Miłość

4K 110 3
                                    

Czkawka usiadł na trawie i ukrył twarz w dłoniach, pozwalając wylać się łzom. Nie sądził, że tak właśnie potoczy się sprawa. Kochał ją odkąd skończył dwanaście czy trzynaście lat, a ona... Właśnie nie wiedział, choć wątpił by te uczucie, które oddawał tej blondynce było odwzajemnione... Ona nigdy nie okazała do niego wrogości, nigdy nie znęcała się nad nim. Ona zawsze była obserwatorem i chyba zawsze będzie... Spojrzał na swoje odbicie w strumyku. Ona nigdy by go nie chciała. Nigdy. Czkawka zawsze wiedział, że nie wygląda w żaden sposób jak prawdziwy wiking. Jeszcze jak był mały, to nie miało to większego znaczenia, ale teraz? Owszem, miało. Odkąd tylko pamiętał zawsze był tą ofermą, hańbą ojca, hańbą całego rodu Haddock'ów. Nigdy nikt nie powiedział mu tego wprost, ale wystarczył krótki pełen rozczarowania wzrok ojca by to wszystko potwierdzić, więc jakim cudem ona miałaby go choćby polubić? Zawsze ignorował ich wszelakie dogryzki, nie pozwalając nawet na krótką odpowiedź. Nie chciał dawać im ani trochę satysfakcji, choć wiedział że póki kochał blondynkę, właśnie im ją daje... Ale co miał zrobić? Uczuć nie da się od tak zmienić i choćby mógł się starać wiedział, że uczucie które darzył Astrid Hofferson tak szybko nie zniknie...

...

220 słów (nie bijcie za długość)

Kolejny depresyjny os, fajnie co nie?
Wiem, że fajnie.... Zostawcie ślad to serio motywuje!!!

𝐏𝐄𝐑𝐂𝐀𝐁𝐄𝐓𝐇, 𝐇𝐈𝐂𝐂𝐒𝐓𝐑𝐈𝐃 ● one shotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz