bez pasji

84 15 1
                                    

Nie czuję już pasji, nie czuję szczęścia z mojej pasji.

Jestem bezwartościowym śmieciem bez pasji.

Moja głowa pęka od myśli o niej.

Nie potrafię przestać.

Jest niczym choroba, który zawładnęła moim umysłem, moim ciałem.

Jestem chory i może nawet umieram.

-Musimy kiedyś o tym porozmawiać.- odzywa się ona.- Musimy porozmawiać o tej dziewczynie.- mówi drżącym głosem, a ja nie rozumiem dlaczego wciąż tu ze mną jest.

Nie mogę się odezwać, jakaś nieznana, nieograniczona, nie do końca zrozumiała siła zabrania mi powiedzieć słowa.

-Kocham cię.- dodaje już ze łzami.- Słyszysz?- nie patrzę na nią. Wychodzę z naszego mieszkania i wracam pod te same drzwi.

Tym razem nie odpuszczam.

Nie daje im spokoju, dopóki się nie otwierają i nie dostrzegam w nich jej.

-Kocham cię.- mówię szczerze, po raz pierwszy w życiu.

Tak właśnie w mojej głowie kreowały się wizje naszego spotkania ale w połowie drogi skręcam w przeciwnym kierunku.

Pije w barze w którym upijam się już trzeci raz w tym tygodniu.

Czuję bezsens.

Czy ktokolwiek wie jak to jest czuć bezsens?

Czy możliwym jest go odczuwanie?

Bezsens.

light of his lifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz