Kaneky Pov:
Po długiej wojnie wygrałem żelazko i prasowałem nim planszę niczym prawdziwy mistrz. Tsukiżula pobiliśmy, Agata dostał kapelusz, Urwie skończył z samochodem, a gimbus ma but, który nie wygląda już jak but bo go paliliśmy zapałką. Dziecko nocy tylko żarło popcorn i się z nas śmiało. Małe dziewczynki to demony.
Dobra gramy sobje gramyyy. I nagle JEB! Dopiero co zaczęliśmy a ten cziter Urwie już kupił sobie ulicę Obozową, Wolską i chuj wie jaką ale także pomarańczową i zaczął stawiać domki! JEBANY CZITER!!! Trzeba mu wpierdolic!!!!!!I jeb z dyńki!
No i zajebiście! Skurwiel leży! Dopóki nie zmartwychwstanie jest zajebiście. Wypierdoliłem jego domki i ulice, bo jak się obudzi to może nic nie pamiętać hehe. I znów zapanuje harmonia! Gdyby był tu rudy... Zmusiłbym go do opracowania taktyki która zapewniłaby mi zwycięstwo! Taki ze mnie czarny charakter hehe.
Mam pomysł!-Ej, ty, dziewczynka! Przynieś browary!
-KZapowiada się bardzo męska gra hehe
2 minuty później...
-JA TEŻ CHCĘ ALKOHOL!!!!!
-JESTEŚ NIEPELNOLETNI DO KURWY NĘDZY!!!!!!
-ALE JA CHCĘ!!!!
-Ja pierdolę ale z ciebie dupa wołowa...A więc gimbus chce browara a wszyscy są przeciwko temu żeby go wziął.
Koniec końców pobił dziewczynkę, wyrwał Agacie połowę włosów i zdobył flaszkę... Boję się go...
Godzinę później...
-ALE TO ON ZACZĄŁ!!!!!
-NIE BO ON!!!!!!!!
-JA KURWA CI NIE WYKUPIŁEM NOWEGO ŚWIATA JAK PROSIŁEŚ A TY MI MUSIAŁEŚ ZAJEBAĆ GROCHOWSKĄ!!!!!!!
-JEST MNIEJ WARTAAA!!!!!!Yhym, więc Tsukiżul dalej leży po początkowym pobiciu, Urwie się obudził i zarządzał zwrotu ulic i domków, ale go wkręciliśmy że to tylko jego urojenia i teraz kłóci się z Agatą. Na dodatek gimbus dostał jeszcze jedną flachę i okazało się że ma słabą głowę i już rzyga jak kot. Tak ogólnie to rozjebaliśmy wazon i dywan w kuchni się pali.
Jest świetnie!
CZYTASZ
Tokyo Żul
HumorChora opowieść o postaciach z Tokyo Ghoul. Z fabułą anime i mangi nie ma prawie nic wspólnego. Nie zdziwcie się jak zobaczycie nawiązania do jakiś chorych webtoonów. Żenująca parodia napisana za czasów bycia żałosnym dzieckiem. Tak, na okładce widni...