pomieszczenia. Stanęła wpatrując się w ogromne zielone stopy, podniosła głowę do góry i spojrzała na trolla w całej jego okazałości.
Za każdym razem gdy cofała się do tyłu, stwór zbliżał się do niej, nie pozwalając dziewczynie na wyminięcie go i ucieczkę. Granger gdy poczuła za sobą drzwi od kabiny, wymacała ręką klamkę i wbiegła do środka.
Potwór podniósł do góry maczugę którą trzymał w ręce. Uderzył w drzwi kabin, Gryfonka cudem nie oberwała, krzyknęła zasłaniając się rękoma. W tym samym momencie do środka wbiegli zdyszana nimfa i okularnik, po chwili dołączył do nich Weasley.
-Hermiona uciekaj!-krzyknął zielonooki.
Schylił się i zaczął rzucać w trolla przypadkowymi przedmiotami. Chwilę później dołączył do niego rudzielec.
Melody zgrabnie wyminęła stwora i pomogła Hermionie otrzepać się z gruzów. Dziewczyny przeczołgały się i usiadły pod umywalkami.
Troll zamachnął się maczugom po raz kolejny, dziewczyny w ostatniej chwili uciekły pola rażenia i przeczołgały się do chłopców.
-Harry!-krzyknęły jednocześnie dziewczęta.
Chłopak wyciągnął różdżkę z kieszeni i złapał dłoń trolla ten podniósł ją chcąc uderzyć gryfonki nie zdając sobie sprawy z obecności okularnika. Czarnowłosy podniesiony przez stwora usiadł mu na barana. Potwór gdy wreszcie wyczuł że, ktoś na nim siedzi spróbował zrzucić intruza, jednak bezskutecznie. Potter gdy próbował utrzymać równowagę, przez przypadek włożył swoją różdżkę do nosa trolla.
Stwór zaczął się jeszcze bardziej szamotać, chcąc pozbyć się kawałka drewna.W końcu udało mu się złapać czarnowłosego, złapał go za jedną nogę i zaczął nim potrząsać.
-Zróbcie coś!-zawołał Harry.
-Ale co?-Ron rozejrzał się spanikowany po łazience.
-Cokolwiek!Szybciej!
Rudzielec wyciągnął swoją różdżkę.
-Obrót i trach.-powiedziała Hermiona i wykonała ruch ręką.
Weasley pokiwał głową.
-Wingardium Leviosa.-powiedział a maczuga którą trzymał potwór uniosła się w górę.
Broń po chwila upadła na głowę olbrzyma, który wypuścił Pottera. Troll zachwiał się i upadł na ziemię.
Hermiona i Melody zbliżyła się wraz z chłopcami do stwora.
-Czy on nie żyje?-zapytała Granger.
-Jest nieprzytomny.-powiedziała Valentine klękając przy potworze.
Okularnik schylił się i wyciągnął z nosa olbrzyma swoją różdżkę.
-Smarki trolla.-skrzywił się wycierając skrawkiem swej szaty różdżkę.
W tym samym momencie do łazienki wbiegła zdyszana profesor MCGonnagall a za nią profesor Quirell i Snape.
-O mój boże, wytłumaczcie się.-nauczycielka zwróciła się do chłopców.
Severus wyminął kobietę i podszedł do nimfy.
-Jesteś ranna.-wyszeptał łapiąc ją za rękę i wykręcając ją tak by dziewczyna dojrzała ranę.
-Nic mi nie będzie.-powiedziała gryfonka uśmiechając się.
-NO bo chodzi o to...-zaczęli Ron i okularnik.
-To moja wina pani profesor..-wtrąciła się Hermiona.
Cała trójką uczniów spojrzała zaskoczona na Granger.
-T-to prawda?-zapytała zaskoczona Minerva.
-Ja chciałam znaleźć trolla, czytałam o nich i myślałam że, dam sobie radę.Gdyby oni mnie nie znaleźli...już pewnie bym nie żyła.
-Tak czy inaczej, To było wielkie głupstwo z twojej strony.
Zielonooki powędrował spojrzeniem zza profesorem Snapem a dokładniej zza jego nogę, która obficie krwawiła.Gdy jednak chciał przyjrzeć się jego ranie ten zasłonił ją peleryną.
-Co ci się stało?-wyszeptała Valentine.
-To nic takiego.-mruknął Severus.
![](https://img.wattpad.com/cover/139204724-288-k999129.jpg)
YOU ARE READING
Looking for Answers
Teen FictionMłoda nimfa, Melody jest zmuszona spełnić ostatnią wolę swej matki.Musi wypełnić zadanie zlecone jej przez Albusa Dumbledora.Misję, polegającą na chronieniu młodego chłopaka - Harrego Pottera.