Kaneky Pov:
-Czy was do reszty pojebało?!
-Nie
-Tak
-Ja pierdolę... Z kim ja żyję?!
-Z nami?
-Ty jeszcze dobrze nie wytrzeźwiałeś to się nie wypowiadaj...
-A ja mogę?
-Dzieci i Tołuka głosu nie mają
-Jaki z ciebie zjeb...Jacyś pojebani. Jak ich wyciągnąłem z pod tego drzewa, to Juzef wyglądał jakby wspominał wydarzenia z Wietnamu, a Tsukiżul dostawał spazmów pośmiertnych... Z takimi to do gazu.
-Spotkałem Tołuke i Jakiegoś gościa koczujących w krzakach.
-Jak miał na imię ten gość?
-Agato, Babato, Marysia, Agata? Chuj wie!
-To Ayato! Lokalny dres! Lałem się z nim w jednym teamie przeciwko żulom!
-Wygraliście?
-Tak, bo Tsukiżul zaczął głosić prawdy, po czym wszyscy zaczęli odprawiać pielgrzymkę do Krakowa.
-Pojebani...
-No, nikt normalny by nie szedł do Krakowa!Nagle Tsukiżul powstał i zaczął modlić się do szyszki.
-Abragagapra globglobgabgalab!!!!
-Weź ty lepiej idź się leczyć!
-Ale z was ameby!!!!!
-Juzef odsuń się o 25 metrów.Chłopak posłusznie wykonał moje polecenie
-Jedyną amebą w promieniu 20 metrów jesteś ty!
-No ja mam kończyny a ty nie!
-Jaki z ciebie zjebany jednokomórkowiec
-Czochraj bobra!!!!Uciekł z szyszką i zaczął biec w stronę jeziora. Ruszyłem za nim. Ten szaleniec wskoczył do wody, a koczujący w krzakach Ayato rzucił się za nim...
Okazało się, że oboje nie potrafią pływać-MOJA SZYSZKAAAAAAA NIEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!
Boże święty proszę, niech on przestanie egzystować...
_________________________
Krótszy rozdział niż normalnie, bo jadę na Słowację. Pewnie przez najbliższy tydzień rozdział się nie pojawi, jednak nie wykluczam tego zupełnie :')Jezu tak mnie denerwuje to, że będę musiała wrócić do szkoły pełnej debili ;-;
CZYTASZ
Tokyo Żul
فكاهةChora opowieść o postaciach z Tokyo Ghoul. Z fabułą anime i mangi nie ma prawie nic wspólnego. Nie zdziwcie się jak zobaczycie nawiązania do jakiś chorych webtoonów. Żenująca parodia napisana za czasów bycia żałosnym dzieckiem. Tak, na okładce widni...