Polowanie. Niby nic trudnego, dopóki nie musisz robić tego sam. Naprawdę, czy te zające i ptaki muszą uciekać tak szybko? Bycie kocią hybrydą wcale nie jest takie ciekawe i fajne, szczególnie gdy nie masz dachu nad głową, a wszyscy próbują cię skrzywdzić.
Kolejny dzień, kiedy szlajam się ulicami tego okropnego miasta. Wszyscy patrzą na mnie, jakbym zabił im rodzinę, a ja chcę tylko odrobinę ciepła i miłości.
Podbiegłem do uliczki, gdzie często znajdywałem jedzenie i zobaczyłem, że drzwi od toalety otwierają się i wychodzi z nich zakapturzona postać. Postanowiłem iść za nią, oczywiście jako kotek. Moja zazwyczaj śnieżnobiała sierść, przybrała szarej barwy, a iskierki w błękitnych oczach zniknęły, ale to z braku jedzenia.
Wyprzedziłem, jak się okazało chłopaka i usiadłem przed nim, patrząc na niego dokładnie.
- A ty co się gapisz? Chcesz stracić te ładne oczka? - zapytał jak gdyby nigdy nic. Podszedłem do niego i stanąłem na tylnuch łapkach, starając pokazać, że chcę aby wziął mnie na ręce.
- Słuchaj mały, ja bym bardzo chętnie cię przygarnął, ale nie wiem czy ty chciałbyś mieć takiego właściciela. Powiedzmy szrzecze, że nie jestem dobrym człowiekiem, raczej zepsutym. - westchnął ciężko, a ja miauknąłem i kontynuowałem wspinanie się do niego.
- No dobra, sam się na to zgodziłeś. - wzruszył ramionami i wziął mnie na ręce, które były zimne, ale mi to nie przeszkadzało. Wtuliłem się mocniej, wkładając łebek w zagłębienie jego szyi i tym sposobem dotarliśmy, aż do mieszkania bruneta.
Położył mnie na podłodze i odszedł do kuchni, wracając z miską pełną mleka. Od razu podszedłem i napiłem się, zachłannie pochłaniając całą zawartość. Mruknąłem zadowolony i otarłem i jego nogi.
- Okej, trzeba cię wykąpać, bo masz strasznie posklejane kłaki. Wiem, że możesz tego nie lubić, ale jak mus to mus. - wziął mnie na ręce i zaniósł to łazienki, gdzie do wanny nalał wody i włożył mnie do środka.
Pomimo tego, że jestem kotem to bardzo lubię wodę, więc zacząłem się nią bawić, a chłopak uśmiechał się na ten widok, po czym zabrał jakieś żele i zaczął mnie kąpać, co było bardzo przyjemne. Najbardziej, gdy wmasowywał żel w miejsca za uszami i kark, aż mruknąłem.
Po skończonej kąpieli, wyjął mnie i zawinął w jakiś kolorowy ręcznik. Podreptałem za nim i dotarliśmy do salonu, gdzie wskoczyłem na kanapę i zaczęliśmy oglądać telewizję.
Zastanawiałem się, czy pokazać mu że jestem hybrydą, trochę się obawiałem, bo wzyscy mówili, że jestem brzydki, a nie chciałem, aby mnie wyrzucał.
Chyba poczekam, aż zawiąże się między nami większa więź. Oby to był ten, któremu warto ujawnić sekret.
CZYTASZ
Excellent lovers//yoonmin
FanfictionO kociej hybrydzie, szukającej ciepła i prawdziwego domu lub O zabójcy na zlecenie, który nikogo nie potrzebuje. Enjoy ^^ start 290918 koniec 120119 #2 w yoonmin 070119 #1 w yoonmin 110119 #1 w murder 060219 #3 w kawaii 060419 #4 w kimseokjin 290319...