*Pov Piotr*
Poszliśmy dalej. No dobra, może i ten krasnal na rację, ale teraz to już bez znaczenia. Ja nadal wiem swoje. Nagle stanąłem na brzegu urwiska. Spojrzałem w dół. Na dole była rzeka.
A jednak! Nie myliłem się.
- No tak, to się naukowo nazywa EROZJA, woda stopniowo...- jak ona czasami mnie już wkurza....
- Możesz przestać?- zapytałem, a Zuza się natychmiast zamknęła.
-Można się tam dostać?- zapytał Edmund krasnala.
- Tak, spadając...- mruknął.
- No, ale nie zgóbiłem drogi. - szepnąłem.
- Na Berunie jest bród. Macie ochote popływać?- zapytał sarkastycznie Zuchon.
- Chodzenia mam już dosyć!- powiedziała znudzona Ava.
- Nie musisz chodzić.- podniosłem dziewczynę za biodra i posadziłam ją sobie na barkach, Ava zaśmiała się tylko i położyła swoje ręce na moich ramionach. Już mieliśmy iść, ale Łucja zaczęła maniaczyć.
- Aslan? To Aslan! Jest wreszcie, patrzcie! - odwróciła się w naszą stronę. - Nie widzicie? Patrzcie tam przecież...stoi. - spojrzeliśmy w tą samą strone co Łucja. Nic tam nie było.
- Ciągle go widać?- zapytał złośliwie krasnal. Spojrzeliśmy na niego że złością.
- Nie wydawało mi się! Widziałam go! Kazał nim iść za sobą. - powiedziała najmłodsza. Sam już nie wiem czy mam jej wierzyć czy też nie...
- W tych lasach jest pewnie dużo lwów, tak jak niedźwiedzi.- próbowałem jakoś wybrnąć.
- Aslana nie da się pomyliś z nikim innym. - zaprzeczała dalej.
- Słuchajcie! Nie skocze w przepaść za kimś, kto nawet nie istnieje.
- Ostatnio kiedy Łucji nie posłuchałem, to wyszedłem na niezłego pacana.
- Zgadzam się z Edkiem! - poparła mojego brata Ava.
- Czemu ja go nie widziałem?- zapytałem najmłodszej z sióstr.
- Bo akurat nie patrzyłeś.
- Łucja, to bez sensu...
*Pov Łucja*
Dlaczego nikt mi nie wierzy! To, że jestem najmłodsza i niczym nie znaczy. Ja naprawdę go widziałam. Wszyscy oprócz mnie i Edmunda ruszyli już przed siebie. Ostatni raz spojrzałem na miejsce, w którym widziałam Aslana. Edek kiwnął głową, żebym poszła za nim i objął mnie ramieniem.
- Ja Ci wierzę. - szepnął mi na ucho, na co sie uśmiechnęłam.
***
Następnego dnia udaliśmy się nad jedno z przejść przez Berune. Trwała tam budowa mostu. Telmarzy ciężko pracują i są strasznie uparci.
- Chyba jednak trzeba będzie poszukać innej drogi. - szepnęła do Piotra Zuzanna. Chłopak nic nie mówiąc wstał i zaczął iść w przeciwną stronę. My ruszyliśmy za nim.
- To...gdzie niby widziałaś Aslana?- zapytał niepewnie Piotrek.
- Moglibyście wszyscy wreszcie przestać udawać dorosłych!?- krzyknęłam na nich. Już powoli mnie irytuje to jak się zachowują. - Nie niby, tylko naprawdę go widziałam.
- Ja jestem dorosły...- szepnął Zuchon, na co Edek się cicho zaśmiał.
- To było chyba... - Nie dokończyłam, bo dziwnie to zabrzmi, ale ziemia się pode mną zarwała.
CZYTASZ
Opowieści z Narnii~ Piotr Pevensie
AdventureAva na okres wojenny wprowadza się do wuja, tam poznaje rodzeństwo Pevensie, odwiedza Narnie i się zakochuje.❤