5. spaliłbym tego gościa

1.3K 181 30
                                    

pewnego dnia ze zniecierpliwieniem czekałem na jimina. było późno i zawsze o tej godzinie już mi opowiadał o swoim dniu.

wrócił sześćdziesiąt siedem minut spóźniony.

usłyszałem trzask zamka w jego drzwiach, co mnie zdziwiło. zamykał drzwi na klucz tylko, gdy miał zamiar się masturbować - wracałem wtedy do pokoju, bo byłoby mi niezręcznie się temu przyglądać.

i pewnie zrobiłbym tak samo również wtedy, gdyby nie nieznajomy głos, który rozbrzmiał w jego pokoju.

- lubisz mieć w pokoju tak zimno czy zazwyczaj zamykasz okno?

jimin zachichotał. ten odgłos obudził we mnie nowe pokłady miłości, która była teoretycznie nieuzasadniona. nie myślmy o tym.

- jeśli ci przeszkadza, mogę je zamknąć - zaproponował.

nie, nie możesz, bo nigdy tego nie robisz, pomyślałem z przerażeniem. dlaczego zmieniał nawyki dla jakiegoś przypadkowego chłopaka?

mój nowy największy wróg pokręcił głową.

- spoko, nie przeszkadza mi nieco chłodu, skoro i tak zaraz się rozgrzejemy.

wściekłość ogarnęła całe moje ciało, gdy usłyszałem te słowa.

a wtedy oboje podeszli do okna.

z jednej strony przepełniła mnie ulga, bo byłem o wiele przystojniejszy od tego chłopaka, ale z drugiej strony poczułem grozę.

jimin był pijany w sztok.

obserwowałem jak się całowali, czując każde pęknięcie pojawiające się na moim sercu.

słuchałem gorzkich dla moich uszu sapnięć jimina, a każda komórka w moim ciele bolała.

znienawidziłem tego chłopaka.

stwierdziłem nawet, że bym go zabił.

spaliłbym tego gościa.

daje już dzisiaj za ładną aktywność i za to, że w nocy wbiło mi 120 obserwatorów ncksnc

say you meow me | m.yg x p.jmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz