*Pov Piotr*
- Ale ja nawet nie panuje nad swoją rodziną!- uniosłem głos.
- Ale doprowadziłeś ich tutaj. - odpowiedział Lew.
- Nie wszystkich. - westchnąłem.
- Piotrze, zrobię co w mojej mocy, by ocalić twego brata, ale chce żebyś rozważył moją prośbę. Ja też muszę dbać o swoją rodzinie...- nie dokończył, bo rozległ się dźwięk z rogu Zuzanny.
- Zuzanna!!-Zerwałem się i pobiegłem w tamtą stronę.*Pov Ava*
- Wyglądasz jak mama. - powiedziała Łucja do swojej siostry.
- Ostatni raz ubrała się tak jeszcze przed wojną.
- Weźmy dla niej jakąś suknię, albo całą szafę! - cieszyła się mała.
- A zobaczymy się jeszcze?- zapytała na co młodsza westchnęła. - Oj przepraszam Cię. Kiedyś byłam inna, prawda?
- Tak, kiedyś byłaś fajna. - dogryzłam jej, wtrącajac się przy tym w ich rozmowę. Zaczęliśmy chlapać się wodą. Była strasznie zimna. Śmiałyśmy się i krzyczałyśmy. W końcu postanowiła to przerwać i poszłam po ręcznik, gdy go zdjęłam moim oczą ukazał się wilk. Wrzasnęłam i szybko sie odsunęłam.
- Nie uciekajcie już!- powiedział. - Jesteśmy zmęczeni. Zabijemy was szybko.
- Zuza! RÓG! - wrzasnęłam i w ostatniej chwili odskoczyłam. Zuzanna zaczęła Trąbić. A ja wsadziłam szybko Łucje na drzewo. Potem weszła Zuza. Gdy jednak ja wchodziłam jeden z wilków podskoczył na tyle wysoko, że przejechał pazurami po mojej ręce, zostawiając na niej głębokie rany, z których lała się krew. Mimo bólu wciągnęłem się na gałąź.
- Zastawcie je!- usłyszałam krzyk Piotra. Chłopak biegł w naszą stronę w wyciągniętym do wilków mieczem.
- Znów Ty...- westchnął jeden z drapierzników. - Już to przerabialiśmy. Wszyscy wiemy, że brakuje Ci odwagi.
- Piotr!- krzyknęła Zuza, a chłopak spojrzał na nią. - Uważaj! - Jeden z Wilków miał już skoczyć na niego, ale w porę pojawił się Aslan i przytrzymał go przy ziemi.
- Stać! Musi zdobyć ostrogi. - Powiedział lew patrząc na Piotra.
- Wydaje ci się, że jesteś królem, ale zdechniesz...- powiedział wilk i rzucił się na chłopaka lecz ten wbił w niego swój miecz. Zwierzę upadło na niego resztkami sił. Zaskoczyłam szybko z drzewa.
Zepchnełyśmy z Piotra zwierzę, a chłopak się podniósł. Dziewczyny przytuliły się do brata, a gdy skończyły to samo zrobiłam ja. W jego ramionach czółem się tak bezpiecznie...to jest nie do opisania.- Za nim!- z transu wyrwał mnie głos Aslana.- wskarze wam drogę. - Zwrócił się do Oreusa.- Piotrze, utrzyj miecz. - chłopak puścił mnie i umył miecz z krwi, w tym samym czasie Łucja uraczyła mnie kropką swojego eliksiru.
- Powstań.- powiedział Aslan po tym jak zdjął z ramienia Piotrka swoją łapę. - Piotrze pogromco wilka. Rycerzu z Narnii. - Uśmiechnęłyśmy się w jego strone. Widać, że jest z siebie dumny.
CZYTASZ
Opowieści z Narnii~ Piotr Pevensie
AdventureAva na okres wojenny wprowadza się do wuja, tam poznaje rodzeństwo Pevensie, odwiedza Narnie i się zakochuje.❤