(Maria-imię mamy Avy)
*Pov Maria*
Usłyszałam pukanie do drzwi więc poszłam otworzyć. W drzwiach stał Piotr Pevensie. Od razu go wpuściłam. Chłopak w ręce miał bukiet tulipanów. W swoim wzroku miał coś takiego co pozwoliło mi wywnioskować, że coś przeskrobał.
- Jest Ava?- zapytał speszony.
- Tak, u siebie. - powiedziałam i miał już iść, ale go zatrzymałam. - Piotrze, wiem, że to nie moja sprawa, ale chce wiedzieć. Co się stało?
- Pokłuciłem się z Avą. - szepnął.
- O co?
- Pobiłem się z Edmundem...- westchnął. Widać, że nie jest z tego powodu zadowolony i to w nim lubię. Jest naprawdę miłym chłopcem i Stara się naprawiać każdy swój błąd. Jest dobrze wychowany i zna maniery.
- Dobrze idź już do Avy. - uśmiechnęłam się i pokazałam ręką na pokój jedynej córki.
- Wkurzyło mnie to. Ja naprawdę Cię przepraszam i obiecuję, że się to już NIGDY nie powtórzy.
- Nie obiecuj mi rzeczy których za nic nie jesteś w stanie dokonać.
- Ale ja...
- Żadne ale! Piotrze ty w jednym tygodniu jesteś trzy razy karany w szkole za pobicie, zbiłeś Kaspiana, a wczoraj swojego własnego brata! Myśl! Ty nie jesteś w stanie dotrzymać tej obietnicy! Idź z tąd! Nie chce Cię widzieć!
Słyszałam praktycznie całą ich rozmowę, gdyż Peviensie nie zamknął za sobą drzwi. Chociaż...nawet jakby drzwi były zamknięte Ava darła się tak głośno, że nawet przy zamkniętych drzwiach bym ją słyszała. Po chwili Piotr wyszedł z domu, a przed drzwiami ze złości rzucił bukiet kwiatów na chodnik. Szkoda mi tego chłopaka. Czasy są ciężkie, a jego los nie szczędzi. Za nie długo pewnie pójdzie do wojska, a wtedy wszystko się zmieni. I teraz jeszcze Ava...
- Córcu wszystko w porządku? - zapytałam.
- Nic nie jest w porządku mamo! Mam tego dosyć.- zaczęła płakać. Podeszłam żeby przytulić Ave.
*Pov Piotr*
Wyszedłem z domu mojej dziewczyny. Teraz to już chba byłej dziewczyny...ze złości, smutku i zazenowania, rzuciłem tulipany gdzieś w kąt. To bolało. Bardzo bolało. Zawsze żałuję bujek, a przynajmiej większości. Może ona ma po prostu dosyć tego, że się jej ciągle tłumacze ze swoich czynów? Nie wiem.
Wiem tylko to, że Ava się do mnie nie odezwie przez dłuższy czas. A to wszystko moja wina...
*Pov Ava*
Porozmawiałam z mamą. Ona twierdzi, że Piotr to dobry chłopak i ma rację.
Czy postąpiłam dobrze? NIE
Czy zrobiłam coś w kierunku, żeby było dobrze? NIE
Czy pogorszyłam sprawę? TAK
Narazie jestem na niego zła mam nadzieję, że chociaż do poniedziałku da mi spokuj...
&&&&&&&^&^^^^^^&&&&&&&&
Niezabijcie mnie....xx
CZYTASZ
Opowieści z Narnii~ Piotr Pevensie
AdventureAva na okres wojenny wprowadza się do wuja, tam poznaje rodzeństwo Pevensie, odwiedza Narnie i się zakochuje.❤