Wyjazd

105 18 5
                                    

Siedzimy na kanapie. Tony przykłada sobie lód do głowy.

Jest mi go trochę szkoda. Chciał dobrze, a stała mu się krzywda.

- Boli cię mocno?

- Jest znośnie...

- Mój ty bidulku. - Tulę go.

Tony wtula się we mnie. Głaszczę go po policzku.

- Już mojej kruszynce lepiej?

- Nie. Jeszcze nie.

Po chwili całuje mnie w usta.

- Teraz lepiej. - Kiwa głową.

Śmieję się cicho. Wstaję i idę do kuchni. W międzyczasie Tony odbiera telefon i z kimś rozmawia.

Heh... Nagle się ożywił.

Wracam z herbatą (dop. aut. Która zrobiła się w magiczny sposób). Siadam na kanapie.

- Dzwoniła Eliza. Proponują nam wypad nad morze. - No proszę, moja kuzynka umie czytać w myślach.

- Aha i?

- Jedzie Mateo i Angel.

- I?

- Pytała czy chcemy jechać z nimi.

- I?

- [T.i], płyta ci się zacięła?

- Nie...

Wybuchamy śmiechem.

- To jak, jedziemy z nimi? - Pyta.

~time skip~

Wypakowujemy walizki. Widok jest cudowny!

Słońce, plaża i szum wody! (dop. aut. A u mnie sztormy)

Idziemy w stronę domków. Ja i Tony mamy z Angel.

Za grosz prywatności nie ma...

Na szczęście są dwa pokoje. Od razu kładziemy się spać.

Budzę się jednak w nocy. Tony też.

Dobiegają do nas jakieś dziwne dźwięki. Patrzymy po sobie.

- Angel z nikim nie przyjechała. - Szepczę.

Jak na zawołanie blondynka puka do drzwi, po chwili w nich stoi.

Znów po sobie patrzymy.

- Myślicie o tym samym co ja? - Pyta Tony.

- Chyba nam się za niedługo rodzina powiększy. - Śmieje się Angel.

*****

Wiem... Jestem zła.

Rozdziału nie ma prawie miesiąc i daję wam go teraz.

Dodatkowo jako przedostatni.

Tak. Rozdział 40 jest tym ostatnim.

Ja jakiś czas kończę pisać NG.

Ale... Nie kończę z pisaniem książek o tematyce Ew.

Nasępną książką będzie EddTom.

CookieGirlFantasy

Eddsworld I Next Generation II (Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz