19

472 69 18
                                    

POV Rye

Dziwiłem się reakcji chłopaka, to było conajmiej dziwne. Kobieta zamknęła za sobą drzwi i krzyknęła z korytarza że jedzie do miasta załatwić kilka spraw a ja od razu chciałem to wszystko wyjaśnić z blondynem. Andy siedział na łóżku i rozmasowywał swoje skronie, wyglądał naprawdę źle.

- Andy o co chodzi?- zapytałem siadając na końcu łóżka i bezpośrednio patrząc się na niego oczekiwałem konkretnej opowiedzi, niestety..

- Ale że co?

- No to.. Poszedłem pobiegać? Słaba wymówka ..

- Rye daj spokój..

- Nie, nie Andy, o co tu do cholery jasnej chodzi. Ciotka mierzy mnie na każdym kroku jaki tylko zrobię w domu, Ty udajesz że mnie nie ma..

- Rye ale ja...

- Ja pierdole Andy!- chłopak wydawał się przerażony ale ja nie odpuszczałem, nadal czekałem na to, że chociaż trochę mi to rozjaśni.

- Rye bo chodzi o to.. Ale obiecaj mi coś ..- Spojrzałem na niego ze zdziwieniem ale ostatecznie pokiwałem głową na zgodę.- Nie wiem kompletnie jak to zacząć, to jest coś bardzo trudnego. Rye, chodzi o to, że moja matka zabroniła mi z Tobą przebywać, rozmawiać..

- Że co? Czekaj Ty sobie teraz robisz ze mnie jakieś pierdolone żarty? Nie no kurwa, przekomiczne.. - jego mina stała się bezradna i kolejny raz smutna.. Wiedziałem już, że to prawda..

- Rye ale ja, znaczy to nie tak..

- A jak?! Najpierw chcesz żebym z Tobą spał po czym w nocy zaczynasz mnie całować.. Nazwiesz to jakimś przypadkiem? Co to w ogóle miało być? Jakieś pierdolone prowo, napieranie i łapanie za dupe.. O co Ci chodzi do cholery?! Byłeś aż taki pijany żeby nie ogarniać co się dzieje?!

- Rye! Posłuchaj mnie..

- Nie! To Ty posłuchaj mnie.. Zrobiłeś ze mnie idiotę, udajesz coś czego nie ma, po co? Tak bardzo chcesz żeby twoja matka pomyślała że pojebało mnie do reszty.. Skoro wie dlaczego tu jestem to chyba oczywiste że będzie trzymać Cię z daleka ode mnie.. Tylko po co to wszystko było?

- Rye idioto kocham Cię!- złapał moją dłoń i przyciągnął mnie do siebie tak, że leżałem na nim.

Jego ciało drżało a on patrzył się na mnie i delikatnie zbliżał swoje usta do moich. Dzieliło nas kilka cm, czuliśmy swoje oddechy, każdy z nich był nierówny. Czułem że jego serce biło bardzo szybko. Chciałem poprawić nieco swoją pozycje, lecz blondyn mi na to nie pozwolił, odwrócił nad tak, że to on był na górze. Usiadł na moim kroczu a ja poczułem tylko jak sam siebie nakręcam.

- Andy, daj spokój proszę..

- Nie Rye, nie rozumiesz tego co Ci przed chwilą powiedziałem?

- Andy..

Nie skończyłem zdania ponieważ chwycił moje policzki a usta połączył z tymi jego.  Tym razem poddałem się dość szybko, całował tak kurewsko dobrze.. Nasze języki były spójne ale pocałunek za to był naprawdę zachłanny. Jego dłonie śledziły każdy odkryty skrawek mojego torsu po czym złapał moje dłonie i przeniósł je na swoje ramiona. Delikatnie i subtelnie prześledziłem jego plecy oraz pięknie zbudowane ciało. Jest przepiękny, jest jak anioł. Chciałem jeszcze bardziej pogłębić to, co było w tym momencie najpiękniejszym momentem na całym świecie. Moje palce przeczesały jego blond włosy i lekko pociągnąłem za końcówki na co chłopak lekko jęknął.
Każdy z nas z minuty na minutę walczył o dominację. Rany na plecach Fowlera będą bardzo znaczące po tym jak wpijał się w moją szyję doprowadzając mnie do szaleństwa. Moje cialo było znowu pokryte czerwonymi śladami, zresztą jego też. Oboje byliśmy twardzi, każdy z nas jeszcze bardziej prowokował tego drugiego. Mi wystarczyło jego spojrzenie, było tak samo seksowne jak on.

- Po co to robisz?- zapytałem między pocałunkiem. Oderwaliśmy się od siebie a on jeszcze przygryzł moją warge i położył się obok mnie.

- Jak mam Ci to inaczej wytłumaczyć? Bo chce Ciebie? Cokolwiek bym teraz nie powiedział będzie brzmiało to bez sensu.

- Czekaj, ty chcesz mnie zatrzymać tutaj że tak powiem prawie się ze mną ruchając? Nie no nie wierzę..

- Boże nie..

- Zrobiłeś ze mnie meską dziwke.. Kurwa nie wierzę.

Wstałem i po prostu wyszedłem z jego pokoju.. Teraz byłem pewnien że im szybciej stąd wyjadę tym lepiej dla samego mnie..

Next? 💔

Take this home (RANDY) | ZAWIESZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz