Rozdział 3

328 31 7
                                    

Przeglądałam się w lustrze robiąc zniesmaczoną minę. Wypuściłam głośno powietrze nie wiedząc, że z bezpiecznej odległości przygląda mi pewien mężczyzna.

– Mówiłem ci już, że jesteś piękna – uśmiechnęłam się na te słowa.

– Mówiłeś to, ale chyba lepiej żebym nie pokazywała się na ulicach Londynu. Mogą mnie rozpoznać – odwróciłam się do Jima, który po chwili do mnie podszedł i przejechał palcem po linii na moim policzku.

– Uważają, że nie żyjesz, wątpię by ktokolwiek powiązał cię z kryminalnym światem – uśmiechnął się i pocałował mnie w policzek. Zawsze to robił, wiedziałam, że pokazuje tym samym jak bardzo nie przeszkadza mu to jak wyglądam.

– Uważasz, że powinnam się przefarbować? – spytałam znów odwracając się do lusterka i znów z niezadowoleniem patrząc na swoje odbicie. W lustrze zobaczyłam jak przewraca oczami.

– Kobiety... – skomentował na co wybuchnęłam śmiechem.

– Faceci... – dogryzłam, biorąc pod uwagę brak zrozumienia ze strony mężczyzn. Po chwili zostałam odwrócona na co się dziwiłam.

– Myślę, że powinniśmy przenieść tą rozmowę gdzie indziej – na jego słowa uśmiechnęłam się i rozluźniłam jego krawat.

– To będzie długa rozmowa...

💜💜💜💜
Wróciłam 😂😍

Criminal 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz