Moje rodzinne miasto to niskie, małe budynki, prości ludzie, którzy zdają się nie rozumieć tego co staram się im powiedzieć. Londyn to wieżowce, tłumy ludzi, którzy czują się wyjątkowi, którzy chcą przekazać swoją wiadomość światu, ale nich ich nie słucha.
Musisz być więcej niż wyjątkowy by w jakiś sposób zaistnieć.
Ona nie musi robić wiele.
Już od pierwszej chwili, każdy ją pokochał, zobaczył w niej coś czego tamci ludzi nie potrafili zrozumieć, a może nie chcieli zrozumieć?
Jestem zazdrosny.
Nie o jej sukces, lecz o to, że nie tylko ja dostrzegam teraz w niej te wszystkie piękne rzeczy.
Mogę cierpieć.
Mogę cieszyć się jej szczęściem.
Mogę pomagać się wcielać w różne rolę, bo wciąż pragnę być częścią jej życia.
Szkoła aktorska.
Teatr to część jej serca, jedna z moich ulubionych, ta, która dodaje jej charakterowi odrobinę łagodności. Potwierdza jej wrażliwość na rzeczy piękne, głębokie.
Słowa.
Zawsze je lubiła, gdy dla mnie one nigdy nie były wystarczające.
Nasze drogi się rozchodzą, a może już rozeszły?
Czasem zakradam się na próby jej grupy, tylko żeby patrzeć na nią w momencie gdy robi to co kocha.
Jest tu taka szczęśliwa.
CZYTASZ
light of his life
PoetryO miłości, która była nieodwzajemniona, o przyjaźni, która miała trwać wiecznie. Ona jest miłością jego życia.