2#

1.7K 105 22
                                    

Kurła rudy spierdolił gdzieś za motylkiem i nie wrócił. To już miesiąc  odkąd go nie ma... Zazwyczaj to jego brzydka morda odstraszała innych od mojej ławeczki pod spożywczakiem. Od kiedy zniknął, to święte miejsce ciągle atakują sebiksy. Na szczęście jestem taki zajebisty że bez rudego też wygrywam. Nie żebym obudował całą ławeczkę parawanem i przed nim wysypałem tamę z klocków LEGO. Teraz jestem niezniszczalny. Co prawda kasjerka grozi mi, że zadzwoni po policję, ale mam to głęboko w odbytnicy. Głębiej niż sięga drągal rudego hehe. Popijam sobie piwko.
-Kurła Kaneky co ty tu do jasnej cholipki odjaniepawlasz?!

Okurła to jest Tołuka. Trzeba spierdalać bo jeszcze zamiast mielonego da mi do żarcia burgera z trutką na myszy i rozpuszczalnik tak jak to było ostatnio hehe. Nie ze mną takie numery. Ja jestem większy i silniejszy.

-Kurła daj mi spokój!
-Jaki spokój do cholery? Pić tylko potrafisz, a zlew się zatkał!
-To go odetkaj!
-To robota dla mężczyzny!
-Ty się kurła zastanów kto w tym związku jest mężczyzną a dopiero potem mów!
-Okurła... To było głębokie jak odbyt Niszikiego...
-Kurła łokjeć pjenta nie ma klijenta.
-Ale ty całą kasę na piwo wydajesz!
-To zróbmy sobie dziecko to będzie +500
-Łał to super pomysł.
-No bo ja jestem super zajebisty kurła. Jestem jebaną świątynia zajebistosci.

-To pierw zapytajmy się Marysi i Mietka z pod dwójki czy tego swojego Piotrusia nam nie sprzedadzą.
-A jak nie sprzedadzą?
-To poszukamy na olx.
-Lolz ok.

Tokyo Żul Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz