37

502 22 5
                                    

Dojechaliśmy na miejsce. Wysiadliśmy z samochodu. Naszym oczom ukazało się duże wejście do klubu a nad nim neon " Lorente club ". Podeszliśmy do wejścia przy którym stali strażnicy. Sprawdziliśmy nas po czym weszliśmy do klubu. Od razu można było wyczuć dym papierosowy oraz skrętów trawki. Przeszliśmy obok baru i zamówiłyśmy drinki do loży VIP. Kelnerka miała je nam przynieść wraz z przekąskami. Ruszyliśmy w stronę loży VIP. Zasiadliśmy wygodnie na sofach. Usiadłam z Amandą.

- co mam zrobić Chloe ? - zapytała Amanda

- baw się... Napij się... Zrób to czego nigdy byś nie zrobiła - odparłam z łatwością.

- tobie łatwo mówić. Z Gazzym też tak zrobiłaś ?

- nie wiem czy można to określić że tak zrobiłam ponieważ tego nie planowałam. Nie zamierzałam się z nim całować ani nic. Starałam się dobrze bawić. - odpowiedziałam po czym wzięłam łyka zamówionego drinka. Do loży wszedł Diego i Diplo. Ostatnio dużo ze sobą rozmawiali ponieważ wyszła miesiąc temu wyszła ich moja ulubiona piosenka gdy mam zły humor.

- hejka - przywitał się radośnie Diego. Ubrany w różową bluzę z xanarchy oraz czarne spodnie z dużymi dziurami.

- hej - przywitałyśmy się jednocześnie. Po chwili się do nas dosiadł i zaczęliśmy rozmawiać. Moją uwagę przykuło jak chłopak brał tabletki.

- to xanax ? - zapytałam. Trochę się o niego martwiłam

- mhm - pokiwał twierdząco głową - chcecie - zapytał po chwili

- czemu nie - odparła Amanda. Po czym wzięła tabletkę i ja połknęła. Uważnej się temu przyglądałam. Martwiłam się o nich. Kiedyś sama brałam Xanax gdy miałam problemy. Nie chciałam się uzależnić dlatego miałam rozplanowane dawkowanie. Mimo że się nie uzależniłam nie miałam apetytu a moje ręce bardzo się trzęsły chociaż nie byłam przestraszona a na zewnątrz było gorąco. Przestałam go brać. Teraz go nie potrzebuje. Chociaż zawsze mam jedno opakowanie pod łóżkiem. Spojrzałam na Amandę. Świetnie się bawiła z Diego. Zaczął lecieć wolniejszy kawałek. Wszyscy poszli tańczyć oprócz mnie i X.

- Jak się was związek układa ? - zapytał X

- dobrze - odpowiedziałam z uśmiechem

- planujecie coś więcej ? Oświadczyny czy coś ?

- emm .. jakoś się nad tym nie zastanawialiśmy - odparłam

- mhm ... Słuchaj widać że mu na tobie zależy. I zapewne słyszysz to od wszystkich. Cieszę się że znalazł kogoś takiego jak ty - powiedział X po czym odszedł. Byłam zdziwiona jego wypowiedzią z jednej strony odebrałam to jako gratulacje, a z drugiej jako lekką ironię bądź ostrzeżenie. Po krótkim namyśle nie wytrzymałam i poszłam do baru po whisky.

- whisky proszę - powiedziałam stanowczo. Szybko wypiłam jedną szklankę trunku po czym zamówiłam drugą i ruszyłam w stronę loży. Byli tam już wszyscy. Po moim wejściu patrzyli na mnie śmiejąc się prosto w oczy . Nie wiem co się im stało.

- co się tak gapicie ? - odparłam ze złością.

- spójrz za siebie - odparł Rich The Kid który zaraz później wybuchł śmiechem. Odwróciłam się. Zobaczyłam Gazziego który naśladował mnie jak byłam wkurzona. Mimo że byłam wkurzona cała ta komiczna sytuacja mnie rozbawiła. Chłopaki mnie do siebie przytulił.

- rozluźnij się ślicznotko - odsunął mnie od siebie chłopak i spojrzał w oczy - przecież jesteśmy tu aby się świetnie bawić. Co cię martwi ?

- bo X powiedział mi że tobie na mojej zależy. I słyszę to od wszystkich i że dobrze że jestem twoją dziewczyna i to tak ogółem odebrałam jako ironię lub ostrzeżenie - odparłam po czym przytuliliśmy się do Gazziego.

- ślicznotko. Nigdy więcej cię nie zranię - spojrzał na mnie chłopak. - przed nami tyle docm zrobienia - rzekł chłopaka po czym puścił mi oczko. - kocham cię - dodał po chwili. 

Rozluźniłam się po tych słowach. Pocałowałam Gazziego. Chłopak złapał mnie za rękę i usadził na swoich kolanach. Rozmawialiśmy z całą grupą świetnie się bawiąc. Przerwał mam Rich The Kid który zagadał do kelnerki

- słuchaj weź pozbieraj puste butelki i zbędne rzeczy z tego stolika - rozkazał kelnerce po czym wsadził do kieszonki duży napiwek. Kelnerka szybko sprzątła stolik zostawiając kilka przekąsek i drinki - zagramy w butelkę - rzekł stanowczo Rich The Kid. Chwyciłam butelkę i zakręcił. Od razu padło na Diego.

Za niedługo zbliżamy się do 1K odczytów ❤️ więcej części już za niedługo 🔥 pamiętajcie o ocence ❣️

 That's okay though || Lil Pump Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz