uznałem siedzenie na balkonie za najbezpieczniejsze zajęcie w domu z szaloną babcią.
dodatkowo, mogłem patrzeć się na jimina przez jego okno, które znajdowało się może z trzy metry od balustrady mojego balkonu.
obserwowałem go dość często.
rzadko wychodził, co lubiłem, gdyż mogłem się w niego wpatrywać godzinami. większość wolnego czasu spędzał słuchając muzyki albo pisząc w swoim pamiętniku.
zdarzało mu się jednak wyjść, co również mi się podobało, bo potem miałem okazję widzieć jak ze zmęczeniem wdrapuje się na parapet, żeby patrzeć w gwiazdy lub pisać.
zanim to robił, przebierał się w ciuchy wygodniejsze od obcisłych dżinsów.
ściągał sweter przez głowę, odsłaniając gładką, ciemną skórę oraz solidne mięśnie. gdy odchylał się do tyłu, żeby rozprostować plecy, jego żebra były wystarczająco widoczne, żebym mógł je policzyć.
później z jękiem ulgi zsuwał spodnie, aby zamienić je na zbyt duże dresy.
krzywizna jego nóg oraz napinające się mięśnie zawsze sprawiały, że sapałem, ledwo mogąc się opanować.
z reguły wtedy mnie zauważał, bo nieczęsto zamykał okno, ale czasem robił to dopiero na parapecie.
— o hejka — wołał z uroczo zarumienionymi policzkami, a moje serce płakało.
bolało mnie nasze powiązanie bratnich dusz oraz to, iż nie odczuł go równie mocno, co ja.
wpadajcie na inne moje opowiadania, bo może wam przypadną do gustu
CZYTASZ
say you meow me | m.yg x p.jm
Fanficgdzie yoongi utknął w ciele kota, a jedynym, co może go uratować jest wyznanie miłości jimina. ale jimin przecież się nie zakocha w kocie. prawda? comedy, fluff; hybrids!au; sześć razy robiłam tę okładkę.