Liam wraz ze Scottem postanowili zabrać jedynego, żywego doktora i wyciągnąć coś z niego. Wątpię aby się udało. Chłopakom z trudem udało się przytachać doktora do kliniki, jednak udało się. W środku jak się okazało, czekał już na nas Stiles.
-Jeszcze żyje.-powiedział Scott, kładąc doktora na stole operacyjnym. Mój ból znikał. Powoli odzyskiwałam siły. Deaton zaczął spoglądać z niepokojem raz na mojego brata, raz na ledwo żyjącego doktora.
-Utrzymasz go przy życiu ?-odezwałam się, robiąc krok w stronę leżącego mężczyzny (doktora).
-On właściwie nie żyje.-przyznał Alan.
-Jak zmusimy go do mówienia ?-spytał Liam.
-Według mnie, za rzadko używamy tortur.-powiedział Stiles.
Chodź
-Usłyszałam w głowie, przerażający głos
-Słyszeliście ?-zdziwił się Stilinski. Czyli nie tylko ja to słyszałam.
Chodź do mnie.
-powtórzył głos.
Wtedy, nagle doktor podniósł się do pozycji siedzącej, a pomieszczenie wypełniło się, kaleczącym w uszy, dźwiękiem fal radiowych. Był na tyle nie do zniesienia, że nawet Stiles i Deaton zatkali uszy.
Przedmioty zaczęły spadać z półek, a budynek niebezpiecznie się trząść. Doktor wstał. Kiedy Dunbar chciał go powstrzymać od wyjścia z budynku, ten odrzucił go na drugi koniec pokoju. Po tym po prostu wyszedł. Wszystkie metalowe przedmioty zaczęły niebezpiecznie zbliżać się ku drzwiom, blokując wyjście. Scott wraz z Liam'em chcieli zacząć działać, jednak drogę zablokował im Alan.
-Stójcie. Są naładowane.
-Laska.-przyznał mój brat.
-Zabrali ją.-dodał Dunbar.
----
-Może znajdziemy informacje jak stał się chimerą.-zaproponował Scott, przekartkowując akta Masona ze szpitala.
-Mason miał znikającego bliźniaka.-odpowiedział Deaton.
-Teraz sam znikł.-dodałam.
-Dlaczego nagle zmienił się w dwustu pięćdziesięcio (nie wiem czy dobrze napisałam Aut. Jak coś to poprawcie w kom. :b) letniego martwego francuza ?-spytał Liam.
-Scott może mieć racje.-przyznał Alan- Bliźniak Masona nie zniknął całkowicie. Dlatego Mason został chimerą.
-Wciąż ma obce DNA.-dodałam, na co mężczyzna kiwnął głową.
-A DNA Masona może być wciąż w ciele Sebastiana.
-Jak ?-zdziwił się Stilinski.
-Życie to energia, nie znika od tak. Doktorzy naruszyli reguły świata nadprzyrodzonego, ale niektórych zasad nie da się złamać.
-Mason nie zniknął ?-spytał z nadzieją Dunbar.
-Żyje nadal w ciele Sebastiana jako iskra, wspomnienie.-odpowiedział Deaton.
-Mason powiedział coś przed przemianą.-przyznał Scott.
-To nie jest moje imię.-powiedział Liam.
-Przypomniał sobie.
-Damnatio memoriae.-dodałam- Oto chodziło. Żeby Sebastian przypomniał sobie imię.
CZYTASZ
Related | Theo Raeken | W trakcie korekty!
FanfictionRozdziały po korekcie, mają angielski tytuł! ~ Nie wiedziałam, że połączy nas cokolwiek. Sądziłam, że nie można bezpodstawnie stanąć po stronie wroga. Nie myślałam o tym, że ktoś będzie murem oddzielającym mnie od dobra. Ale teraz już wszystko wiem...