2. nie ma żadnego wnuka

1.5K 197 20
                                    

leżałem rozłożony na całej szerokości kanapy, starając się przetworzyć sytuację, w której się znalazłem, gdy w mieszkaniu rozbrzmiał dźwięk pukania.

babcia popatrzyła w moją stronę, najpierw jakby oczekiwała, że ja otworzę, ale widząc mój stan, sama wstała do drzwi. mruknąłem cicho i powstrzymałem chęć polizania swojej łapy.

nienawidziłem tego. nienawidziłem faktu, iż musiałem się męczyć w ciele zwierzęcia ze względu na swoje geny.

i to wszystko przez tego głupiego dzieciaka.

— dzień dobry.

jego głos sprawił, że przez całe moje ciało przeszedł dreszcz. zapragnąłem do niego podbiec i się o niego ocierać aż sam się we mnie zakocha, ale pozostałem w miejscu.

— jest może pani wnuk? spotkałem go wcześniej na schodach i blado wyglądał...

wyobrażałem sobie jak stara się zajrzeć do wnętrza mieszkania i oczami wyobraźni zobaczyłem jak babcia przymyka bardziej drzwi. usłyszałem zgrzyt zawiasów i poczułem satysfakcję.

— jaki wnuk? — zapytała zdezorientowana babcia.

i musiałem jej przyznać, może i była zestresowana, ale jej talent aktorski był niesamowity, bo sam nie wyczułem nawet nutki wahania w jej głosie.

— no — zająknął się jimin — pani wnuk.

podniosłem głowę, żeby zobaczyć jego minę.

był zdziwiony oraz nieco zmartwiony, a jego brwi były tak zmarszczone, że niemal się stykały.

— nie ma żadnego wnuka — stwierdziła babcia ze wzruszeniem ramion. — musiałeś mieć ciekawy sen, jiminnie, może opowiesz mi o nim później.

i zatrzasnęła mu drzwi przed nosem.

odwróciła się w moją stronę ze zmęczoną miną.

— musimy to odkręcić jak najszybciej.

od piątku leżę chora i mam już dość ale wole to niż chodzić do szkoły i nudzić się na rozszerzonej historii

say you meow me | m.yg x p.jmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz