27- Przepraszam.

2.5K 89 8
                                    

biedronkowa2007 rozdział dla cb i nam przeczucie, że się spodoba,a szczególnie koniec.

*Pov Ava*

Piotr pośpiesznie wszedł do grobowca unikając za wszelką cenę mojego wzroku, a ja pomogłam wstać Zuchonowi. Krasnal podziękował i odszedł.

- Jak się czujesz?- zapytał Ed i obiął mnie jedną ręką. Chłopak mimo, że jest kilka lat młodszy, jest dużo wyższy ode mnie.

- W jakim sęsie?- wiadomo, iż po bitwie nie miałam zbytnio chumoru, więc musiało chodzić o coś innego, tylko o co?

-  Wiem, że pokóciłaś się z moim bratem. Nie chce się wtrącać, ale o co poszło?

- Powiem Ci, ale chodźmy już z tąd. - pociągnęłam go za nadgarstek. Poszliśmy nad strumyk. Usiedliśmy na kamieniach i zaczęłam mówić.- Piotr uważa, że jestem jego, że to, iż jest królem Narni oznacza totalną władzę nade mną. Zaczeło się od tego jak przyniosłam mu zbroje od Kaspiana i powiedziałam,  że kazał mi ją przyneść. Potem darł się na mnie jaki to Kaspian jest okropny. Powiedział, że założy tą zbroje od Kaspiana, ale wtedy ja nie idę walczyć na zamek, nie chciałam słuchać tego co ma mi do powiedzenia, a było tym to, iż uważa o tym, że Kaspian nie może mną żądzić, ale on sam może i po prostu wybiegłam z pokoju. Wpadłam na Kaspiana i gdyby nie on bym upadła, się się spytał co się stało przytuliłam się do niego i wtegu do akcji ratunkowej wkroczył twój brat i pobił Kaspiana. Potem wziął mnie przed grobowiec i zaczął tłumaczyć, że to przez impuls, który spowodował u niego Telmar podczas narady...- teraz już nie wytrzymałam i zaczęłam płakać. Edek przytulił mnie. Nic nie mówił. Po prostu był.

Moim zdaniem Ed z całej czwórki ma najlepszy charakter i teraz to się potwierdziło. Jak nie ma nic do powiedzenia, a raczej nie wie ci ma powiedzieć- to nie mówi. Stara wspierać samym byciem. Wtuliłam się w jego tors jeszcze mocniej.

***

Nie wiem jak długo rozmawialiśmy, ale robiło się już ciemno. Poszliśmy do swoich pokoi.

- Gdzie byłaś cały dzień? -zapytał Piotr. W jego głosie nie było ani troski, ani złości, ani niczego. Jego głos był totalnie pusty.

- Rozmawiałam z Edmundem. - powiedziałam patrząc na swoje stopy.

*Pov Piotr*

Ah, z Edkiem - pomyślałem. Nie chciałem jej robić dodatkowej przykrości, bo wczoraj naprawdę przesadziłem, a tłumaczenie się gówno dało.

Podeszła do szafy i zaczęła ściągać swoją zbroję zostawając w spodniach i koszuli, tak jak ja teraz. Podszedłem do niej i przytuliłem ją od tyłu, dobrze wiedząc, że Ava to lubi.

- Przepraszam Cię Ava. Ja naprawdę nie chciałem. Kaspian mnie mocno wkurzył i...- nie dokończyłem bo odwróciła się i zakryła swoimi ustami moje. Nie trwało to jednak za długo. Niestety. Zdziwiło mnie to co zrobiła. Nie wiedząc co mam odpowiedzieć, zacząłem ją całować co odwzajemniła niemal natychmiast...

   😘😘😘💙❤❤❤❤💙😘😘😘

Kurde, nie wieże, że to napisałam, no dobra chodzi mi o ostatnie 50 słów. Nie wiedziałam jak mam to napisać i niezbyt jestem zadowolona, a gdy to czytam zwijam się ze śmiechu...

Opowieści z Narnii~ Piotr PevensieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz