Nie wiem ile dni upłynęło od tamtej chwili ale znowu stoję pod drzwiami jej mieszkania, zastanawiając się dlaczego tak właśnie wyglada moje życie.
Nie odpuszczam, bo potrzebuje odpowiedzi.
Bo się martwię.
Bo ją kocham.
Bo chcę, żeby pokochała mnie.
Dlaczego nie może mnie kochać?
Dlaczego nie może mnie kochać?Mijają minuty, godziny a ja wciąż stoję w tym samym miejscu, jedynie teraz opieram głowę o drewniana powierzchnie. Skrobię paznokciami odpryśnięte kawałki farby na drzwiach.
Doszukuję się jakiegoś sensu.
Utraciłem zmysły.
Czuję pustkę.
Patrzę na różne przedmioty, chodzę w różne miejsca lecz nie czuję nic.
Patrzę na swoją dziewczynę i nienawidzę siebie jeszcze bardziej.
Padam na kolana ponieważ dopadła mnie bezsilność, moja największa obawa, mój największy lęk.
Bez-nadzieja.
CZYTASZ
light of his life
PoetryO miłości, która była nieodwzajemniona, o przyjaźni, która miała trwać wiecznie. Ona jest miłością jego życia.