18. agresywna kura

70 12 12
                                    

Pierwszy polski zespół w SDM oraz debiut Rybooko

Tym razem mamy dla was piękny, wzruszający do łez utwór polskiego pochodzenia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tym razem mamy dla was piękny, wzruszający do łez utwór polskiego pochodzenia. Prawdziwa gratka dla miłośników muzyki klasycznej i rocka progresywnego. Nadszedł czas: "Agresywna kura" w wykonaniu znakomitej orkiestry Twoya Stara of Death.

Tak na poważnie: ten kawałek to coś, co przerobi wasze komórki słuchowe na ziarno dla drobiu, a serca wystrzeli prosto w sidła Twoyej Starej.

Z tego co wiem, pieśń nie ukazała się na żadnym albumie (Twoya Stara jest trÓ, Twoya Stara nie wydaje albumów), ale do sieci została wypuszczona trzeciego czerwca 2016 roku. Nagrano ją w składzie: Szalony Konan - wokal i bas, Big Jack - boczny wokal i gitara, PrX Ałszwic - gitara oraz Prorok - perkusja.

Po nazwie zespołu i pseudonimach jego członków spodziewacie się pewnie niezwykle głębokiego tekstu. Macie rację. Oto on:

Agresywna Kura
wychodzi na miasto
zjeść ciasto.
Twoyastara of Death
wypuściła kurę.
Teraz zginiecie,
Asia gra na skórzanym flecie
Krztusisz się jak... wkładam po same jaja,
a Supermanem chce zostać Kayah.
Kura wkurwiona, kogut najebany.
Nie dla psa kiełbasa,
kot liże se kutasa.
Kupcie kurę albo dwie kupcie se kury x4
Kura

Utwór rozpoczyna krótka solówka na basie, do którego potem dołączają ciężkie gitary i agresywny jak kura grindcore'owy wokal. Przez jakiś czas towarzyszą mu wrzaski opętanego drobiu i główny wokal (a może to samo, nie jestem do końca pewna). Potem... thrash metal, z najwyższej półki! Żeby było ciekawiej, później pojawia się też coś na kształt chóru (gitary w tle ocierają się może i o death metal?). Następnie powrót do thrashu, a końcówka nakazuje zwijać się po podłodze ze śmiechu (Przesłuchajcie, nie chcę psuć zabawy!).

Co wyróżnia Twoyą Starą of Death? Wspomniana jakość. Zespół stoi na bardzo wysokim poziomie, co w "śmieszkowym metalu" nie jest takie znowu częste.

Na wzór cioci Kross postaram się pochylić na poszczególnymi elementami piosenki. Na pewno zaintrygował mnie wokal. Szalony Konan śpiewa/gdacze bardzo wysoko, co świetnie sprawdza się w tego typu muzyce. Boczny wokal też brzmi świetnie, pełni funkcję pomocniczą, a nie przeszkadza - jak to jednak czasem bywa. Bardzo mogę pochwalić gitary - riffy są znakomite i bardzo różnorodne. Podoba mi się również bas, który jest całkiem wyraźny i dodaje tym smaku całości. Miłe wrażenie pozostawia też perkusja, która idealnie dopełnia gitary.
Podsumowując: polecam z całego serduszka. A KTO NIE SPRAWDZI TEGO ZJE KURA.
/Rybooko

Mam nadzieję, że notka Ryby przypadła Wam do gustu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mam nadzieję, że notka Ryby przypadła Wam do gustu. Jestem pewna, że możecie z jej strony liczyć na mnóstwo polskiego podziemia oraz dużo ciekawego metalu.

Z mojej strony dziś to tyle. Następna notka w piątek ^^

Sto Dni Muzyki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz