23

592 36 1
                                    

---- Lil Pump POV ---
Wstałem o godzinie 9:45 . Wyjątkowo wcześnie jak na mnie. Poszłam się ogarnąć do łazienki. Wziąłem szybki prysznic. Następnie ubrałem się w bluzę "UGLY" i spodnie z dziurami. Dredy spiąłem w koka. Pakowaniem się nie martwiłem. Spakowałem 10 podkoszulków, dwie koszule, kilka bluz, par spodni i butów. Ogarnąłem szybko bagaż podręczny i biżuterię. Wyrobiłem się w półtora godziny. Zadzwoniłem do kolegi, który ogarniał niespodziankę. Owszem chciałem zaskoczyć Chloe, pokazać jej jak bardzo mi zależy i jak bardzo ją kocham. Sprawdziłem zegarek była 12 . Niespodzienka była już prawie gotowa. Byłem zadowolony że się uda. Mam nadzieję że Chloe mi wybaczy. Zadzwoniłem do Lil Xana. Był gotowy z resztą jak reszta ziomków. Postanowiłem coś zjeść wpadłem na pomysł żeby pojechać do Blue Marine.

---- Chloe POV ----
Weszłam do restauracji. Zamówiłam jakąś zupę. Grunt żeby się najeść. Zadzwoniłam do Amandy. Była już prawie gotowa. Tylko miała problem,  jej walizka się zepsuła. Powiedziała żebym przyszła do niej za pół godziny jej pomóc. Zgodziłam się. Odłożyłam komórkę na stolik, gdy nagle usłyszałam pisk opon. Nie zważałam na to uwagi. Po chwili dosiadł się do mnie Gazzy.

- Hej ... Gotowa ? - zapytał z ekscytacją chłopak

- Jasne - zaśmiałam się na widok jego szczeżącej się szczęki. Chłopak zamówił sobie spaghetti. Po chwili skończyłam posiłek.

- ja zmykam ... Muszę pomóc Amandzie..- nagle chłopak przerwał jedząc spaghetti.

- czekaj czekaj ! - wymamrotał Gazzy wkładając do buzi jak najwięcej jedzenia - ja cię odwiozę ! - pieniądze zostawił pod talerzem. Śmiałam się z całej sytuacji.

- z czego się śmiejesz ?! - chłopak udał obrażonego.

- haha stój .. haha - chwyciłam jego twarz w dłonie i przetarłam plamę po sosie z spaghetti. Spojrzałam chłopakowi w oczy. Pocałowałam go delikatnie w usta po czym się odsunęłam. Ruszyliśmy do Amandy.

- W końcu ... - rzekła wkurzona brunetka - zasrana walizka się zepsuła!!! Musiałam jechać do pieprzonego sklepu i jeszcze ten korek!!! Jakby to nie mogło dziać się spokojnie - mówiła podniesionym głosem dziewczyna. Po sekundzie się uspokoiła. Zawsze miałam niezły ubaw z jej zmiany nastroju - wybaczcie stresuje się . Jest godzina 15:45 i za niedługo odlot a ja bym się spóźniła. Chodź Chloe - wskazała dziewczyna walizkę na której miałam usiąść żeby się domknęła i dosunęła. Całej sytuacji przyglądał się Lil. Śmiał się z nas. Postanowił nagrać swoim fanom relacje ze właśnie wyjeżdża przy okazji pokazując nas męczące się z walizką.

- pomógł byś - zaśmiałam się po chwili chłopak pomógł mi wstać. Oparł się kolanami o walizkę i mocno docisnął.

- no nareszcie - rzekła Amanda - dzięki wielkie.

Po chwili zadzwonił telefon Lil Pumpa. Po chwili rozmowy chłopak kazał się zbierać. Spakowaliśmy walizkę Amandy do bagażnika. Następnie podjechaliśmy pod moje  mieszkanie. Wyszłam oglądając czy wzięłam wszystko. I kolejna walizka do bagażnika. Gazzy mimo swojego wzrostu jest naprawdę silny. Podjechaliśmy pod jego dom wziął swoją walizę i spakował ją już na tylne siedzenie.  Była godzina 16:45. Zostało nam 5 minut do lotniska. Dojechaliśmy na czas. Ludzie z obsługi nas skontrolowali, a następnie nasze walizki. Po chwili wsiadliśmy do prywatnego odrzutowca w którym czekała już cała paczka. Cały czas obserwowałam Lil Pumpa. Jak nie gdzieś dzwonił to oglądał się nerwowo. Co się z nim dzieje ?

Na dzisiaj to już koniec ✨ już jutro kolejne części 🔥 pamiętajcie o ocence ❣️

 That's okay though || Lil Pump Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz