24

535 69 13
                                    

POV Andy

Nie odwróciłem wzroku lecz zrobiłem krok w tył a wtedy nasze ciała po raz kolejny były maksymalnie blisko siebie..;

- Miałeś biegać- powiedziałem opierając głowę o jego podbródek na co on tylko pocałował moje mokre już blond włosy.

- Kochanie, jestem dość obolały- zaśmiałem się na te słowa i odwróciłem w jego stronę..

- Głuptasie, kiedy to odkryłeś- złączyłem na chwilę nasze usta i poprawiłem jego opadające włosy.

- Po tym jak dobiegałem już do drzwi łazienki- położył dłonie na moich pośladkach i przygryzł płatek mojego ucha.

Lekko pchnąłem go na ściankę a on pociągnął mnie za sobą. Oparłem moje ręce po jego bokach i zaczynając całować jego usta prześledziłem dokładnie jego umięśnione ciało. Zostawiłem kilka krwistoczerwonych śladów na jego szyi oraz torsie. Moje dłonie znajdowały się coraz niżej przystając na jego biodrach, chwyciłem je dosyć mocno na co chłopak tylko jęknął po czym spojrzałem w jego oczy i przeniosłem wzrok nieco niżej i przygryzłem wargę. Chłopak patrzył na mnie z totalnym niezrozumieniem a ja wykorzystałem to jeszcze bardziej konkretnie mieszając mu tym w głowie. Klęknąłem przed nim a on od razu się spiął..;

- Andy co Ty..- patrzył z niedowierzaniem co właściwie się dzieje

Kreśliłem ślady po jego biodrze po czym zostawiłem tam dużą, czerwoną malinkę.  Z powrotem stanąłem przed nim i pocałowałem go w czubek jego nosa dodając;

- Chciałbyś- a on od razu spuścił wstrzymywane powietrze..

- To tak chcesz się bawić..- położył dłonie na moich policzkach bawiąc się przy tym moimi dołeczkami które uwielbiał..

Czułem, że teraz to Rye będzie prowodyrem. Nie był kimś kto bawi się w jakieś podchody, był bardzo stanowczy, zwłaszcza w takich rzeczach, ale przez to był tak cholernie pociągający.. Jego dłonie znowu spoczęły na moich pośladkach i zaczęły je lekko ściskać, jego usta połączyły się z tymi moimi, napierał na mnie coraz bardziej aż w końcu odwrócił nas tak, że teraz to ja opierałem się plecami o ściankę. Spojrzałem na niego i uniosłem brewkę a on zaśmiał się i wziął mnie na ręce dodając;

- Lepiej plecami o ścianę, niż brzuchem o podłogę kochanie..

Nie czuliśmy tego gorącego strumienia, który spływał po naszych ciałach, w tym momencie liczyliśmy się dla siebie tylko my. Nadal nie mogłem w to wszystko uwierzyć.. Rye został tu ze mną i dla mnie.. Tylko dla mnie.. Z każdym momentem zakochiwałem się w nim bardziej, cały czas mnie czymś zaskakiwał.. ;

- Chodź skarbie..

- Gdzie?

- Do sypialni, musimy odpocząć..

- Może się najpierw ubierzemy?

- Po co? Wstydzisz się czegoś? - otworzył drzwi od kabiny i po prostu wybiegł z łazienki nadal trzymając mnie na rękach.

Położył mnie najdelikatniej jak potrafił na łóżku i lustrował od góry do dołu moje nagie ciało. Zrobiło mi się strasznie nieswojo na co zakryłem dłońmi moją twarz. Chłopak usiadł na moich biodrach i złapał mnie za nadgarstki odkrywając je na co zaciągnąłem powietrze..;

- Andy słońce co się dzieje?- zapytał i od razu przytulił mnie do siebie..

- On też tak robił.. Rye ja, ja przepraszam..

- Andy ale kto? O czym ty mówisz?

- Kiedy matki nie było w domu wchodził do pokoju, łazienki i.. Rye on.. On..

- Cii Andy proszę uspokój się, przepraszam, to moja wina.. Andy, spokojnie, jestem przy Tobie i nie pozwolę, żeby stała Ci się jakakolwiek krzywda..

- Rye ale to mnie męczy.. Nie mogę, nie mogę bo to rozwala mnie od środka rozumiesz? Moja psychika, moje myśli nie mogą z tym żyć.. Rye ja przepraszam, ja wiem, że to jest chore..

- Przestań tak mówić, przestań.. Nie jesteś chory, rozumiesz? Nigdy nie byłeś i nie będziesz.. Po prostu zostałeś skrzywdzony, nadal się boisz a ja to rozumiem i zrobię wszystko, żeby Ci pomóc rozumiesz? Nie chcę, żebyś już cierpiał, nie pozwolę na to..

- Kocham Cię, naprawdę..

Chłopak pocałował mnie w policzek a ja wtuliłem się w niego. Gładził moje blond włosy i nawet nie wiem kiedy zasnąłem..

Next?😏😏



Take this home (RANDY) | ZAWIESZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz