13- Rycerzu z Narnii.

3.4K 110 8
                                    

*Pov Piotr*

- Ale ja nawet nie panuje nad swoją rodziną!- uniosłem głos.

- Ale doprowadziłeś ich tutaj. - odpowiedział Lew.

- Nie wszystkich. - westchnąłem.

- Piotrze, zrobię co w mojej mocy, by ocalić twego brata, ale chce żebyś rozważył moją prośbę. Ja też muszę dbać o swoją rodzinie...- nie dokończył, bo rozległ się dźwięk z rogu Zuzanny.
- Zuzanna!!-Zerwałem się i pobiegłem w tamtą stronę.

*Pov Ava*

- Wyglądasz jak mama. - powiedziała Łucja do swojej siostry.

- Ostatni raz ubrała się tak jeszcze przed wojną.

- Weźmy dla niej jakąś suknię, albo całą szafę! - cieszyła się mała.

- A zobaczymy się jeszcze?- zapytała na co młodsza westchnęła. - Oj przepraszam Cię. Kiedyś byłam inna, prawda?

- Tak, kiedyś byłaś fajna. - dogryzłam jej, wtrącajac się przy tym w ich rozmowę. Zaczęliśmy chlapać się wodą. Była strasznie zimna. Śmiałyśmy się i krzyczałyśmy. W końcu postanowiła to przerwać i poszłam po ręcznik, gdy go zdjęłam moim oczą ukazał się wilk. Wrzasnęłam i szybko sie odsunęłam.

- Nie uciekajcie już!- powiedział. - Jesteśmy zmęczeni. Zabijemy was szybko.

- Zuza! RÓG! - wrzasnęłam i w ostatniej chwili odskoczyłam.  Zuzanna zaczęła Trąbić. A ja wsadziłam szybko Łucje na drzewo. Potem weszła Zuza. Gdy jednak ja wchodziłam jeden z wilków podskoczył na tyle wysoko, że przejechał pazurami po mojej ręce, zostawiając na niej głębokie rany, z których lała się krew. Mimo bólu wciągnęłem się na gałąź.

- Zastawcie je!- usłyszałam krzyk Piotra. Chłopak biegł w naszą stronę w wyciągniętym do wilków mieczem.

- Znów Ty...- westchnął jeden z drapierzników. - Już to przerabialiśmy. Wszyscy wiemy, że brakuje Ci odwagi.

- Piotr!- krzyknęła Zuza, a chłopak spojrzał na nią. - Uważaj! - Jeden z Wilków miał już skoczyć na niego, ale w porę pojawił się Aslan i przytrzymał go przy ziemi.

- Stać! Musi zdobyć ostrogi. - Powiedział lew patrząc na Piotra.

- Wydaje ci się, że jesteś królem, ale zdechniesz...- powiedział wilk i rzucił się na chłopaka lecz ten wbił w niego swój miecz. Zwierzę upadło na niego resztkami sił. Zaskoczyłam szybko z drzewa.
Zepchnełyśmy z Piotra zwierzę, a chłopak się podniósł. Dziewczyny przytuliły się do brata, a gdy skończyły to samo zrobiłam ja. W jego ramionach czółem się tak bezpiecznie...to jest nie do opisania.

- Za nim!- z transu wyrwał mnie głos Aslana.- wskarze wam drogę. - Zwrócił się do Oreusa.- Piotrze, utrzyj miecz. - chłopak puścił mnie i umył miecz z krwi, w tym samym czasie Łucja uraczyła mnie kropką swojego eliksiru.

- Powstań.- powiedział Aslan po tym jak zdjął z ramienia Piotrka swoją łapę. - Piotrze pogromco wilka. Rycerzu z Narnii. - Uśmiechnęłyśmy się w jego strone. Widać, że jest z siebie dumny.

Opowieści z Narnii~ Piotr PevensieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz