36

468 24 0
                                    

Zaczęłyśmy się zabierać na dzisiejszą imprezę w jakimś klubie. Wzięłam szybką kąpiel i ubrałam się w wcześniej przygotowaną czerwoną zwiewną sukienkę. Wyglądała trochę jak koszula nocna ale mi się podobałam. Była na ramiączkach ale nie odkrywała moich pleców z ranami. Podeszłam do lustra i zrobiłam makijaż. Pomalowałam usta pomadką nude i zrobiłam kreski. Taki standard. Po godzinie byłam gotowa. Podeszłam do Amandy która dalej stała przy szafie. Widać było po jej twarzy że chce się spodobać Xanowi.

- i co zamierzasz ubrać ? - zapytałam

- emm ... Nie wiem - odparła

- załóż ten komplet - wskazałam na bordowy zestaw spódniczki i Crop Top'u z aksamitu.

- w sumie .. czemu nie - odpowiedziała dziewczyna. Ruszyła w stronę łazienki aby się przebrać. W tym czasie poszukałam odpowiednich obcasów. Znalazłam czarne czółenka. Po chwili wyszła brunetka z łazienki.

- noo ... Wyglądasz świetnie. Chodź zrobię ci makijaż - wskazałam dziewczynie aby usiadła na łóżku. Chwyciłam po kosmetyczkę i zaczęłam robić jej makijaż. Makijaż zrobiłam całkiem widoczny ale w jaśniejszych kolorach. Zrobiłam wyraźne kreski a usta pomalowałam pomadką w odcieniu ciemnego nude. Oczy zrobiłam w kolorach jasnego brązu. Postawiłam również na mocniejsze rozświetlenie.

- gotowe! - odparłam z dumą. Podałam jej lusterko.

- Wow ! Dziękuję. Jesteś kochana - przytuliła się do mnie brunetka.

- wiem wiem . Ubieraj buty bo zaraz jedziemy - dziewczyna ubrała buty i narzuciła na siebie kurtkę skórzaną. Ruszyłyśmy w stronę zbiórki. Byli już wszyscy. Przez ostatnie cztery dni nie miałam okazji porozmawiać z X. Nasz kontakt był całkiem dobry. Po chwili podszedł do nas Gazzy wraz z Diplem i Rich The Kidem.

- Jak ty wyglądasz - szepnął Gazzy na co spojrzałam na niego z niezrozumieniem - już bym się z tobą pieprzył gdyby nie ci debile - dokończył chłopak na co się zaśmiałam

- Gazzy ty to na prawdę czasami przesadzasz - odparłam. Spojrzałem na telefon. Godzina 17:46 . X kazał nam wsiadam do Vana. Usiadłam obok Amandy i Rich The Kid'a.

- Chloe. Jak tam plecy - zapytał się Rich The Kid. Byłam tym zdziwiona
Zazwyczaj nikt oprócz Diego, Amandt i Gazziego nie pytał się jak się czuje.

- dobrze. Powoli się goją - odparłam z uśmiechem. - macie jakieś plany na przyszły tydzień ?

- no właśnie nie bardzo - rzekł chłopak z rezygnacją.

- jak to ?! - zapytał z niedowierzaniem X - przecież za dwa dni mamy rejs dwudniowy !

- aaa ... Zapomniałem - odparł Rich The Kid - no to mamy plany - dodał po chwili chłopak. Resztę drogi przejechaliśmy słuchając muzyki tworzonej przez naszą grupę.

Wybaczcie że ostatnio takie krótkie części 😕 w tym tygodniu napiszę kilka dłuższych części o ile przyjdzie jakaś wena 🙄

 That's okay though || Lil Pump Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz