29

729 78 32
                                    

POV Andy

- Co mu zrobiłeś?- krzyknęła z stronę bruneta który odruchowo zaczął się cofać, unosząc ręce do góry

-J-ja- wyjąkał dotykając plecami zimnej ściany tuż za nim

-Mamo On..- Nie mówię do Ciebie- zacząłem lecz nie dała mi dokończyć zaczynając mnie przekrzykiwać

-Widziałam że to będzie zły pomysł żeby się na to zgadzać ale nie chciałam zostawiać mojej siostry z tym samej..
A Ciebie Andy prosiłam! - zaczęła patrząc raz na mnie razy na Ryana

-Faktycznie może lepiej jakby się Ciebie wtedy pozbyła..- odparła na co Beaumont posłał jej pytające spojrzenie

-Ohh nie powiedziała Ci? Jest jedną wielką wpadką Ryan. Twoja matka puściła się na jakieś imprezie będąc kompletnie pijana.
Nie dziwiło cie to nigdy że twój ojciec cie unika I ignoruje? Bo nie jest twoim ojcem! - wypowiadała zdania za zdaniami A Ryan stał jak słup soli kiwając głową na boki nie mogąc w to uwierzyć

- Jak już wiedziała że jest z Tobą w ciąży to chciała ją usunąć.. odradziłam jej to tłumacząc że to biedny mały człowieczek niczemu nie zawinił. Jakiś czas przed tym dowiedziałam się że nie mogę mieć dzieci, co dało to do myślenia mojej siostrze... Jak widać nie wyszło to na dobre.. Pojawiło się to coś przynoszące same problemy tak jak i twój prawdziwy ojciec. Z resztą nie dziwię się, też bym nie chciała mieć takiego dziecka jak ty i..

- Mamo przestań!- krzyknąłem nie mogąc tego już dalej słuchać.

Spojrzała na mnie ze zdziwieniem jakby zapomniała że nadal stoję w tym pokoju
- Andy.. - szepnęła zaczynając iść w moja stronę, a ja sprawnie ja wyminąłem i pobiegłem do góry zamykając się w pokoju..

POV Rye

Stałem w samej bieliźnie pod ścianą nie mogąc uwierzyć w to co przed chwilą usłyszałem..

-Możesz ty mieszkać tylko ze względu na to, że nie zostawię mojej siostry, jest tylko warunek..

- Jasne, będę się zachowywał jak powietrze, i nie będę się zbliżał do Andy'ego..- szepnąłem na co kobieta posłała mi cwany uśmiech

-Jednak nie jesteś taki głupi.. - odparła po czym zostawiła mnie samego w salonie a po policzkach ponownie zaczęły lecieć łzy.. Nie chcąc dawać jej jeszcze większej satysfakcji z wypowiedzianych wcześniej słów pobiegłem do góry od razu złapać za klamkę od pokoju blondyna.

- Andy.. proszę otwórz.. - powiedziałem próbując otworzyć drzwi które były zamknięte

- Andy..wybacz- szepnąłem osuwając się po drzwiach na podłogę czekając aż raczy mi to wszystko przebaczy a słone krople zaczęły wyznaczać mokre ścieżki po moich policzkach finalnie kończąc by znaleźć się na moim na nim torsie gdzie przebywały swoją drogę dalej ..

Całe szczęście że ciotka ma sypialnię na dole bo gdyby mnie tu zobaczyła to by mi się jeszcze bardziej oberwało..
Siedząc już druga godzinę pod drzwiami blondyna nie mając nadal niczego na sobie zacząłem się trząść z zimna, więc ruszyłem do swojego pokoju po drodze ciągle pociągając nosem, ręką ścierając resztki łez.

Wszedłem do swojego pokoju w którym panowała kompletna ciemność gdzie po omacku dostałem się do ciepłego łóżka, rzucając się na nie.

- Andy?- zapytałem ze zdziwieniem czując coś pod sobą po czym usłyszałem stłumiony jęk

-Przepraszam- szepnąłem na co chłopak mocno mnie objął zaczynając kciukiem gładzić moje biodro

- To ja przepraszam.. - wtulił się we mnie mocniej na co delikatnie pocałowałem go w policzek nie wiedząc czy mi na to pozwoli

- Nie twoja wina- odparłem przeczesując palcami jego grzywkę

- Nie idź..- powiedział gdy wyplątałem się z jego objęcia I stałem z łóżka idąc w stronę drzwi

- Nie mam zamiaru- tylko tyle powiedziałem zanim przekręciłem zamek w drzwiach po czym złapałem za swój telefon informując Jacka, że Andy jest w domu i że spotkamy się jutro po czym wyciszyłem go I powróciłem do mojego łóżka

-Przepraszam Cię za mamę..- powiedział załamującym się głosem na co od razu zaczęło mnie skręcać w żołądku

-Proszę Cię tylko nie płacz- przetargiem jego policzek, przyciągając go bardziej do siebie, przykrywając nas obu ciepłą kołdrą

-Przepraszam..- powtórzył łapiąc mnie za kark, pocierając go dłonią gdy ja objąłem o w pasie przyciągając mocno do siebie i nie mając już siły by cokolwiek z siebie wykrztusić po prostu oparłem się o jego czoło i delikatnie pocałowałem go w usta łamiąc już jeden z warunków dla których mogłem tu zostać..


Next?


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 29, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Take this home (RANDY) | ZAWIESZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz