Wtopa

166 25 11
                                    

Budzę się nie wiem o której. Na dworzu jest ciemno.

Wtulam się bardziej w Tony'ego. Nagle ktoś uchyla drzwi od pokoju.

Zerkam na sylwetkę. Anthony również.

To Eliza.

- Aha... To wy ten tego. Pogadamy jutro. - Zamyka drzwi.

Przytulam mocniej chłopaka.

- Tony?

- Tak słonko?

- Miałeś zabezpieczenie, prawda?

Cisza. Siadam na łóżku i przykrywam się kołdrą. Włączam lampke.

- Nie miałeś?!

- [T/i]... Spokojnie...

- Jak za 9 miesięcy będzie latał tutaj mały gówniak, przysięgam, uduszę cię.

Chłopak kiwa tylko głową.

~time skip~

Znowu się budzę. Tony już nie śpi. Czochra mi włosy.

- Wyspałaś się? - Pyta.

Kiwam tylko głową. Chłopak wstaje i się ubiera. Ja robię to samo.

Schodzimy razem na dół.

Podchodzę do mojej mamy i się przytulam.

- Ok, słuchajcie. - Mówi Edd. - Postanowiliśmy, aby było bezpieczniej, że na jakiś czas każdy się wyprowadzi do innego domu.

- Angel, będzie z nami w bazie. Mateo i Eliza zostaną tutaj. - Dopowiada Tori.

- No a co ze mną i [T/i]? - Pyta Tony.

- Zoabczycie. - Odpowiada Tom. - Zjedzcie śniadanie.

Podczas posiłku, Ell, opowiada nam co się z nią działo przez tyle lat.

Po jedzieniu jadę gdzieś z Tony'm, Tom'em, Edd'em oraz Tamrą i Tori.

Zajeżdżamy do niewielkiej kamienicy.

Wchodzimy do jednego mieszkania.

- Skoro ty i Tony jesteście razem postanowiliśmy, że nie będziemy was znowu rozdzielać. - Mówi Gould.

Rozglądam się po mieszkaniu. Salon połączony jest z kuchnią. Za nimi są schody. Prowadzą one do dwóch sypialni.

Łazienka jest przy jednym z pokoi.

- Podoba się wam? - Pyta ciocia.

- Ten dom czeka remont. - Mówimy w tym samym czasie z Tony'm.

~3 tygodnie potem~

Nasz dom wygląda o niebo lepiej.

Aktualnie siedzimy z Anthony'm w salonie i jemy chińszczyzne.

- Nawet dobra. - Mówi.

- Masz ra... O nie! - Łapię się za brzuch i usta.

Biegnę do łazienki i puszczam pawia.

Czuję, że coś odgarnia mi włosy do tyłu.

To Tony. Gdy kończę wymiotować, chłopak podaje mi wodę i coś jeszcze.

- Test ciążowy? O czymś nie wiem Tony?

- [T/i] nie żartuj. Wtedy nie byliśmy zabezpieczeni.

- No dobra, wyjdź. Zrobię go.

*****

Ohayo Ciasteczka!

Jak wam mija dzień?

Jak dam radę to dodam dzisiaj jeszcze drugi rozdział.

CookieGirlFantasy

Eddsworld I Next Generation II (Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz