22

646 66 16
                                    

POV Rye

Przekroczyłem drzwi domu niosąc Fowlera na rękach po czym posadziłem go na schodach i dokładnie przyjrzałem się mu czy aby wszystko jest w porządku. Chwile później pożegnałem sie z przyjacielem i wróciłem do domu. Andy siedział tak jak go zostawiłem, podszedłem do niego i złapałem go za podbródek, jego oczy od razu spojrzały w te moje, jego dłoń złączyła się z tą moją a ja od razu zbliżyłem się do niego. Nasze czoła stykały się ze sobą, oddechy zaczęły sie mieszać;

- Obiecujesz?- chłopak drugą dłonią przejechał po moim policzku

Nie odpowiedziałem mu nic, tylko wpiłem się w jego słodkie usta na co chłopak jęknął. Delikatny pocałunek zaczął z każdą chwilą zamieniać się w próbę dominacji z obydwu stron. Andy oparł sie ramionami o schody a ja od razu opadłem na niego, jego dłonie złapały mnie w biodrach i czułem jak przybliża mnie do siebie. Nie wiele myśląc wziąłem go z powrotem na ręce i poszliśmy do jego sypalni. Położyłem delikatnie chłopaka na jego łóżku i zamknąłem za nami drzwi. Stanąłem przed nim, on po prostu patrzył w moje oczy i świadomie bądź też nie zaczął przygryzać warge. Powoli zbliżyłem się do niego, usiadłem na nim okrakiem a jego dłoń wkradła się pod moją koszulkę i badała mój tors, z każdym centymetrem czułem jak sie spinam na co Andy tylko się usmiechał. W mojej głowie ciągle chodziła myśl o tym by tego nie robić, ponieważ Fowler był pijany lecz moje ciało temu zaprzeczało. Andy w dalszym ciągu nadal macał moje ciało gdy ja próbowałem pozbyć się jego cholernie ciasnych rurek..

-Robisz to specjalnie prawda?

-Inaczej byś nawet nie spojrzał- zaśmiał się zabierając jedna dłoń z mojego brzucha i przenosząc ją w swoje już ciasne bokserki.

Jego wzrok po prostu palił.. Był tak kurewsko gorący, jego rumieńce były cholernie przesłodkie.

Niedługo potem w całej sypialni były porozwlane nasze ubrania. W pomieszczeniu było tylko słychać ciche mlaskanie i pomrukiwanie Andy'ego co jeszcze bardziej mnie nakręcało. Oboje byliśmy twardzi i coraz bardziej oboje dawaliśmy temu znaki. Andy wypchnął swoje biodra i otrał się o mnie po czym zaczął zdobić moją szyję. Doprowadzał mnie do pierdolonego szaleństwa. Ochyliłem głowę żeby dać mu większe pole manewru po czym usiadł na mnie ale nie zaprzestawał temu. Z szyji pocałunkami przeszedł na szczekę i zaczął jechać niżej. Co chwilę poprawiał się a ja zlapałem go za pośladki i czułem jak mam coraz mniej miejsca w bokserkach i jest to kurewsko bolesne. Chłopak widząc co sie ze mną dzieje złapał mnie za gumke od bokserek i spojrzał tym prowokującym wzrokiem. Nic nie powiedział tylko widząc moją zgodę zsunął je ze mnie po czym po chwili ze swoimi uczynił to samo..
Oboje mieliśmy problem, mało brakowało żebym doszedł od samego jego widoku.. Chłopak złączył nasze usta i naparł na mnie całym ciałem na co stęknąłem w jego usta.. Nagle poczułem jego dłoń na mojej męskości. .

- Andyyy- wysapałem pomiędzy pocałunkami..

- Cicho kochanie.. Pocałował mnie w czoło i poprawił moją mokrą od portu grzywke..
Nie zaprzątając pocałunku jego dłoń jeździła po całej mojej długości, przyspieszając przy tym tempa. Nie wiedziałem ile jeszcze wytrzymam, wtedy blondyn przyłożył palce do moich ust.. Patrzyłem na niego a on odparł;

- Jeśli chcesz..

Nie spodziewałem się tego po nim, nie widziałem co robić. Znałem go bardzo krótko ale nie spodziewałem się tego po nim. Był jednak tajemniczy ale z każdą minutą chciałem poznać go jeszcze bardziej. Nadal prowokował trzymając mojego penisa który był coraz bardziej bolesny. Po mojej twarzy spływały krople portu a on nachylił się i trzymając mój podbródek zaczął całować ponownie moją szczekę, robił to tak dobrze przez co bardziej mnie podniecał;

- Andyyy nie wytrzymam- powiedziałem sapiąc, po czym wziąłem jego palce do ust.

Chłopak zaczął przyspieszać ruchów po czym zaczął całować mnie bardzo delikatnie. Włożył we mnie jednego palca przez co jęknąłem, nigdy nie byłem na dole, nigdy..

- wszystko dobrze? Rye nie chciałem..

Zacisnąłem dłonie na pościeli i pokiwałem głowa na tak, po chwili dołączył drugiego i zaczął mnie rozciągać. W mojej głowie działo się wszystko, oddech był ciężki a on całował mój tors.

- Andy zrób to!- krzyknąłem z całych sił a on wyszeptał;

- Będę delikatny, obiecuje- i przygryzł płatek mojego ucha.

Wepchnąłem biodra w górę a on po chwili naparł na mnie i delikatnie się wsunął.

- Rye spokojnie, rozluźnij się, jesteś cholernie ciasny..

W pokoju słychać było tylko nasze wzajemne sapanie. Andy zaczął się we mnie poruszać drażniąc przy tym moją męskość a ja już ochodziłem od zmysłów. Zlapałem go za szyję i oplotłem nogi wokół jego ciała i złączyłem nasze usta. Chłopak zaczął przyspieszać tempa a ja czułem że zaraz dojdę. Kiedy trafił w to miejsce jęknąłem w te piękne usta;

- Andy już. .

- Ryee- wysapał

Naparł na mnie mocniej a ja doszedłem na nasze torsy. W podbrzuszu czułem ciepło, a moje ciało przeszły ciarki.. Chłopak wysunął się i opadł na mnie.. Czułem jak po nogach spływa mi ciepła ciecz a ja poprawiłem jego grzywke i spojrzałem że płacze..

- Andy kochanie..

- Przepraszam, nie chciałem..

- Ale Andy, chciałem tego, nawet nie wiesz jak, pocałowałem go delikatniej niż do tej pory i przytuliłem.- Kocham Cię Andy..

Next?

Take this home (RANDY) | ZAWIESZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz