kiedy jimin spał, patrzyłem na niego.
obserwowałem jego delikatne rysy, łapą gładziłem każde wgłębienie i żałowałem, że nie mogę tego poczuć na swojej pierwotnej skórze. chciałem wiedzieć jak miękki był, jak gładki.
wiem też, że jimin przyglądał się mnie jak spałem. dotykał mojego futra i tulił w nie twarz, chichocząc, gdy włoski go łaskotały w nos.
był najbardziej uroczym stworzeniem na świecie.
kiedy raz drzemał na swoim łóżku, przykryty jedyne cienkim kocem, wszedłem na jego klatkę piersiową i polizałem go po policzku.
była to forma pocałunku, od której nie mogłem się powstrzymać. wyglądał zbyt idealnie taki spokojny i niebiański.
otworzył oczy i uśmiechnął się szeroko.
— yoongi! — po pokoju rozbrzmiał jego chichot. — to nekrofilia!
podrapał mnie za uszkiem i złożył delikatny pocałunek na moim łebku.
— a to w sumie nekofilia — stwierdził ze śmiechem. — nie nekrofilia, nekofilia!
boże, daj mi siłę.
jesteście mistrzami
CZYTASZ
say you meow me | m.yg x p.jm
Фанфикgdzie yoongi utknął w ciele kota, a jedynym, co może go uratować jest wyznanie miłości jimina. ale jimin przecież się nie zakocha w kocie. prawda? comedy, fluff; hybrids!au; sześć razy robiłam tę okładkę.