23#

304 21 6
                                    

*Ale mam nastrój na memy i śmieszkowanie 😂😂😂*

Hide Pov:

Dobra, spotkałem się z idiotami, trochę popływałem w kajaczku, a teraz czas spierdalać od tych patusów. Kaneky rzygał do miski dla psa a potem zemdlał, a to waszystko przez to, że chciał zobaczyć czy mydło dziecięce jest bezpieczne jak się je zje. Nie, nie jest bezpieczne. Piana mu z pyska leciała jakby miał wściekliznę. Chciałem zadzwonić po karetkę, ale na recepcji to chyba niezły melanż był bo gdy się połączyłem to po drugiej stronie ktoś zaczął drżeć ryja: "DZIENDOBRY TU SZPITAL W SOSNOWCU NIE MAM KURWA CZASU JAK CHCESZ TO WPADAJ BO CZARNY ZARAZ ROBI DOSTAWĘ ŻUBRÓWKI. SPKOJNIE, ORDYNATOR LEŻY NIEPRZYTOMNY W KIBLU, NIKT NAM NIC NIE ZROBI. MAMY FAJNE PIELĘGNIARKI PO 50" i wtedy się rozłączyłem. Wziąłem tego dzbana pod ramię i zacząłem iść w stronę szpitala, który nie jest tamtym szpitalem. No nie będę wydawać na busa, a prawko mi skasowali jak przejechałem krzaki pani Ewki. Akurat obok jechał sobie hycel i pomylił mojego towarzysza z wściekłym buldogiem. Wjebał mu w ramię jakąś strzykawę i Kaneky padł jak zabity. Potem jebnął go do auta i spierdolił. Nie wiem czy to jakiś arab co chce sprzedać jego organy na czarnym rynku, ale jak już sprzedaje to niech mi odpali co najmniej 50%. Przecież ja go znam, coś mi się należy. Dobra, stwierdziłem że go znajdę bo inaczej Tołukules się wkurzy. Objechałem całe miasto i w końcu go znalazłem. W klatce z psami w schronisku. Wjebałem go do najbliższej przychodni i spierdoliłem się napić do gej baru "słoneczko". Siedzę sobie, piję niezidentyfikowany napój i nagle podchodzi do mnie jakiś zjeb.
-Siema, jestem Marek.
-Spierdalaj.
-Mam pieniądze.
-Siema słońce, co tam.
-A no nic, mój sługa w torbie z biedry na łbie pewnie leży gdzieś w rowie i zdycha, a ja siedzę tu z jakąś rudą pizdą bo mi się nudzi.
-A to super. A mój buldożer, buldok czy chuj wie jak to się nazywa umiera na syndrom kostki rosołowej.
-Ojejku brzmi groźnie. Na czym to polega.
-Nie wiem, wpierdolił mydło i się jak kostka rosołowa rozpuściło. Rzyga pianą.
-HMMMM CIEKAWE.
-NOOOOOOO tokiedydaszmihajs.
-Co.
-Nic.
-A oki.
-Heh.
-Ej hoć ze mnon to zrobie ci uczuciowy gwałt.
-Łał brzmi super, a bendom pierogi?
-Co?
-Co "co"?
-Jak można jeść pierogi, przecież one nie som z Gucci.
-Ale s ciebie zjep.

Czas się było zmywać...

-O kurwa, Gonciarz!
-Gdzie!?

Tamten się odwrócił, a ja spierdoliłem szybko.

Pogadałem jeszcze z Wieśkiem spod monopolowego i poszłem do domu. Zamknąłem drzwi i okna żeby w razie gdyby wyjebali Kanekyego z przychodni się tu nie dostał.

Zajebiście.

___________

Siemaneczko!!!
Nie wiem co robić ze swoim życiem, więc status opowieści przekształca się z zawieszonego na wolno pisany!

Ogólnie to ostatnio ostro się wzięłam za naukę Japońskiego. Jebać wszystkie potrzebne przedmioty.

Poza tym postanowiłam pokonywać swoją ogromną wręcz chorobliwą nieśmiałość do ludzi :')
Czuję że skisne wewnętrznie.

Kiedy masz we wtorek test i gówno umiesz ale i tak wolisz przeglądać memy.

Niedługo 1k wyświetleń *0*

Tokyo Żul Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz