3. kocie buty to żenada

1.4K 192 37
                                    

najgorszym momentem mojego kociego doświadczenia był moment, w którym babcia stwierdziła, że nie będę chodził nago w jej domu.

— może i masz futro, które zakrywa to, co zakryte być powinno, ale nie możesz chodzić tylko tak! — zawołała z drugiego końca pokoju, machając małymi, różowymi bucikami w dłoni.

syknąłem na nią i napiąłem wszystkie mięśnie.

chciałem jej tym przekazać słowa: „nie założę tych pedalskich butów".

— oj, myślisz, że masz cokolwiek do powiedzenia? — zapytała, a jej oko drgnęło niebezpiecznie. zauważalnie opanowywała ją wściekłość za moje nieposłuszeństwo. — daj sobie założyć te cholerne buty!

krzyknąłem głośno, gdy ruszyła w moją stronę. przemknąłem pomiędzy jej nogami, żeby dostać się do swojego pokoju, gdzie wskoczyłem na szafę.

— wiem, że myślisz, że kocie buty to żenada, ale daj się przekonać!

weszła do pokoju i rozejrzała się wokół, szukając mnie.

bezgłośnie zszedłem z szafy, po czym wbiegłem pod łóżko. akurat popatrzyła w stronę wyższego mebla, przez co poczułem satysfakcję z ucieczki.

ponownie się obróciła, dzięki czemu miałem okazję wydostać się na balkon, gdzie ułożyłem się na parapecie. skuliłem się przy ścianie, żeby babcia mnie nie zauważyła przez okno.

— kocie buty to żenada, co?

popatrzyłem na wpatrującego się we mnie z rozbawieniem jimina. wystraszyłem się, że mnie rozpoznał, ale nagle zaśmiał się sam do siebie.

— dopiero cię wzięła pod swój dach, a już cię męczy, biedactwo.

ten fanfik to chaos, ale poczekajcie aż dotrze postać ważna dla fabuły, wtedy to dopiero będzie harmider

say you meow me | m.yg x p.jmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz